Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mocne słowa po wypadku w Krakowie. Bliscy jednej z ofiar nie mają wątpliwości
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 17.07.2023 11:16

Mocne słowa po wypadku w Krakowie. Bliscy jednej z ofiar nie mają wątpliwości

wypadek w Krakowie
Policja Małopolska, Kraków PL

Mieszkańcy Krakowa i okolic są wstrząśnięci tragicznym wypadkiem z minionego tygodnia, który wydarzył się na bulwarach wiślanych. Wśród zapalających znicze jest wielu znajomych ofiar, ale też przypadkowych osób, winiących za dramat przede wszystkim kierowcę żółtego renault. Pochlebnej opinii na temat Patryka P. nie mają także bliscy jednej z ofiar, a mianowicie 24-letniego Olka. Po nieszczęśliwym zdarzeniu z ich ust padają bardzo mocne słowa.

Kraków poruszony tragicznym wypadkiem

Przy krakowskim moście Dębnickiego od ponad dwóch dni przybywa zniczy i kwiatów. To reakcja mieszkańców miasta i okolicy na tragiczny wypadek, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę, a w którym to zginęło czterech młodych mężczyzn.

Jak czytamy w relacji dziennikarki Onetu, przybyli na krakowskie wiślane bulwary cały czas rozprawiają o tragedii i jej ofiarach. Mówi się o nich jak o “fanach motoryzacji”.

Dziś znający ich koledzy wspominają wydarzenia sprzed kilku dni ze łzami w oczach, twierdząc, że cała ekipa spotkała się w piątek “na Widoczku” w Wieliczce, gdzie gromadzą się miłośnicy szybkich aut. Stamtąd pięcioro młodych chłopców wyruszyło do Krakowa, by odwieźć jednego z nich.

Wiadomo, kim są pozostałe ofiary wypadku w Krakowie. To z nimi jechał syn Sylwii Peretti

Dyskusja na temat winy

Wiadomo już, że wyprawa ta zakończyła się tragicznie, ale oceny sytuacji różnią się w zależności od tego, kto ich dokonuje. Jedni twierdzą, że zdarzenie to ewidentnie wina pieszego, drudzy, że kierowcy, a jeszcze inni, że kwestia pecha.

Nie da się jednak zaprzeczyć, że w znacznej przewadze są ci, którzy niepochlebnie wypowiadają się zwłaszcza o Patryku P., prowadzącym feralnej nocy skasowane renault megane.

On sam chwalił się w sieci tuningowaniem auta, by było ono jeszcze szybsze. Z kolei na serwisach gromadzących dane o właścicielach danych numerów rejestracyjnych aż roi się od ostrzeżeń przed jego szaleńczymi rajdami. - Jak chcesz się zabić […] to się zabij, nie narażając innych… - brzmi tylko jeden ze wpisów.

"Dla nas kierowca jest mordercą"

Wiele komentarzy, które słychać przy moście Dębnickiego to bardzo wstrząsające słowa. - Przecież ten kierowca mógł zabić nie tylko swoich znajomych, ale moich i twoich też - stwierdziła młoda dziewczyna.

Tuż obok niej, ojciec pouczał synka, by ten nie wsiadał nigdy za kierownicę z kimś, kogo dobrze nie zna, a kilka kroków dalej siedziała ze łzami w oczach para w średnim wieku.

Okazuje się, że to bliscy 24-letniego Olka, który zginął w wypadku. - Był dla mnie jak syn - powiedział łamiącym się głosem mężczyzna, tłumacząc, że 24-latek był pod ich opieką odkąd zmarli jego rodzice.

Co więcej, druga z ofiar, 24-letni Michał, to kuzyn Aleksandra, a więc rodzinę dotknęła podwójna tragedia. Para twierdzi jednak, że nie kolegowali się z Patrykiem P., którym kierowały prędkość i głupota. - Może pani napisać, że dla nas kierowca jest mordercą - usłyszała dziennikarka Onetu.

Źródło: Onet