Mężczyzna został wepchnięty pod nadjeżdżający autobus. Policja pokazała bulwersujące nagranie
Policjanci z Lublina zatrzymali 24-letniego mężczyznę, podejrzanego o wepchnięcie przypadkowej osoby pod autobus. Jak informują, sprawa jest poważna, bo pokrzywdzony 39-latek trafił do szpitala. Zdarzenie uchwyciły kamery monitoringu, dzięki czemu potencjalny sprawca szybko trafił w ręce mundurowych. Teraz grożą mu nawet 3 lata więzienia.
39-latek został wepchnięty pod miejski autobus
Najpierw seria napaści na kontrolerów biletów w Krakowie i innych miastach, a teraz równie niebezpieczny i bulwersujący incydent. W piątek 1 września przy ulicy Lubartowskiej w Lublinie miały miejsce naprawdę porażające sceny. Przypadkowy mężczyzna został wepchnięty pod nadjeżdżający autobus. 39-latek trafił ranny do szpitala.
Zdarzenie natychmiast zgłoszono na policję, a ta rozpoczęła poszukiwania sprawcy lub sprawców. Do akcji włączyła się też lokalna społeczność i media. Wszyscy chcieli przyczynić się do złapania winnych koszmaru niewinnej ofiary. Dziś wiadomo już, jaki był finał sprawy.
Andrzej z Plutycz został pobity. Gwiazdor "Rolnicy. Podlasie" trafił do szpitalaPolicja pokazała wstrząsające nagranie
Z uwagi na powagę sytuacji, do działań od razu oddelegowani zostali lublińscy kryminalni, a także funkcjonariusze ruchu drogowego, którzy dokonali oględzin miejsca zdarzenia.
Ponadto, okazało się, że w miejscu, gdzie doszło do groźnego incydentu znajduje się miejski monitoring, a to znacznie ułatwiało działania służb. Na udostępnionym przez funkcjonariuszy nagraniu widać dokładnie, jak 39-latek w jednej chwili wpada pod koła autobusu, a dwaj mężczyźni uciekają w przeciwnym kierunku. Wideo dosłownie mrozi krew w żyłach.
Sprawca napaści usłyszał zarzuty
Dzięki sprawnej pracy mundurowych z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie bardzo szybko udało się zatrzymać dwóch mężczyzn w wieku 24 i 29 lat.
- Obaj trafili do policyjnej celi. W trakcie prowadzonych czynności okazało się, że czynu dokonał 24-latek - przekazał KMP w Lublinie.
Mężczyzna został w poniedziałek 4 września doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Trafił pod dozór policji, grożą mu teraz 3 lata więzienia.
Źródło: KMP Lublin
