Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Mateusz Morawiecki ochraniany przez kordon funkcjonariuszy. Dziennikarze nie mieli szans
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 01.12.2022 19:10

Mateusz Morawiecki ochraniany przez kordon funkcjonariuszy. Dziennikarze nie mieli szans

Mateusz Morawiecki w Sejmie otoczony kordonem ochrony
Piotr Molecki/East News

Mateusz Morawiecki w czwartek pojawił się w Sejmie z niespodziewanie liczną ochroną. Straż Marszałkowski oraz kordon ochroniarzy SOP nie pozwalał dziennikarzom zadać premierowi żadnego pytania. - Jesteśmy ludźmi, a nie bydłem, które się przegania - krzyknął w końcu jeden z pracujących w Sejmie reporterów.

Mateusz Morawiecki udowodnił, że zrobi wszystko, byleby nie odpowiadać na pytania dziennikarzy. Szczególnie te niewygodne.

Premier pojawił się w czwartek w Sejmie, ale jego widok zaskoczył. Nie dlatego, że napięty grafik szefa rządu nie pozwala na regularne odwiedzanie budynku przy ul. Wiejskiej w Warszawie.

Mateusz Morawiecki ochraniany przez tłum funkcjonariuszy

Mateusz Morawiecki w Sejmie był ochraniany przez zaskakująco dużą ilość funkcjonariuszy. Na straży bezpieczeństwa premiera stała Straż Marszałkowska oraz Służba Ochrony Państwa.

O ile niczym dziwnym nie jest fakt ochrony premiera, to dziennikarzy zakończyła jej ilość oraz działania. Szczelny kordon SOP-u i Straży Marszałkowskiego zagradzał drogę do Mateusza Morawieckiego.

Obstawa szefa rządu PiS nie pozwalała na to, by jakikolwiek dziennikarz zbliżył się do Mateusza Morawieckiego. Żadne z pytań nie uzyskało nawet zdawkowej odpowiedzi premiera. Polacy nie muszą wiedzieć, co planuje władza i niezależni od państwa reporterzy nie są na rękę PiS?

Dziennikarze oburzeni zachowaniem Mateusza Morawieckiego

- Jesteśmy ludźmi, a nie bydłem, które się przegania. Proszę z nami kulturalniej - powiedział w pewnym momencie jeden z dziennikarzy, który znajdował się tuż obok ochrony odgradzającej Mateusza Morawieckiego od reporterów pracujących w Sejmie.

Politycy odpowiadają na sejmowych korytarzach na pytania dziennikarzy. Każde z nich wykonuje wtedy swoją pracę, ale Mateusz Morawiecki wydaje się być ponad to. W czwartek Straż Marszałkowska i SOP dzielnie broniły premiera przed niewygodnymi pytaniami.

Funkcjonariusze zwyczajnie odpychali dziennikarzy i nie pozwalali im znaleźć się w otoczeniu premiera. Czy taki poziom ochrony premiera w Sejmie był potrzebny?

Mateusz Morawiecki wziął udział w posiedzeniu

Napięty grafik Mateusza Morawieckiego, który obfituje także w wyjazdy za granicę, nie pozwala na to, by premier znalazł się na każdym posiedzeniu odbywającym się w Sejmie. W czwartek niespodziewanie szef rządu zasiadł przy stole podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu do spraw odnawialnych źródeł energii.

W rozmowach na temat wiatraków z posłami PSL Mateusz Morawiecki nie pojawia się regularnie. Dziennikarze nie mieli jednak możliwości spytania się, dlaczego akurat teraz premier zdecydował się przyjechanie do Sejmu.

Artykuły polecane przez Goniec.pl:

Źródło: wyborcza.pl, tvn24.pl