Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Zaskakujące sceny w Sejmie, ostra awantura po słowach posłanki PiS. "Jednego Kaczyńskiego zabiliście"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 17.11.2022 12:14

Zaskakujące sceny w Sejmie, ostra awantura po słowach posłanki PiS. "Jednego Kaczyńskiego zabiliście"

Sejmowa awantura, powodem słowa posłanki PiS o "zabiciu" Lecha Kaczyńskiego
Sejmowa awantura, powodem słowa posłanki PiS o "zabiciu" Lecha Kaczyńskiego

W środę w Sejmie doszło do awantury, gdzie argumentem stała się śmierć Lecha Kaczyńskiego. Posłanka PiS wykorzystała zmarłego prezydenta jako argument i oburzyła wicemarszałkinię Małgorzatę Kidawę-Błońską. Zarządzona przerwa w obradach nie uspokoiła nastrojów na sali.

Sejm. Niespokojna środa na ul. Wiejskiej. Posłanka PiS Teresa Wargocka podzieliła się zdaniem, które oburzyło nawet opozycję. Biorąc pod uwagę, że poszło o Lecha Kaczyńskiego, to pewne jest, że kaliber wypowiedzi przekroczył wszelkie granice.

Awantura w Sejmie: poszło o Lecha Kaczyńskiego, zaczęło się od policji

Sejmowe obrady wielokrotnie udowadniały, że politycy potrafią zaskoczyć powiązaniami wątków oraz szokującymi tezami, czy brakiem pokory wobec Polaków, którzy gwarantowali im miejsce na sali plenarnej przy ul. Wiejskiej w Warszawie.

W środę w Sejmie doszło do sytuacji, która oburza ponad politycznym podziałami. Politycy Platformy Obywatelskiej byli oburzeni słowami posłanki PiS, która w "dyskusji" wykorzystała Lecha Kaczyńskiego.

W jakim kontekście zmarły w katastrofie Smoleńskiej prezydent pojawił się w sejmowej awanturze? Poseł PO Tomasz Szymański zwrócił uwagę, iż oburzające jest, że prezes PiS jest codziennie chroniony przez policjantów.

- Ta formacja powinna codziennie chronić Polki i Polaków na ulicy. Natomiast wy próbujecie cały czas za pieniądze podatników ochraniać waszego prezesa - grzmiał Tomasz Szymański. Teresa Wargocka postanowiła zareagować.

W Sejmie padły słowa o "zamordowaniu" Lecha Kaczyńskiego przez opozycję

Teresa Wargocka nie mogła przeboleć uderzenia w Jarosława Kaczyńskiego i zarzutu, iż Prawo i Sprawiedliwość nie jest uprawnione do robienia z policją, co chce. Posłanka PiS siedząc w sejmowych ławach włączyła mikrofon i rozpoczęła zdanie, które wywołało prawdziwą burzę.

- Jednego Kaczyńskiego zabiliście, drugiego ochronimy - powiedziała posłanka PiS. Teresa Wargocka wyłączyła mikrofon i oparła się o krzesło, a na sali zawrzało. - Jak pani mogła powiedzieć coś takiego na tej sali? - pytała oburzona Małgorzata Kidawa-Błońska.

Ogłoszono przerwę, ale ona nie ostudziła posłów

Po słowach o "zabiciu" Lecha Kaczyńskiego niepełna sala sejmowa zabrzmiała od okrzyków. Protestowali politycy opozycji, którzy uważali, że słowa posłanki PiS są wyjątkowo niestosowne.

- Pani poseł, bardzo proszę o spokój na sali i niemówienie takich słów - mówiła marszałkini Sejmu. - To, co pani powiedziała, jest haniebne - dodała Małgorzata Kidawa-Błońska. Zarządzona została przerwa, ale politycy w Sejmie nie mieli zamiaru zakończyć tej dyskusji i sala nadal wrzała. Czy Teresa Wargocka powinna oczekiwać konsekwencji wyciągniętych przez władze Prawa i Sprawiedliwości?

Źródło: goniec.pl