Karczemna awantura w Sejmie. Błaszczak uciszył marszałek i uderzył w opozycję
Dzisiejsze posiedzenie w sejmie miało bardzo wysoką temperaturę. Szczególnie zakotłowało się, gdy zostały podjęte kwestie polskiej obronności oraz przyjęcia niemieckich przeciwlotniczych baterii Patriot. Posłowie opozycji zarzucali dygnitarzom z partii rządzącej realizowanie politycznych interesów w imię polskiego bezpieczeństwa. Minister Obrony Narodowej nie pozostawał dłużny - To przecież wy osłabiliście polską obronność, gdy rządziliście - padło z sejmowej mównicy.
Kolejna awantura w Sejmie
Przypomnijmy, po wydarzeniach w Przewodowie, Niemcy zaoferowały Polsce umieszczenie na terenie naszego kraju nowoczesnego systemu przeciwlotniczego Patriot. W imię antyniemieckiej polityki prowadzonej przez Jarosława Kaczyńskiego, polski rząd odmówił. - W tej kwestii nie powinno być miejsca na fobie jednego człowieka. Panie ministrze Błaszczak, najwyższa pora, aby wyszedł pan na tę mównicę i wyjaśnił, dlaczego nie chcecie bronić Polski i polskiego nieba - grzmiał z sejmowej mównicy Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej.
Poseł Platformy Obywatelskiej dodawał, że przed Sejmem stoi "mnóstwo niemieckich limuzyn", które rządzący "kupują na potęgę dla swojego komfortu i swojego bezpieczeństwa" a "jeśli chodzi o bezpieczeństwo Polaków, sprawa wygląda zupełnie inaczej".
Do zarzutów Kierwińskiego odniósł się bezpośrednio Mariusz Błaszczak, szef resortu obrony. - Ja rozumiem, że ta próba awantury z waszej strony jest próbą zatarcia win, których się dopuściliście, kiedy rządziliście. To przecież wy osłabiliście polską obronność poprzez likwidowanie jednostek wojskowych. Śp. prezydent Lech Kaczyński ostrzegał w 2008 r. przed odbudową imperium Putina. A co wy wtedy robiliście? - ripostował polityk PiS.
"Żadna rakieta nie spadnie". Spadła? Spadła
Stronę Marcina Kierwińskiego wziął poseł Lewicy, Krzysztof Gawkowski - To polski premier mówił, że polskie niebo jest bezpieczne i nic nam nie grozi: "żadna rakieta nie spadnie". Spadła? Spadła - zaatakował polityk.
- NATO i Unia Europejska - dwa fundamenty naszego bezpieczeństwa. A pan, panie premierze mówi, że nie będziemy przyjmowali patriotów, że polskie niebo jest bezpieczne. To jak się ma ta wypowiedź sprzed sześciu tygodni do tego, co się stało w powiecie hrubieszowskim? Przyjęcie patriotów to polska racja stanu i odpowiedzialność za polskie niebo, a ich nieprzyjęcie, to odpowiedzialność za śmierć każdego obywatela - nie szczędził krytyki Gawkowski.
Gorzkich słów nie mógł znieść Mariusz Błaszczak, który ignorując porządek sejmowej mównicy wstał, władczym gestem uciszył Elżbietę Witek, marszałkinię sejmu i odpowiedział. - Żeby skutecznie osłonić wschodnią Polskę, najlepiej byłoby, żeby patrioty były ulokowane na zachodniej Ukrainie. Bo to jest najskuteczniejsze z punktu widzenia wojskowego - sparował szef MON.
- A więc jeszcze raz: mniej demagogii, więcej odpowiedzialności za Polskę. Wszyscy jesteście odpowiedzialni za Polskę, bo jesteście posłami - podsumował minister Błaszczak.
"Wsadzimy Tuska do więzienia"
Swoje trzy grosze dorzucił Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi, "spec od kwestii zbóż", który zwrócił się do posłów opozycji. Poseł Solidarnej Polski, który słynie z retoryki opierającej się jedynie na oskarżeniach wobec szefa PO Donalda Tuska stwierdził:
- Nie piszcie już, proszę, ustaw, które niszczą polską suwerenność. A przy okazji dam wam możliwość odcięcia się od waszej przeszłości. Podpiszemy wniosek o komisję śledczą i postawimy prorosyjskiego Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu, a potem wsadzimy do więzienia - zakończył Kowalski, uderzając ręką w mównicę.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Joanna Scheuring-Wielgus usłyszała prokuratorskie zarzuty. Chodzi o głośną sprawę
Sześć godzin czekał na SOR-ze na pomoc. Nie doczekał się lekarskiej interwencji