List Kai Godek o obradach Sejmu ws. projektu ustawy "Stop LGBT"
Kaja Godek skierowała do Polaków list, w którym odtrąbiła zwycięstwo nad "homolobby". W piśmie zrelacjonowała przebieg sejmowych obrad ws. projektu ustawy "Stop LGBT" z własnej perspektywy, przekonując, że posłowie opozycji "wsparli ruch o charakterze totalitarnym". Dołączyła także pełną listę nazwisk parlamentarzystów, którzy domagali się odrzucenia dokumentu.
Antyaborcyjna aktywistka wysłała komunikat za pośrednictwem newslettera Fundacji Życie i Rodzina. Jest opatrzony zdjęciami i cytatami.
Godek po przyjęciu projektu ustawy "Stop LGBT": to nasz wspólny wielki sukces
List rozpoczyna się od słów "to nasz wspólny wielki sukces" i jest skierowany do "drogich obrończyń życia dzieci". Chodzi o przyjęcie projektu ustawy "Stop LGBT", którego głównym założeniem jest zakaz marszów równości.
W komunikacie Kaja Godek przekonuje, że w trakcie piątkowego posiedzenia była świadkiem "jednej z najbardziej burzliwych debat, jakie przetoczyły się przez polski parlament". Aktywistka twierdzi, że posłowie Lewicy i Koalicji Obywatelskiej próbowali zakłócać wystąpienie pełnomocnika inicjatywy Krzysztofa Kacprzaka.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
"Przez cały czas debaty posłowie popierający LGBT nie byli w stanie zachowywać się poważnie. W pewnej chwili odwrócili się plecami do sprawozdawcy projektu! Nienawiść wypełniała salę plenarną", czytamy w komunikacie.
Kaja Godek wspomina także słowa wicemarszałka Sejmu Włodzimierza Czarzastego, który stwierdził, że przemówienie wnioskodawcy było "najbardziej obrzydliwym", jakie wysłuchał w ciągu ostatnich dwóch lat. Zaznaczyła, że na biurku położył "szcześciokolorową flagę". To nic innego jak tęczowa flaga, główny symbol środowiska LGBT.
Pełna lista nazwisk przeciwników. Godek piętnuje za wspieranie "homolobby"
Kaja Godek poinformowała, że mimo przeciwności głosowanie zakończyło się pomyślnie. Dzięki poparciu 235 posłów projekt ustawy został skierowany do dalszych prac.
Za odrzuceniem dokumentu opowiedziało się 203 parlamentarzystów. Ich pełną listę Kaja Godek zamieściła w liście do odbiorców newslettera, aby uświadomić ich, kto jest "obrońcą homolobby".
"Tym samym wsparli agresywny ruch o charakterze totalitarnym, który odbiera wolność, niszczy wszystko wokół siebie i terroryzuje normalnych ludzi! Z pewnością chce Pani wiedzieć, którzy to posłowie", czytamy w komunikacie.
Pod koniec listu Kaja Godek podkreśliła, że sama debata była "wielkim krokiem naprzód w walce o wartości w życiu publicznym". Jej zdaniem po raz pierwszy w polskim parlamencie wybrzmiały argumenty przemawiające za tym, jak ogromne zagrożenie stanowi LGBT dla Polski.
"Mówiliśmy o dzieciach krzywdzonych przez gejów i lesbijki, wskazywaliśmy, jak ważne jest, aby środowisku LGBT ograniczyć możliwość docierania do dzieci i młodzieży, opisywaliśmy profanacje i obrazę moralności publicznej, jaka ma miejsce na paradach równości, akcentowaliśmy totalitarny charakter politycznego ruchu homoseksualnego", czytamy.
Komunikat kończy się stwierdzeniem "postawiliśmy lobby LGBT pod ścianą".
Zobacz też
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl źródło: Goniec