Ustawa “Stop LGBT” w Sejmie. Politycy KO odwrócili się od mównicy
Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina zaprezentował w Sejmie projekt autorstwa Kai Godek, porównując LGBT do NSDAP. Jako wyraz sprzeciwu politycy Koalicji Obywatelskiej odwrócili się od mównicy, a członkowie Lewicy opuścili salę obrad. Zdaniem wicemarszałka Włodzimierza Czarzastego było to "najbardziej obrzydliwe wystąpienie", jakie usłyszał w ciągu obecności w Sejmie.
Polityk Lewicy wdał się także w słowną sprzeczkę z posłami Konfederacji. Dobromir Sośnierz otrzymał od niego zaproszenie na Paradę Równości.
LGBT porównana do NSDAP. Opozycja oburzona
Już pierwsze minuty prezentacji projektu "Stop LGBT" podgrzały atmosferę w Sejmie. - Mamy tylko dwie płcie i szereg zaburzeń psychicznych, który nie można leczyć, bo terror poprawności politycznej na to nie pozwala - przekonywał Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. W reakcji na te słowa obecni na sali obrad posłowie opozycji zaczęli krzyczeć i buczeć.
Następnie Kasprzak porównał LGBT do NSDAP. - LGBT rozpoczyna swój marsz po władzę, tak jak marsz po władzę rozpoczynało w latach 30. NSDAP. Znaczna część wierchuszki NSDP i SA była homoseksualna. Pierwsze homoseksualne komando powstało w NSDAP - oznajmił.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Cześć posłów, głównie z Koalicji Obywatelskiej, odwróciła się. Członkowie Lewicy opuścili salę plenarną. - Odwróciliście się od 140 tys. obywateli - oznajmił Kasprzak. Znów rozległy się krzyki.
Jestem dumna z tego, że Koalicja Obywatelska obróciła się plecami i @__Lewica wyszła kiedy przemawia queerfob Krzysztof Kasprzak.
— Mania Śliwińska (@SliwkaZieloni) October 28, 2021
Cieszę się, ze przedstawicielka @Zieloni w sejmie @GoTracz trzyma tęczową flagę.
Projekt ustawy "stop LGBT" musi zostać zatrzymany. pic.twitter.com/PBx3xnOknF
Grzegorz Braun (Konfederacja) zaapelował o uciszenie sali. Do akcji wkroczył wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty, który poprosił posłów, aby umożliwili wnioskodawcy dokończenie wystąpienia.
Czarzasty: najbardziej obrzydliwe wystąpienie. Spięcie z Konfederacją
Wicemarszałek zwracał uwagę Kasprzakowi, że jego przemówienie łamie zasady debaty parlamentarnej. Gdy skończył mu się czas, Czarzasty wyłączył mikrofon.
- Wysłuchałem najbardziej obrzydliwego wystąpienia przez dwa lata jak w tym Sejmie siedzę - oznajmił wicemarszałek. Następnie wyciągnął tęczową flagę i położył przed sobą. Dobromir Sośnierz (Konfederacja) zaznaczył na początku wystąpienia, że "nie będzie przemawiał na tle emblematu".
- A któż to chce dziś wolności słowa? Koledzy z lewej strony sali. Co wam się stało? Nie cieszyliście się, jak Januszowi Korwin-Mikkemu wlepiano kary w Parlamencie Europejskim? A wasz ulubieniec w ratuszu w Warszawie nie chce zakazać pewnego marszu? Wy nie szanujecie innych poglądów i postaw. Bujać to my, a nie nas panowie szlachta - oznajmił poseł.
Czarzasty zareagował na te słowa i zaprosił polityka do udziału w Paradzie Równości. - Mam dla pana propozycję. Bo ja od wielu lat uczestniczę w Paradach Równości, niech Pan tam przyjdzie ze mną. Zapraszam pana - przekonywał wicemarszałek.
Burzliwa debata dotyczyła projektu obywatelskiego "Stop LGBT". Wczoraj odbyło się pierwsze czytanie dokumentu w Sejmie. Głównym założeniem regulacji jest zakaz organizacji marszów równości.
Zobacz też
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Nowy pomysł rządu. Nagrobki nie będą już należeć do rodziny?
Na złożenie wniosku o 300 plus na dziecko jest czas tylko do 30 listopada
Agata Duda otrzymała zaproszenie do udziału w akcji "Matki na granicę"
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
źródło: WP, Sejm RP, TVN24