Gujana. Uczennica podpaliła szkołę, bo skonfiskowali jej telefon komórkowy. W płomieniach zginęło 19 dzieci
Gujana, Ameryka Północna. W miejscowości Mahdia, w wyniku pożaru, który wybuchł w internacie szkolnym, zginęło 19 dzieci. Powodem tragicznych wydarzeń była zemsta jednej z uczennic, która podłożyła ogień… za skonfiskowany telefon komórkowy. Prezydent kraju ogłosił trzydniową żałobę narodową.
Tragiczny pożar w Gujanie
Gujana, Ameryka Północna. W miejscowości Mahdia zlokalizowanej w środkowej części kraju, w niedzielę (21 maja) około godziny 22.50 lokalnego czasu, doszło do tragicznego pożaru. W płomieniach stanął budynek internatu szkolnego, w którym w momencie tragedii przebywało 57 uczniów.
Niestety na skutek pożaru śmierć poniosło 19 dzieci, których ucieczka była uniemożliwiona przez kraty zamontowane w oknach. Skala pożaru była tak duża, że w przypadku 13 ofiar potrzebne są badania DNA, ze względu na trudności w identyfikacji. Pozostałych 6 uczniów zmarło na skutek zatrucia dymem oraz oparzenia. 30 osób jest w szpitalu.
- Kiedy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, budynek był już całkowicie objęty płomieniami. Strażakom udało się uratować około 20 dzieci, wybijając dziury w północno-wschodniej ścianie budynku - poinformowała lokalna straż pożarna.
Zaskakujące zakończenie "Wiadomości" TVP. Michał Adamczyk w ostatniej chwili wydał oświadczeniePodłożyła ogień, bo skonfiskowano jej telefon
Niestety, najbardziej porażający jest powód tragicznego zdarzenia. Za podłożeniem ognia stoi bowiem jedna z uczennic spalonej szkoły. Dziewczyna podłożyła ogień w budynku, ponieważ… skonfiskowano jej telefon komórkowy.
- Podejrzewa się, że studentka podłożyła niszczycielski pożar, ponieważ jej telefon komórkowy został zabrany przez matkę z akademika i nauczyciela - poinformowała lokalna policja w oświadczeniu.
3-dniowa żałoba narodowa
Na miejsce dewastującej tragedii udał się prezydent Gujany, Irfaan Ali. Przywódca północnoamerykańskiego państwa zarządził 3-dniową żałobę narodową. - To wielka katastrofa. To okropne, to bolesne - podkreślał Ali. Swoją pomoc i wsparcie dla władz Gujany zadeklarowały m.in. Stany Zjednoczone.