Donald Trump wyjawił, co robią światowi przywódcy, tuż po jego decyzji. Proszą go o jedno

Podczas półtoragodzinnego przemówienia na kolacji związanej z wyborami do Kongresu, Donald Trump zademonstrował swój charakterystyczny styl – pewny siebie, prowokacyjny i pełen kpiny. Prezydent USA nawiązał do międzynarodowych negocjacji handlowych, twierdząc, że “blisko 70 krajów błaga o zniesienie ceł”. “Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku” – powiedział. W swoim wystąpieniu parodiował zagranicznych przywódców, ale też członków własnej Partii Republikańskiej.
Panika po wprowadzeniu ceł przez Donalda Trumpa
Donald Trump nie zatrzymuje się w swojej strategii przywrócenia świetności Stanom Zjednoczonym. Uważa, że jednym z najważniejszych kroków do odbudowy solidnej gospodarki jest ograniczenie wydatków i utrudnienie wymiany handlowej z krajami, które – jak twierdzi – łupią Amerykanów.
Liczą nas 39 proc., więc my im damy 20 proc. cła – tłumaczył amerykański prezydent w rozmowie z mediami. – Będziemy pobierać od nich około połowy tego, co oni pobierają i pobierali od nas.
Wystarczył dzień, by giełdy na całym świecie oblały się czerwienią – notowania na Hang Seng w Hongkongu spadły o 13,22 proc., niemiecka DAX pikowała o 10 proc., a polska WIG20 mierzyła się ze stratami na poziomie 5,35 proc. GPW w poniedziałek na godzinę zawiesiła notowania.
Kosiniak-Kamysz usłyszał pytanie od dziennikarza TV Republika i nie krył rozgoryczenia. Cięta ripostaCzasowe zawieszenie notowań w dniu 7 kwietnia 2025 roku wynikało z rekordowej liczby zleceń maklerskich od początku sesji, co mogło doprowadzić do zachwiania stabilności systemu transakcyjnego – napisano w komunikacie GPW.
Wojna handlowa Donalda Trumpa to zapowiedź kryzysu? Eksperci mówią wprost
Dla niektórych giełd obecne spadki to największa katastrofa finansowa od 2008 roku. Korespondent TVP w Londynie Artur Kieruzal relacjonował, że nad Tamizą w ciągu zaledwie kilku minut akcje wszystkich spółek notowanych na brytyjskiej giełdzie zaświeciły się na czerwono. Szczególnie zła sytuacja panuje w przedsiębiorstwach, które swoją działalność opierały głównie na sprzedaży do USA.
Krach wpłynął nie tylko na niektóre branże, ale i na całą gospodarkę – stwierdził na antenie TVP przedstawiciel Asia Group Rintaro Nishimura. – Skutki dla jednej branży będą uderzać w kolejne, a później uderzą w konsumentów.
Szacuje się, że straty dla polskiego sektora przedsiębiorczości mogą iść w miliardy zł. To oczywiście tylko wstępne wyliczenia, które ulegną zmianie wraz z rozwojem sytuacji. Wiadomo, że Unia Europejska szykuje w tej sprawie porozumienie “zero za zero”, zgodnie z którym wymiana przynajmniej części dóbr między krajami Europy a Stanami Zjednoczonymi odbywałaby się bez nakładania ceł. Wygląda jednak na to, że Donald Trump nie jest zainteresowany rozmową, a tym bardziej dokładniejszymi negocjacjami.
Trzęsienie na nowojorskiej giełdzie. Donald Trump uspokaja
Niektórzy twierdzą, że cła spowodują wzrost wartości amerykańskiej gospodarki, ale to wbrew logice ekonomii. Przede wszystkim warto zauważyć, że Stany Zjednoczone – podobnie jak wiele innych państw – czerpią z dóbr wytwarzanych za granicą. Wiele sklepów detalicznych zamawia tańszy towar w Azji, by następnie sprzedawać go po okazyjnych cenach u siebie. Czy teraz Amerykanie zechcą płacić więcej za lokalne produkty?
Prezydent – podczas wieczornego, półtoragodzinnego przemówienia na kolacji na rzecz kampanii wyborczej republikanów do Kongresu – odniósł się do wywołanej afery. Jak przekonywał, do skarbu państwa codziennie wpływają 2 mld dolarów, więc to nie USA jest w kiepskiej sytuacji – to inne kraje podobno płaszczą się przez Donaldem Trumpem, bo nie mają żadnego planu na przetrwanie. Biały Dom informował, że przedstawiciele ponad 70 państw proszą o rozmowę. “My jesteśmy szczęśliwi biorąc nasze 2 mld dziennie, ale oni chcą zawrzeć z nami układ (…) Wiem co do cholery robię” – komentował amerykański prezydent, dodając:
Mówię wam, te kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku. Umierają, żeby zawrzeć umowę. “Proszę, proszę pana, zawrzyjmy umowę. Zrobię wszystko. Zrobię wszystko, proszę pana”.
Jednocześnie Trump wyraził oburzenie postawą kolegów i koleżanek z własnej partii, którzy chcą odebrać mu władzę. Zapowiedział, że nałoży kolejne cła, m.in. na leki.
Potem widzę jakiegoś zbuntowanego republikanina, wiecie, jakiegoś gościa, który chce się popisywać: “O, myślę, że Kongres powinien przejąć negocjacje”. Oni nie umieją negocjować tak jak ja.
Założeniem Donalda Trumpa jest osiągnięcie niemal pełnej samowystarczalności Stanów Zjednoczonych – niezależność od subsydiów leków sprowadzanych zza granicy jest kluczowa. Jeśli zaś chodzi o handel z Chinami, prezydent potwierdził zwiększenie ceł w odpowiedzi na ich cła odwetowe, zapewniając, że “będzie łaskawy”, gdy rząd ChRL zechce z nim rozmawiać.
Czytaj także: Ambasada USA w Warszawie apeluje do Polaków, ważny komunikat. “Nawet o tym nie myśl”
ZOBACZ: Dla Steczkowskiej ściągnęli MASZYNĘ na Eurowizję. Nie kryje żalu





































