Tusk zobaczył sondaż i nie wytrzymał. Zadrwił z Kaczyńskiego. "Genialna strategia"

Donald Tusk nie przepuścił okazji, by wbić polityczną szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Najnowszy sondaż prezydencki przyniósł nie tylko wyraźnego lidera, ale i nieoczekiwany spadek notowań kandydata wspieranego przez PiS. Szef rządu zareagował błyskotliwym komentarzem, który odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Najnowszy sondaż niekorzystny dla Nawrockiego i PiS
Najświeższy sondaż prezydencki przygotowany przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski jasno pokazuje, kto dziś dominuje w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego. Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej, zdobywa zdecydowaną przewagę nad konkurencją, notując 38,3 proc. poparcia.
To aż o 5,1 punktu procentowego więcej niż w poprzednim badaniu z końca marca, co może świadczyć o rosnącym zaufaniu wyborców wobec jego osoby oraz skuteczności prowadzonej strategii politycznej. Drugie miejsce zajmuje Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość. Jego wynik, 20,1 proc. – teoretycznie plasuje go w gronie liderów, ale w praktyce stanowi poważny sygnał ostrzegawczy dla PiS.
W ciągu kilku tygodni Nawrocki stracił aż 5,2 pkt proc., co w realiach kampanii prezydenckiej jest spadkiem znaczącym, mogącym świadczyć o słabnącej mobilizacji elektoratu tej partii lub kryzysie zaufania wobec samego kandydata.
Na trzecim miejscu z poparciem 18,8 proc. plasuje się Sławomir Mentzen z Konfederacji, który utrzymuje stabilną pozycję i zyskuje powoli, lecz konsekwentnie. Jego wynik wzrósł o 0,8 pkt proc.

Tusk zadrwił z Jarosława Kaczyńskiego
Publikacja sondażu wywołała natychmiastową reakcję Donalda Tuska, który znany jest z ciętego języka i błyskotliwych, często kąśliwych komentarzy wobec opozycji. Premier nie krył satysfakcji z wyników badania, a przy tym nie przepuścił okazji, by uderzyć w Jarosława Kaczyńskiego.
"Genialna strategia prezesa zaczyna przynosić namacalne korzyści". – Napisał sarkastycznie Tusk na platformie X.
Jasno sugerując tym samym, że to właśnie Kaczyński stoi za pomysłem promowania Karola Nawrockiego jako kandydata PiS. W opinii wielu komentatorów politycznych taki wpis nie tylko wzmacnia przekaz polityczny KO, ale również w subtelny sposób ośmiesza konkurencję, zwłaszcza w kontekście spadku notowań ich faworyta.
Tusk wykorzystuje chwilę politycznego wiatru w żagle, by pokazać, że jego obóz nie tylko zyskuje poparcie, ale też ma kontrolę nad narracją. Tymczasem sam Kaczyński milczy.
Brak oficjalnej odpowiedzi ze strony PiS może oznaczać kalkulację, dystansowanie się od Nawrockiego lub po prostu próbę przeczekania niekorzystnych danych.
ZOBACZ TAKŻE: Amerykanie ogłosili pilną decyzję, a w Polsce zrobiło się gorąco. Pilna reakcja Tuska, nie mógł dłużej milczeć
Poza podium bez niespodzianek
W dalszej części sondażu uwagę zwraca stosunkowo niski wynik marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który zdobywa jedynie 7,1 proc. głosów. Choć to wzrost o 2,1 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego badania, Hołownia wciąż pozostaje daleko poza czołówką, co może być rozczarowaniem dla Polski 2050.
Jeszcze słabiej wypadają reprezentanci Lewicy i partii Razem. Magdalena Biejat zdobywa 2,7 proc. (spadek o 1,7 pkt proc.), Adrian Zandberg 1,8 proc. (wzrost o 0,3 pkt proc.), a dziennikarz Krzysztof Stanowski debiutuje z wynikiem 1,6 proc. Na końcu stawki znalazł się europoseł Grzegorz Braun z poparciem 1,1 proc.
Warto również zauważyć, że aż 8,5 proc. respondentów nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje. Ta grupa może odegrać kluczową rolę w ostatecznym rozstrzygnięciu. Jeśli jednak spojrzeć na dane dotyczące hipotetycznej drugiej tury, to obraz sytuacji staje się jeszcze bardziej jednoznaczny. Trzaskowski wygrywa z Nawrockim w proporcjach 56,1 proc. do 33,6 proc., przy 10,3 proc. niezdecydowanych.
Frekwencja utrzymuje się na przyzwoitym poziomie. 64,8 proc. deklaruje udział w wyborach, a aż 52,2 proc. z nich mówi o "zdecydowanym" zamiarze głosowania.





































