Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Afery z "Wiadomości" TVP ciąg dalszy. "Przypadkowy przechodzień" zmienił zdanie
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 11.07.2023 10:08

Afery z "Wiadomości" TVP ciąg dalszy. "Przypadkowy przechodzień" zmienił zdanie

Wiadomości TVP
screen "Wiadomości" TVP, wydanie z dn. 03.07.2023 r.

Afery z Wiadomościami TVP ciąg dalszy. Krzysztof Rydzewski, który jeszcze do niedawna utrzymywał, że jest aktorem i dostał zlecenie na rozmowę z dziennikarzem TVP od agencji, zmienił zdanie. Mężczyzna opublikował obszerne oświadczenie. Trudno połapać się w tym, kto mówi prawdę.

Afera w "Wiadomościach" TVP jest ciąg dalszy

W ostatnich dniach wybuchła afera w związku z “przypadkowym przechodniem”, który podzielił się swoim oburzeniem przed kamerą TVP. Widzowie Wiadomości TVP usłyszeli w materiale na temat protestów pod Telewizyjną Agencją Informacyjną (TAI).

- Krzyczą coś, co w ogóle nie ma sensu i racji bytu. Mamy tu policję, która musi być opłacona na coś takiego - mówił do niedawna anonimowy mężczyzna wprost do mikrofonu trzymanego przez Adriana Boreckiego. Później wyznał, że wypowiedź ta było to zlecenie aktorskie. Rozpętała się burza i właśnie trwa jej kolejny akt.

TVN ma poważny problem. Niedługo kanały znikną z anteny?

"Przypadkowy przechodzień" zmienił zdanie

Krzysztof Rydzelewski to aktor amator i po emisji wydania "Wiadomości" TVP z 3 lipca przyznał, że nie znalazł się pod okiem kamery Telewizji Polskiej przypadkowo. - Dostałem zlecenie od agencji, z którą współpracuję. Miałem przejść ulicą i porozmawiać z dziennikarzem, który do mnie podejdzie - oświadczył “przypadkowy przechodzień”.

Adrian Borecki, który odpowiadał za materiał, wpadł w złość. Zaprzeczył tym rewelacjom. - Proszę nie rozpowszechniać kłamstw. W przeciwnym razie spotkamy się w sądzie - powiedział szorstko dziennikarz TVP w komentarzu udzielonym portalowi presserwis.pl. “Przypadkowy przechodzeń” niedługo po tych słowach opublikował kolejne oświadczenie. Tym razem zaprzeczył własnym słowom i wycofał się z wcześniejszej wersji zdarzeń. Trudno za tym nadążyć, a jeszcze trudniej orzec, co faktycznie jest prawdą. Co tym razem powiedział Krzysztof Rydzelewski?

"Przypadkowy przechodzień" z "Wiadomości" TVP jednak twierdzi, że faktycznie był przypadkowy

Poprzednie stanowisko dotyczące tego, iż występ przed kamerą Wiadomości TVP to ustawka i mistyfikacja nie jest już aktualny. “Przypadkowy przechodzień” stwierdził, że jednak był przypadkowym przechodniem i nic więcej.

- Nigdy nie pracowałem dla Telewizji polskiej. W sytuacji jakiej się znalazłem był przypadek przechodziłem zobaczyłem tłum ludzi i zapytałem się o co chodzi wtedy podszedł dziennikarz TVP i zapytał czy chce się wypowiedzieć. Nie jestem żadnym wynajętym aktorem wszystkie brednie jakie są na mój temat powielane do bzdura (pisownia oryginalna - przyp. red.) - czytamy na profilu głównego bohatery afery Wiadomości TVP.

Co ciekawe wcześniej “przypadkowy przechodzień” z dumą udostępniał podziękowanie za zaproszenie do “Szansy na Sukces”. Dodatkowo pięć dni temu wstawił zdjęcie z materiału “Wiadomości” TVP i opisał je słowami “Bardzo dziękuję telewizji TVP za piękny materiał”.

afera-wiadomosci-tvp-krzysztof-rydzelewski.jpg
Krzysztof Rydzelewski wystąpił w “Wiadomościach”. TVP. fot.: screen Facebook (dostęp dnia 11.07.2023r.)

Biuro prasowe Telewizji Polskiej stoi na stanowisku, że najnowsze oświadczenie “przypadkowego przechodnia” to to, które jest zgodne z prawdą. - Nie było żadnej ustawki, w sondzie ulicznej wypowiadały się przypadkowe osoby - przekazało biuro w odpowiedzi na pytanie portalu wirtualnemedia.pl.

Źródło: goniec.pl, wirtualnemedia.pl

Tagi: TVP