Zaskakujące słowa na koniec "Faktów" TVN. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać
We wtorkowych (16.01) “Faktach” TVN padły słowa, które mogły wywołać uśmiech na wielu twarzach. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać i podzielił się osobistą uwagą. Pozornie miłe słowa trudno traktować inaczej niż drwiąca satyrę z podejścia do żony przez byłego ministra. Polityka przyłapano podczas śnieżycy.
Piotr Kraśko ukrył drwiny, powiedział to na sam koniec "Faktów"
Widzowie TVN we wtorkowych (16.01) “Faktach” otrzymywali informacje na temat najważniejszych bieżących informacji. Nic dziwnego, iż skupiły się one wokół wznowionych obrad Sejmu i impasu politycznego na czele z Mariuszem Kamińskim oraz Prokuratorem Generalnym Adamem Bodnarem.
Piotr Kraśko nie byłby jednak sobą, gdyby na sam koniec nie przedstawił prywatnej opinii. Dziennikarz odniósł się do materiału Macieja Mazura. Zamysłem miało być pokazanie pogodowego Armageddonu, który sparaliżował Warszawę. Niechcący wplątano w to jednak… byłego ministra spraw zagranicznych.
To wydanie przelało czarę goryczy. Lawina komentarzy o "19.30", TVP ma kłopotyDziennikarze "Faktów" TVN przyłapali Zbigniewa Raua, skomentował zachowanie żony
- Jeden z poprzedników ministra Raua w MSZ tłumaczył, po czym poznać, że człowiek nie jest już ministrem. Normalnie wsiadasz jak zwykle do auta na tylne siedzenie, rozkładasz gazetę, a auto nie jedzie - żartował Piotr Kraśko w zapowiedzi ostatniego materiału w “Faktach” TVN we wtorek 16 stycznia.
ZOBACZ: Poczta Polska opublikowała komunikat. Od razu zaczęli się tłumaczyć
Materiał o śnieżycy i paraliżu komunikacyjnym przyniósł niespodziewanego bohatera, gdyż dziennikarze spotkali Zbigniewa Raua. Były minister został “przyłapany” na odśnieżeniu swojego prywatnego auta wyjątkowo małą skrobaczką. Polityk musiał zrobić to sam, gdyż stracił przywileje ministerialne i nie czekała na niego gotowa do jazdy limuzyna rządowa.
Piotr Kraśko bez wątpienia zapamiętał jedno ze zdań wypowiedzianych przez byłego szefa MSZ. Zbigniew Rau nieco zirytować tłumaczył, że odśnieżanie auta trwa tak długo, gdyż żona dała mu małą skrobaczkę. Nie był zadowolony z tego, iż dziennikarze TVN z kamerą są świadkami jego nierównej walki. Na propozycję pomocy w zamian za odpowiedzi na kilka pytań, Zbigniew Rau rzucił tylko, że on “cieszy się swoją samodzielnością”.
Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać, na koniec "Faktów" TVN zaserwował drwiny
Niecodzienny materiał w “Faktach” TVN nie mógł nie zostać skomentowany przez Piotra Kraśko. Widzowie dobre wiedzą, że to jeden z prowadzących, którzy uwielbiają wtrącać w programach na żywo swoje personalne uwagi, a te często są wyjątkowo satyryczne. Nie inaczej było tym razem.
ZOBACZ: Nagranie z Biedronki rozsierdziło klientów. Posypały się gromy, poszło o cenę i czytnik
- Nie wiem, czy jakiś minister mówił tak pięknie… z taką wdzięcznością o żonie, jak były szef… dyplomacji - powiedział Piotr Krasko wprost do kamery, a jego palec wymownie powędrował do góry. - Dziękuję, że są państwo z nami - dodał jeszcze dziennikarz.
Pozornie miłe słowa pod adresem byłego ministra trudno odczytać jednak inaczej niż drwiąca uwagę na temat publicznego wypowiadania się na o żonie w wyjątkowo nierozważnych słowach. Zbigniew Rau narzekał na otrzymane od małżonki narzędzie, a jego mina wyrażała więcej niż tysiące słów. Nie umknęło to uwadze Piotra Kraśko i widzowie TVN zakończyli spotkanie z szerokim uśmiechem na ustach.
Źródło: tvn, goniec.pl