Władimir Putin ma poważne kłopoty, radni z Moskwy chcą jego rezygnacji. "Ustąp ze stanowiska"
Władimir Putin zaczyna mieć problemy na własnym podwórku. Radni z dzielnicy Łomonosowskiej w Moskwie opublikowali oficjalny komunikat wzywający prezydenta Rosji do ustąpienia z urzędu. Lista zarzutów jest długa, ale jeden wybija się na tle reszty.
Władimir Putin do tej pory był w swojej ojczyźnie traktowany niczym alfą i omega, czyli jak Jarosław Kaczyński w PiS. Każde wielkie rządy mają wielki schyłek i wydaje się, że prezydent Rosji zaczyna przekraczać ten próg.
Władimir Putin otrzymał niecodzienne wezwanie od stołecznych radnych. Moskiewscy samorządowcy z dzielnicy Łomonosowskiej mają dość rządów obecnego prezydenta. Wprost stwierdzili, że doprowadzają one tylko do ruiny.
Władimir Putin wezwany przez radnych z Moskwy do ustąpienia
Władimir Putin na pewno nie zaliczy 2022 roku do udanych. Do listy porażek prezydenta Rosji dołączył kolejny podpunkt i wyjątkowo nie jest on bezpośrednio związany ze specjalną "trzydniową operacją wojskową" w Ukrainie, która trwa już ponad pół roku.
Władimir Putin mógł się zdziwić, gdy dowiedział się o działaniach radnych z dzielnicy Łomonosowskiej w Moskwie. Samorządowcy nie bacząc na gloryfikowanie prezydenta Rosji, przyjęli dokument, który nie przypadnie do gustu nikomu na Kremlu.
Władimir Putin otwarcie i publicznie wezwany do tego, by zrzec się fotela prezydenta Rosji. - Ustąp ze stanowiska, ponieważ twoje poglądy, twój model rządzenia są beznadziejnie przestarzałe i utrudniają rozwój Rosji i jej potencjału ludzkiego - czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie internetowej rady dzielnicy Łomonosowskiej.
Samorządowcy chcą załatwić sprawę polubownie, ale nie zamierzają hamować języka. Przed wezwaniem Władimir Putina do ustąpienia z urzędu wymienili długą listę jego grzechów.
Moskiewscy radni mają dość, rozliczają porażki Putina
Światowy bojkot Rosji i odcięcie kraju Władimira Putina od łańcucha dostaw, czy utrudnienie podróżowania obywatelom Federacji Rosyjskiej po ponad pół roku od inwazji na Ukrainę przynosi pierwsze efekty.
Moskiewscy radni zwrócili się wprost do Władimira Putina, licząc, że dobro Rosji będzie dla polityka ważniejsze niż jego dalsza kariera polityczna. Tekst dostępny na stronie dzielnicy Łomonosowskiej wprost stwierdza, że druga kadencja prezydenta Putina to czas, gdy "wszystko poszło nie tak".
Samorządowcy wyjaśnili, że PKB wbrew obietnicom nie zostało podwojone, Rosjanie nie zarabiają więcej, chociaż płaca minimalna miała wzrosnąć, a osoby charakteryzujące się pracowitością oraz dobrym wykształceniem masowo wyjeżdżają z Rosji.
Co więcej, radni z Moskwy otwarcie zwrócili uwagę na fakt, iż w czasie, gdy Rosją rządzi Władimir Putin, kraj stał się na świecie nie tylko przedmiotem strachu, ale również nienawiści. Samorządowcy nie są zadowoleni z szantaży nuklearnych oraz tego, jak wypowiadają się państwowi urzędnicy. Ich zdaniem retoryka ta jest "przesiąknięta nietolerancją i agresją".
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Marlena Maląg została zapytana o 15. emeryturę. Zaskakująca odpowiedź, "już wypłacamy"
Księżna Kate poinformowała dzieci o śmierci Elżbiety II. Reakcja 4-letniego Louisa wzrusza do łez
Źródło: onet.pl