Rosja ostrzega Kirgistan. Ostra reakcja Dumy Państwowej to efekt wezwania kirgiskich polityków do derusyfikowania i dekomunizowania nazw dzielnic oraz ulic Biszkeku. Rosjanie wskazują, że to nic innego, jak "wkroczenie na drogę Ukrainy".Rosja przeżywa szok po tym, jak politycy z Kirgistanu zdecydowali się głośno powiedzieć, że ich kraj zasługuje na rodzime nazwy ulic i dzielnic. Stolica Kirgistanu już niedługo stracić może rosyjskie nazwy i według Dumy Państwowej to powód do grożenia wojną.
Władimir Putin nie ma szczęścia nie tylko na froncie, ale również we własne kraju. W Rosji wybuchł kolejny poważny pożar. Płomienie nie miały litości i zabiły jedną osobę. Kilka innych zostało rannych. Dym unosił się nad północną częścią Moskwy, a nagrania udostępnione w sieci pokazują skalę zniszczeń.Władimir Putin jest dowodem na istnienie mitycznej karmy. Równo sześć miesięcy temu Rosja napadła na Ukrainę i podważyła jej suwerenność. Od tego czasu nad krajem agresorów przetaczają się prawdziwe kataklizmy. Od niespotykanych pożarów na Syberii, po tajemnicze płomienie w kolejnych wielkich magazynach ważnych z punktu widzenia logistyki całego kraju.Rosyjska telewizja NTZ oraz Ministerstwo Stacji Nadzwyczajnych Rosji poinformowali o kolejnej tragedii. Na północy Moskwy doszło do prawdziwego dramatu. Nie obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Pożar wybuchł na szczycie jednego z najwyższych wieżowców w samym centrum Moskwy. Według relacji niezależnego serwisu Nexta chodzi o jedną ze słynnych wież "Capital Towers", które od kilku lat są wizytówkami tamtejszej dzielnicy biznesowej. Agencja TASS dodała, że płomienie pojawiły się na najwyższych kondygnacjach budynku, który jest w trakcie budowy. Nagrania z miejsca zdarzenia obiegły media społecznościowe na całym świecie.Niebo nad Moskwą spowiły czarne kłęby dymu. Wszystko z powodu niezwykle groźnego incydentu, który wybuchł w samym centrum rosyjskiej stolicy. Według rosyjskich agencji informacyjnych pożar wybuchł w niedokończonym wieżowcu, który wchodzi w skład kompleksu mieszkalnego Capital Towers. Ogień miał pojawić się na jednym z wyższych pięter budynku i szybko rozprzestrzenił się na inne kondygnacje. Jak podała agencja TASS, główną przyczyną incydentu było zapalenie się fragmentu rusztowania. Na miejscu przez wiele godzin pracowały służby ratunkowe, które były zmuszone do walki z potężnym żywiołem. Z informacji przekazanych przez lokalne źródła, sytuacja została już opanowana. Nikomu nic się nie stało.🔥One of the "Capital Towers" burns in the center of #MoscowEmergency services arrived on the scene of the accident. According to preliminary data, the fire at Moscow City's Capital Towers started on the roof of the building. pic.twitter.com/h5qPR3wiGp— NEXTA (@nexta_tv) July 3, 2022 Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, które w swojej wydało lakoniczny komunikat dotyczący zaistniałego zdarzenia. W oficjalnej notatce podkreślono, że moskiewscy strażacy sprawdzają zgłoszenie.
Czy w Moskwie brakuje podstawowych produktów spożywczych, a półki w sklepach świecą pustkami? Polka mieszkająca w stolicy Rosji postanowiła pokazać realia zakupów w kraju objętym sankcjami. - Mieszkańcy kraju boją się, że kiedy rubel upadnie, nawet chleb będzie kosztował fortunę - zrelacjonowała kobieta. Przed 24 lutego 0,9 l mleka kosztowało 3,86 zł, a teraz 6,79 zł.Wojna w Ukrainie wpływa na ceny w sklepach czy stacjach benzynowych nie tylko w Polsce. Mieszkańcy Moskwy, z której niemal z dnia na dzień wycofały się wielkie korporacje mieli - i nadal mają - obawy dotyczące każdych kolejnych zakupów.Polka z rosyjskim obywatelstwem mieszkająca w Moskwie dla Onet Podróże wybrała się do sklepu. Pokazała, jak wyglądają półki i czy Rosjan stać na kupno chleba lub mleka. Ceny znacząco wzrosły, ale wszyscy obawiają się, że to dopiero początek.