Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > USA. 5-latek przez 10 minut umierał na podłodze. Nauczyciele nic nie zrobili
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 09.04.2023 22:49

USA. 5-latek przez 10 minut umierał na podłodze. Nauczyciele nic nie zrobili

Pięcioletni uczeń zmarł w szkole, nauczyciele myśleli, że tylko się bawi
Pixabay.com/ArtisticOperations

Pięcioletni chłopiec upadł na szkolnym korytarzu, ale nauczyciele nie zareagowali. Zbagatelizowali sprawę i myśleli, że uczeń “bawi się w martwego”. Prawda była dużo mroczniejsza. Rodzina pięciolatka chce walczyć o sprawiedliwość w sądzie.

Dramat w szkole: uczeń padł na ziemię, a nauczyciele nie reagowali

Pięcioletni Romeo Pierre-Louis miał tylko pięć lat. Był w szkole, a mimo to dziś już nie żyje. Uczeń z Connecticut w USA uczęszczał do szkoły International Academy w Charter Oak. Na jednej z przerw nagle runął na ziemię. Było to w kwietniu w 2022 r.

Koledzy chłopca zgłaszali nauczycielom, że z Romeo coś się stało, bo leży na ziemi i się nie rusza. Przez 10 minut nikt z opiekunów nie podszedł do ucznia, gdyż… myśleli, że pięciolatek tylko się bawi.

Niebywałe, jak Andrzej Piaseczny spędza Wielkanoc. Zaapelował do Polaków

Miał bawić się w martwego, pięciolatek nie żył naprawdę 

Nauczyciele mieli założyć, że pięciolatek bawi się w grę. Zabawa miała polegać na “udawaniu martwej osoby”. Dokładnie taki scenariusz zapisano w dokumentach sądowych na temat śmierci małego chłopca. 

Pedagodzy przekonywali, że w czasie, gdy doszło do nieszczęśliwego wypadku i Romeo zmarł, była to bardzo popularna wśród młodzieży zabawa. Zbagatelizowali sprawę, a to kosztowało pięciolatka życie. 

Rok po tragicznych wydarzeniach rodzina pięcioletniego ucznia postanowiła zawalczyć o sprawiedliwość. Do sądu trafiło pismo, a w mediach społecznościowych pojawiły się poruszające zdjęcia.

Do sądu trafił pozew ws. śmierci pięcioletniego ucznia

Rodzina i znajomi pięcioletniego Romeo ubrali się na biało i wyszli na ulicę. Trzymali zdjęcie zmarłego chłopca oraz napis “Słuchajcie naszych dzieci”. Tego samego dnia do sądu trafił pozew. Szkoła i miasto zostało oskarżone o zaniedbania, które zaowocowały śmiercią pięcioletniego chłopca.

- Wiemy, że nic nie przywróci życia naszego syna - powiedział tata zmarłego ucznia. - Wszystko, co możemy zrobić, to zachować jego pamięć w naszych sercach i zrobić wszystko, by to nie przydarzyło się innemu dziecku - dodał, a jego słowa cytował portal New York Post.

Co na temat śmierci uważają specjaliści? Lekarz sądowy orzekł, że Romeo zmarł z powodu “przyczyn naturalnych”. Komentarza ze strony nauczycieli, szkoły oraz samego miasta brak. Oficjalnym powodem jest trwające w sprawie postępowanie.

Źródło: Polsat news