Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Tusk dodał nagranie z Brukseli i się zaczęło. Nagle wypalił o teściowej, mówi o tym cała Polska
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 03.02.2025 18:14

Tusk dodał nagranie z Brukseli i się zaczęło. Nagle wypalił o teściowej, mówi o tym cała Polska

Donald Tusk
Fot. KAPIF

Premier Donald Tusk po raz kolejny przyciągnął uwagę internautów, tym razem nietypowym nagraniem z Brukseli. Zanim wziął udział w unijnym szczycie, postanowił pochwalić się... niespodzianką od teściowej. Opublikowane wideo wywołało lawinę komentarzy, a w tle całej sytuacji pojawił się temat paktu migracyjnego. Nagranie widziała cała Polska.

Donald Tusk jest jednym z najpopularniejszych polityków w Polsce

Donald Tusk to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny politycznej. Były przewodniczący Rady Europejskiej i wieloletni lider Platformy Obywatelskiej ponownie objął urząd premiera po wygranych wyborach parlamentarnych w 2024 roku. Przez lata swojej działalności politycznej był zarówno podziwiany, jak i krytykowany, budząc skrajne emocje wśród Polaków. Tusk znany jest ze swojego pragmatycznego podejścia do polityki oraz umiejętności poruszania się po zawiłych meandrach europejskiej dyplomacji.

Jego powrót do krajowej polityki wywołał duże poruszenie, a decyzje podejmowane przez jego rząd są szeroko komentowane w przestrzeni publicznej. Szczególną uwagę zwraca jego działalność w mediach społecznościowych, gdzie chętnie dzieli się kulisami swojej pracy, a czasem również prywatnymi momentami. To właśnie jedno z takich nagrań, opublikowane przed nieformalnym szczytem Rady Europejskiej w Brukseli, wzbudziło niemałe emocje i lawinę komentarzy.

Donald Tusk
Fot. KAPIF
Złe wieści dla Nawrockiego, bolesny cios przed wyborami. Nawet w PiS tego nie przewidzieli Zbigniew Ziobro zapowiada odwet. Ujawnił, co teraz będzie się działo

Nieformalny szczyt w Brukseli

Lider Platformy Obywatelskiej udał się do Brukseli na nieformalne spotkanie Rady Europejskiej. Przywódcy państw członkowskich UE debatowali nad wzmocnieniem unijnej obronności, a także nad relacjami ze Stanami Zjednoczonymi. Na szczycie pojawił się także sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Wbrew wcześniejszym spekulacjom, nie zapadły tam kluczowe decyzje, a konkretniejsze ustalenia mają zostać podjęte po wyborach w Niemczech.

Zakończeniem spotkania miała być konferencja prasowa, w której udział mieli wziąć Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa oraz szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. To miało być kluczowe wydarzenie polityczne, lecz dla wielu Polaków bardziej interesujące okazało się… śniadanie premiera.

Donald Tusk
Fot. KAPIF

Donald Tusk opublikował nagranie i się zaczęło. Mówi o nim cała Polska

Nagranie zamieszczone na platformie X (dawniej Twitter) przedstawia premiera Donalda Tuska w dość nietypowej sytuacji. Szef rządu, zamiast skupić się na poważnych kwestiach politycznych, zaprezentował światu… śniadanie przygotowane przez swoją teściową.

Wszyscy moi współpracownicy męczą się z brukselskim, hotelowym śniadaniem, a ja mam placuszki, moje ulubione, od mojej kochanej teściowej - mówił na nagraniu Tusk, pokazując jedzenie.

Dodatkowo paczka z placuszkami była opatrzona ręcznie napisanym imieniem "Donek", co premier skwitował krótkim: "Teściowa rulez".
Nagranie wywołało lawinę komentarzy, a wielu internautów nie kryło oburzenia. Krytycy zarzucali premierowi, że zamiast skupiać się na kluczowych kwestiach, takich jak unijny pakt migracyjny, promuje wizerunek "influencera kulinarnego". Niektórzy komentatorzy polityczni wprost mówili o próbie odwrócenia uwagi od istotnych tematów.

Filmik z plackami ma być tematem zastępczym wobec faktu, że Tusk poleciał do Brukseli na szczyt, który powinien odbyć się w Warszawie - ocenił poseł PiS Sebastian Kaleta.

Pochwały od Budki i polityczna historia teściowej Donalda Tuska

W podobnym tonie wypowiadał się Kacper Kamiński, który uznał, że "premier, zamiast rządzić robi relację z placuszkami jak podrzędny influencer kulinarny". Oskar Szafarowicz natomiast ironicznie dopytywał, czy "teściową stać jeszcze na prąd i gaz?".

Czy on jest normalny? Teściową przykrywa pakt migracyjny - jeszcze ostrzej skomentowała sytuację dziennikarka Dorota Kania.

Nie wszyscy jednak krytykowali Tuska. Wśród pochwał wyróżniła się reakcja Borysa Budki, który skomentował nagranie szefa rządu słowami: "I jak tu nie kochać teściowej…?". W kontekście politycznych relacji wewnątrz Platformy Obywatelskiej komentarz ten został odczytany przez część komentatorów jako próba przypodobania się Tuskowi.

Donald Tusk
Fot. KAPIF

Postać teściowej Donalda Tuska nie po raz pierwszy pojawia się w przestrzeni publicznej. W 2021 roku, podczas sesji pytań i odpowiedzi z internautami, Tusk przeczytał wiadomość, jaką otrzymał od niej po kontrowersyjnych urodzinach dziennikarza Roberta Mazurka, w których uczestniczyli Borys Budka i Tomasz Siemoniak.

Donku, wiem, że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po Twojej stronie. Nie powinni się tak zachować. Ale nie pozbywaj się ich. I tak sporo ludzi PO odeszło za Twoich poprzedników. Teraz w PO każdy jest na wagę złota - pisała wówczas matka Małgorzaty Tusk.

Sytuacja ta wywołała niemałe poruszenie w mediach i Internecie. Polityczni przeciwnicy Tuska kpiąco nazywali jego teściową "Kadrową Platformy", sugerując, że to właśnie ona podejmuje kluczowe decyzje dotyczące politycznej przyszłości działaczy PO. Sam Tusk próbował bagatelizować sprawę, żartując na Twitterze: "PiS zadarł ze wszystkimi: Unią, Ameryką, nawet z Czechami. A teraz z moją Teściową. Samobójcy".

Nagranie Donalda Tuska z placuszkami stało się kolejnym przykładem tego, jak media społecznościowe wpływają na postrzeganie polityków. Niektórzy uważają, że to forma ocieplania wizerunku i budowania relacji z obywatelami w luźniejszy sposób. Inni twierdzą, że jest to przejaw oderwania od rzeczywistości i próba unikania trudnych tematów. Niezależnie od interpretacji, jedno jest pewne - teściowa Donalda Tuska na stałe wpisała się w polski krajobraz polityczny.