Polacy pod lupą skarbówki, ruszyły gigantyczne kontrole. Przekroczysz ten limit i się nie wywiniesz
Wśród osób zarabiających w internecie rośnie niepewność – nadchodzi koniec swobody w handlu i przyjmowaniu wpłat bez wiedzy skarbówki. Urzędy skarbowe coraz uważniej przyglądają się tym, którzy traktują platformy sprzedażowe jak stałe źródło dochodu, a mimo to nie zgłaszają zarobków do opodatkowania. Fiskus dostał dane pond 300 tysięcy osób!
Polacy pokochali zakupy online i płatności bezgotówkowe
W ostatnich latach Polacy coraz chętniej sięgają po bezgotówkowe metody płatności. Zamiast korzystać z tradycyjnej gotówki, wybierają płatności kartą, BLIKIEM czy przelewami internetowymi. Prędkość, wygoda i łatwa dostępność tych opcji sprawiły, że stały się one powszechnym rozwiązaniem – nie tylko w sklepach, ale także w internecie, punktach usługowych czy przy regulowaniu rachunków.
Choć płatności bezgotówkowe wiążą się z pewnym ryzykiem, jak np. zagrożeniami związanymi z cyberbezpieczeństwem czy możliwością nieautoryzowanych transakcji, to nie odstrasza to użytkowników. Wręcz przeciwnie, ich popularność nieustannie rośnie. Współczesne metody płatności są nie tylko bardziej bezpieczne niż w przeszłości, ale także łatwiejsze w obsłudze, co zachęca nawet starsze osoby, które kiedyś z rezerwą podchodziły do cyfrowych transakcji.
Skarbówka skontroluje transakcje online
Płatności online zyskały w ostatnich latach ogromną popularność i dziś są wręcz podstawą funkcjonowania handlu w internecie. Wiele sklepów i platform sprzedażowych oferuje wyłącznie rozliczenia bezgotówkowe, co sprawia, że klienci muszą korzystać z przelewów online, płatności kartą czy systemów typu BLIK. Taka forma transakcji jest szybka, wygodna i dostępna niemal z każdego miejsca – wystarczy telefon lub komputer z dostępem do internetu. Nic więc dziwnego, że Polacy coraz częściej wybierają zakupy w sieci – zarówno jako konsumenci, jak i sprzedawcy.
Platformy takie jak Allegro, Vinted, OLX czy Temu biją rekordy popularności, a liczba transakcji rośnie z miesiąca na miesiąc. E-commerce stał się istotną gałęzią gospodarki, a wielu użytkowników traktuje sprzedaż internetową nie tylko jako dodatkowe źródło dochodu, ale wręcz jako pełnoetatowy biznes. Jednak ostatnie doniesienia wywołały spore poruszenie wśród sprzedających. Krajowa Administracja Skarbowa uzyskała dostęp do szczegółowych danych blisko 300 tysięcy sprzedawców działających na popularnych platformach e-commerce. Wszystko przez zmianę przepisów.
ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek przerwała milczenie i bez ogródek wypaliła przed turniejem. Te słowa zaskoczyły kibiców
Nowe regulacje weszły w życie. Skarbówka prześwietli konta Polaków
Zmiany w przepisach wynikają z nowych wytycznych Unii Europejskiej, które mają na celu uregulowanie rynku sprzedaży internetowej. Zgodnie z nimi, platformy e-commerce – takie jak Allegro, Vinted, Amazon czy eBay – zostały zobowiązane do przekazywania szczegółowych danych o transakcjach swoich użytkowników do urzędów skarbowych. Dzięki temu organy podatkowe mogą skuteczniej identyfikować osoby, które osiągają regularne dochody ze sprzedaży online, a nie rozliczają się z nich w zeznaniach podatkowych.
Informacje te miały trafić do Krajowej Administracji Skarbowej do końca stycznia i jak się okazało, dane przesłane przez platformy objęły blisko 300 tysięcy użytkowników prowadzących sprzedaż w internecie. Celem tego działania nie jest ściganie każdego drobnego sprzedawcy, lecz wyłapanie tych, którzy traktują handel online jak działalność zarobkową, ale nie rejestrują jej oficjalnie.
Nowe regulacje obejmują jednak tylko tych użytkowników, którzy przekraczają ustalone progi – zarówno pod względem liczby transakcji (więcej niż 30 w ciągu roku), jak i wartości sprzedaży (powyżej 2000 euro rocznie). Osoby, które sporadycznie wystawiają przedmioty, np. używane ubrania na Vinted czy książki na Allegro, nie muszą się obawiać kontroli, o ile nie przekroczą tych limitów. To jednak dobry moment, by zachować czujność i mieć świadomość, że fiskus coraz baczniej przygląda się handlowi internetowemu.
