Tragiczny finał zabawy. Nie żyje 14-latek, jego kolega mógł tylko patrzeć
Śmiertelny wypadek z udziałem nastolatków na Kaszubach. Dwaj 14-letni chłopcy wybrali się na przejażdżkę quadem po lesie w okolicach miejscowości Cieszenie. Finał okazał się tragiczny, ratownicy byli bezradni.
Przejażdżka quadem zakończyła się tragicznie
Cieszenie. Tragiczny finał niedzielnej (24.09) przejażdżki dwóch nastolatków. Chłopcy w wieku 14 lat tuż przed południem wsiedli na quada i ruszyli do pobliskiego lasu.
Karolina Jędrzejczak z kartuskiej policji w rozmowie z Faktem potwierdziła, że doszło do poważnego wypadku. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o szczegółach, ale śledczy poinformowali o wstępnej tezie na temat przebiegu zdarzenia.
Prognoza pogody na Wszystkich Świętych. Synoptycy zdradzili, czego możemy się spodziewaćNastolatkowie jechali quadem, wbili się w drzewo
Przejażdżka quadem zakończyła się wypadkiem ze skutkiem śmiertelnym. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że dwóch 14-latków jechało quadem drogą leśną między Mirachowem a Kożyczkowem. W pewnym momencie kierujący pojazdem nastolatek zjechał z drogi i uderzył w drzewo - poinformowała policjantka Karolina Jędrzejczak, która zastępuje obecnie rzeczniczkę prasową kartuskiej policji.
Ratownicy, którzy przyjechali na miejsce wypadku z udziałem 14-latków, wiedzieli, że muszą działać szybko. Zderzenie z drzewem przyniosło poważne skutki, ale obrażenia chłopców były zupełnie od siebie różne.
Nie żyje 14-latek, który kierował quadem
Kierujący quadem 14-latek został zdecydowanie poważniej ranny w wyniku zderzenia z drzewem. Chłopiec siedzący za kierownicą odniósł rozległe obrażenia, a ratownicy nie byli w stanie go uratować. Stwierdzono zgon nastolatka.
Drugi z 14-latków był w zdecydowanie lepszym stanie. Chłopiec został zbadany, ale nie stwierdzono u niego żadnych obrażeń fizycznych. Obecnie sprawą zajmuje się policja. Zbierane są dowody, które pomogą wyjaśnić okoliczności śmierci nastolatka.
Źródło: fakt.pl