Według najnowszego sondażu wyborczego przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski, gdyby wybory do Sejmu odbyły się w ostatnią niedzielę, to PiS odniosłaby zwycięstwo. Niemniej, nie zdołałoby zdobyć większości parlamentarnej. Nawet zbliżenie z Konfederacją nie przyniosłoby korzyści Zjednoczonej Prawicy.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział, że dziś w Polsce mamy demokrację tylko dzięki silnemu społeczeństwu obywatelskiemu, organizacjom pozarządowym oraz ruchom społecznym. Wypowiedział te słowa podczas inauguracji kampanii "Przypilnuj wyborów". Podkreślił, że istotne jest, aby wszyscy mieli pewność, że każdy głos zostanie policzony.
Szymon Hołownia stara się uzyskać poparcie wszystkich partii dla swojego programu "Przyszłość plus". W tym celu skrytykował Donalda Tuska i przedstawił zaskakujący sondaż. Szef Polski 2050 stwierdził, że PO chciało z PiS-em zmieniać Konstytucję i waloryzować z tą partią 800 plus.
W kolejnych badaniach opinii publicznej PiS utrzymuje przewagę, jednak niewiele wskazuje na to, że obecny obóz władzy będzie w stanie utrzymać samodzielne rządy w kolejnej kadencji. Ostatnio z apelem do Jarosława Kaczyńskiego zwrócił się Marcin Mastalerek, bliski doradca Andrzeja Dudy, zauważając, że partia jest obecnie w defensywie.
Jarosław Kaczyński niedługo kończy 74 lata. Coraz częściej padają więc pytania o to, kto mógłby zastąpić go na stanowisku prezesa PiS-u. WP zadała to pytanie Polakom. Okazuje się, że najwięcej badanych widzi w fotelu lidera Mateusza Morawieckiego.
Według opublikowanego w poniedziałek (12.06) sondażu dla RMF i "DGP", blisko połowa Polaków uważa, że partia Prawo i Sprawiedliwość odniesie zwycięstwo w jesiennych wyborach do Sejmu. 21,7% badanych wyraziło zaś wiarę w zwycięstwo Koalicji Obywatelskiej.
Z sondażu pracowni Estymator przeprowadzonego dla portalu DoRzeczy.pl wynika, że gdyby wybory do Sejmu odbywały się w najbliższą niedzielę, na Zjednoczoną Prawicę zagłosowałoby 35,9 proc. badanych, na KO - 29,6 proc, na Trzecią Drogę - 11 proc., a na Nową Lewicę - 7,2 proc.
Kobiety umierają i będą umierały. Nie będą w Polsce rodzić dzieci – powiedziała Anna Maria-Żukowska z Lewicy na antenie radia Zet. Mocny komentarz napisała też jej partyjna koleżanka Katarzyna Kotula. Polityczki odniosły się do sprawy ciężarnej 33-latki, która umarła w szpitalu w Nowym Targu.
Jarosław Kaczyński uważa, że Niemcom nie jest w smak silna Polska. Napisał o tym w liście do Forum Klubów "Gazety Polskiej". Politycy KO od dawna grzmią, że takie poglądy tylko zaszkodzą Polsce. Uważają, że fobia antyniemiecka PiS przybiera już absurdalny wymiar.
Donald Tusk czy Mateusz Morawiecki? Firma badawcza SW Research na zlecenie „Rzeczpospolitej” przeprowadziła sondaż i zadała Polakom pytanie, kto byłby lepszym premierem. 39,4 proc. ankietowanych wskazało na Donalda Tuska. Nieco mniej opowiedziało się za Mateuszem Morawieckim. Dziwi odpowiedź najmłodszych wyborców - obu polityków ocenili tak samo.
Podczas środowej (7.06) konferencji w Hucie Stalowa Wola przedstawiciele związków zawodowych oraz rządu podpisali porozumienie dotyczące m.in. emerytur i podwyżek w sektorze budżetowym. Premier Mateusz Morawiecki ogłosił dodatkowe świadczenia na bieżący rok oraz planowane podwyżki proporcjonalne do inflacji za przyszły rok.
Prawo i Sprawiedliwość za wszelką cenę chce nie dopuścić do przegranej w jesiennych wyborach parlamentarnych. Jak informuje portal wyborcza.biz, partia Jarosława Kaczyńskiego chce zaproponować kolejne obniżenie wieku emerytalnego. Eksperci na pomyśle rządzących nie pozostawiają suchej nitki.
Kolejny sondaż przynosi kolejne niepokojące wieści partii dla Jarosława Kaczyńskiego. Wyraźna większość Polaków uważa, że stan demokracji pogorszył się przez 8 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Tylko 17 proc. ankietowanych zauważyło poprawę stanu demokracji.
Aleksander Kwaśniewski został poproszony o komentarz na temat współczesnej lewicy i tego, które ugrupowanie zyska jego głos w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Jak przekazał były prezydent, polityków pewnej formacji “słucha z przyjemnością”.
Mimo że Prawo i Sprawiedliwość nadal cieszy się największym poparciem Polaków, to po piętach depcze jej Koalicja Obywatelska, która w sondażu IBRiS dla Onetu przekroczyła poziom 30 proc. głosów. Niemniej, zarówno PiS, jak i zjednoczona opozycja, nie byłyby w stanie utworzyć rządu.
Napięcia między ugrupowaniami tworzącymi Zjednoczoną Prawicę trwają od długiego czasu. Pomimo deklaracji o chęci wspólnego startu w wyborach do Sejmu, każda z formacji stawiała kolejne żądania, grożąc zerwaniem negocjacji. Według informacji przekazanych przez dziennikarzy Super Expressu, nieporozumienia i spory zostały rozwiązane, a wspólny start PiS-u, partii Ziobry i Kukiza jest już pewny.
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez firmę Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, nie pozostawia złudzeń. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska. To zupełnie nowa dynamika, niewidziana od kilku miesięcy.
Marsz, który 4 czerwca przeszedł ulicami Warszawy, okazał się nadspodziewanym sukcesem Donalda Tuska. Wydarzenia z ostatniej niedzieli mogą okazać się przełomowym punktem przed zbliżającymi wyborami parlamentarnymi, a to, co dla opozycji jest ogromną szansą, dla PiS-u stało się zaś wielkim zagrożeniem.
Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla "DGP" i RMF FM, na kilka miesięcy przed wyborami przewaga Prawa i Sprawiedliwości nad Koalicją Obywatelską wynosi jedynie nieco ponad 6%. Co istotne, dane zostały zebrane jeszcze przed niedzielnym (4.06) marszem opozycji.
Dziś (4.06) ulicami Warszawy przeszedł marsz zwolenników opozycji. Najważniejszym mówcą był przewodniczący PO Donald Tusk. Polityk zdecydował się złożyć uroczyste ślubowanie. Zapowiedział, z jakim przesłaniem opozycja idzie do jesiennych wyborów parlamentarnych.
Ulicami Warszawy przeszedł dziś (4.06) marsz sympatyków opozycji. TVP już dawno okrzyknęło to wydarzenie mianem manifestacji nienawiści czy agresji. W stolicy zgromadziły się prawdziwe tłumy. Tego jednak widzowie nadawcy publicznego nie zobaczyli. Zamiast tego znowu usłyszeli te same hasła i osądy.
Lech Wałęsa zdobył się na zaskakujące wyznanie i wspomniał wybory z 1989 roku. Były prezydent przyznał, że “wstydzi się, że musiał się na to zgodzić”. W rozmowie z “Rzeczpospolitą” zdradził również, czy pojawi się na marszu 4 czerwca oraz na kogo będzie głosował podczas nadchodzących wyborów parlamentarnych.
4 czerwca ulicami Warszawy przejdzie organizowany przez opozycję marsz. Władze PO spodziewają się nawet 200-300 tys. uczestników zgromadzenia. Politycy twierdzą, że "lex Tusk" i spot PiS-u z Auschwitz dodatkowo zmobilizują ludzi do wyjścia na ulicę. Działacze KO zapowiadają, że będzie największa manifestacja po 1989 roku.
Donald Tusk wyraził na łamach Newsweeka przekonanie, że "po tym, co PiS zrobiło, rządzenie nie będzie należało do przyjemności". Gdy zapytano go o pierwsze decyzje, które podjąłby jako premier w przypadku zwycięstwa w nadchodzących wyborach, przedstawił swoje deklaracje.
Prezydent Andrzej Duda poinformował dziś (29.05), że zatwierdził ustawę dotyczącą powołania komisji mającej zbadać wpływy Rosji w Polsce. Nowe przepisy, które zdaniem ekspertów zawierają wiele niekonstytucyjnych szczegółów, budzą ogromne kontrowersje. W sondażu przeprowadzonym przez United Surveys Polacy zostali zapytani o swoje zdanie na ten temat.
Z najnowszego sondażu wynika, że Jarosław Kaczyński zyskuje pozytywne oceny respondentów jako sprawny przywódca obozu Zjednoczonej Prawicy. Pozytywne opinie wychodzą jednak przede wszystkim od wyborców PiS-u. Takie wyniki wskazują na fakt, że partia może napotykać trudności w przekonaniu niezdecydowanych osób.
Pracowity dzień w Sejmie. Oprócz “lex Tusk" uchwalono ustawę, która znosi opłaty na państwowych odcinkach autostrad oraz zdecydowano o wprowadzeniu zakazu wyprzedzania ciężarówek na trasach szybkiego ruchu. Parlamentarzyści przegłosowali też ustawy dotyczące świadczeń wspierających osoby z niepełnosprawnościami, przyznawania 14. emerytury oraz zapewnienia laptopów dla uczniów IV klas szkół podstawowych.
W piątek (26.05) w Sejmie odbędzie się kluczowe głosowanie nad ustawą zwaną lex Tusk. Przyjęcie proponowanego aktu prawnego pozwoliłoby na powołanie komisji weryfikacyjnej, która z kolei mogłaby uniemożliwić Donaldowi Tuskowi, bez wyroku sądu, pełnienie kluczowych funkcji publicznych.