Zmiana lidera w wyścigu wyborczym. Najnowszy sondaż nie pozostawia złudzeń
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez firmę Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, nie pozostawia złudzeń. Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska. To zupełnie nowa dynamika, niewidziana od kilku miesięcy.
Zmiana lidera w wyborczym wyścigu
Na kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w Polsce mamy zmianę lidera na czele sondaży przedwyborczych. Najnowsze badanie przeprowadzone przez pracownię Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, nie pozostawia złudzeń.
Gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, na największe poparcie mogłaby liczyć Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni) - 32 procent. Na drugim miejscu w sondażu uplasowała się Zjednoczona Prawica (Prawo i Sprawiedliwość, Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry, Kukiz'15, Republikanie) z wynikiem 31 procent.
Jest to zupełnie nowa dynamika, niewidziana w sondażach wyborczych od kilku miesięcy. W ostatnim okresie to Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie zajmowało pozycję lidera.
Była pracownica cateringu ujawniła prawdę o szpitalnym jedzeniu. "Dolewanie wody do zupy na porządku dziennym"Trzecia Droga na trzecim miejscu
Co ciekawe, trzecie miejsce przypadłoby Trzeciej Drodze, czyli koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 Szymona Hołowni. Połączone siły dwóch partii opozycyjnych mogłyby liczyć na poparcie rzędu 10 proc.
Także 10. proc przypadłoby w udziale Konfederacji. Oprócz powyższych partii, do sejmu dostałaby się także Lewica z 6 punktami procentowymi. Progu wyborczego nie przekroczyłaby AgroUnia (2 proc.) oraz Porozumienie (0 proc.).
Najnowszy sondaż telefoniczny został zrealizowany przez firmę Kantar w dniach 5-6 czerwca 2023 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1003 osób powyżej 18. roku życia. Warto zauwazyć, że badanie zostało przeprowadzone po wielkim marszu 4 czerwca.
Specjalna komisja PiS przelała czarę goryczy
Komentatorzy są zgodni - marsz zorganizowany 4 czerwca przez Donalda Tuska był wielkim sukcesem. Wedle szacunków, tego dnia przez największe warszawskie arterie przemaszerowało w geście sprzeciwu wobec rządom Prawa i Sprawiedliwości około pół miliona osób.
Początkowo, organizatorzy wielkiego pochodu nie spodziewali się chyba aż takiej frekwencji. Jednak po decyzji Jarosława Kaczyńskiego o powołaniu specjalnej komisji do badania rosyjskich wpływów w Polsce, jednoznacznie odebranej przez polskie społeczeństwo jako próbę kneblowania opozycji, do Warszawy przybyły prawdziwe tłumy. Frustracja społeczna rządami Zjednoczonej Prawicy ma swoje odwzorowanie w najnowszym sondażu.
Źródło: TVN