Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Wiadomości > Rosjanie zakłócili obchody 15-lecia katastrofy smoleńskiej. Reakcja była natychmiastowa
Julia Dębek
Julia Dębek 10.04.2025 12:35

Rosjanie zakłócili obchody 15-lecia katastrofy smoleńskiej. Reakcja była natychmiastowa

Pilne
fot. Goniec

Podczas obchodów 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej doszło do zakłóceń. Grupa Rosjan próbowała zakłócić uroczystości upamiętniające tragedię narodową, która miała miejsce w 2010 roku. O całej sytuacji opowiedział ambasador Polski w Rosji, Krzysztof Krajewski, w rozmowie z RMF FM. Mówi o tym cała Polska. 

Grupa Rosjan zakłóciła uroczystości 15. rocznicy katastrofy Smoleńskiej

Ambasador Krzysztof Krajewski poinformował, że około 10 osób, pochodzących z Rosji, starało się zakłócić uroczystości, które miały miejsce na miejscu tragedii z 2010 roku. 

Grupa aktywistów znalazła się w pobliżu brzozy, w którą uderzył prezydencki tupolew, oraz w okolicy krzyża upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej. To tam składane były wieńce i wygłaszane przemowy, mające na celu oddanie hołdu ofiarom tragedii. 

„Aktywiści znaleźli się w sąsiedztwie brzozy, w którą uderzyła prezydencka maszyna, i krzyża upamiętniającego ofiary katastrofy smoleńskiej, przy którym składano wieńce oraz trwały przemowy”. – Poinformowało RMF FM.

Donald Tusk w rocznicę katastrofy smoleńskiej zaapelował do Polaków. Oczekuje jednego

Wznoszenie okrzyków i dezinformacja. Rosjanie zakłócili obchody 15. rocznicy katastrofy smoleńskiej

Krajewski dodał, że aktywiści wznosili okrzyki, trzymali transparenty i używali haseł, które dotyczyły nie tylko samej katastrofy smoleńskiej, ale także politycznych kwestii związanych z bieżącymi wydarzeniami, w tym wojną na Ukrainie

„Podważali wszystko, również w kontekście wojny na Ukrainie. Padały już znane mi hasła, że Polska jest sponsorem terroryzmu, że fałszujemy historię”. – Mówił ambasador. 

Wśród wypowiadanych okrzyków znalazły się znane już twierdzenia, jak oskarżenia Polski o bycie sponsorem terroryzmu, a także zarzuty o fałszowanie historii. Ambasador zwrócił uwagę na to, że działający w grupie Rosjan nie kryli się z tymi działaniami, a ich celem była dezinformacja oraz próba podważenia znaczenia obchodów.

ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Kaczyński przemówił pod pomnikiem smoleńskim. “Zaczyna się na nowo, nad czym boleje”

Ambasador Polski zabrał głos. Dosadne słowa tuż po incydencie

Ambasador Krajewski wyraził również przekonanie, że zakłócenia były organizowane i miały charakter zleconego działania. Wskazał na fakt, że niektórzy z uczestników protestu zasłaniali swoje twarze szalikami i plakatami, co sugerowało, że ich obecność na miejscu nie była przypadkowa. 

„Myślę, że niektórym było wstyd, bo zasłaniali twarze: albo jakimiś szalikami, albo plakatami, które im wciśnięto w ręce”. – Skomentował ambasador.

Krajewski zasugerował, że osoby te mogły zostać zmobilizowane finansowo, aby wziąć udział w tych zakłóceniach. Poza polskimi dyplomatami, w uroczystościach wzięło również udział kilkudziesięciu przedstawicieli Polonii w Rosji. 

W tym czasie w Smoleńsku nie ma jeszcze dużego pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy, a władze rosyjskie nie doszły do porozumienia z polskim rządem w tej sprawie.