Wybory stanowią formalny mechanizm legitymizacji władzy, poprzez który obywatele – niezależnie od wykształcenia, kompetencji czy motywacji – uzyskują prawo do współdecydowania o składzie organów publicznych. W założeniu jest to akt suwerennej decyzji, choć coraz częściej przypomina zrytualizowaną procedurę potwierdzania wcześniej ustalonego układu sił. Niemniej to właśnie wybory – ze swoim potencjałem przełomu – stanowią jedyny moment, w którym instytucje państwowe poddawane są ocenie zbiorowej.
Sam proces przebiega w ramach precyzyjnie określonych prawem reguł, takich jak ustalenie terminu, rejestracja komitetów, kampania wyborcza, dzień głosowania, zliczanie wyników i ogłoszenie rezultatów. Głos oddawany jest bezpośrednio i w sposób tajny.
Istnieje wiele rodzajów wyborów, w trakcie których obywatele wybierają swoich przedstawicieli na konkretne urzędy. W Polsce można wymienić wybory prezydenckie, wybory parlamentarne, wybory samorządowe czy wybory do europarlamentu.
Harmonogram wyborczy w Polsce wynika wprost z kalendarza konstytucyjnego, choć dokładna data ustalana jest przez Prezydenta RP w drodze rozporządzenia. Z perspektywy formalnej wszystko przebiega zgodnie z prawem – z perspektywy politycznej, termin wyborów bywa także narzędziem dla zadowalającego wykorzystania potencjału kampanii. Ustawa, co prawda, określa granice czasowe, ale w ich obrębie pozostaje szerokie pole manewru.
Najbliższe wybory w Polsce odbędą się w roku 2027 i będą to wybory parlamentarne. Aktualne sondaże nie wskazują na to, żeby trwający od dekad podział na PO i PiS miał się jakkolwiek załamać, jednak czasu do wyborów zostało jeszcze dużo.
Państwowa Komisja Wyborcza pełni funkcję strażnika integralności procesu wyborczego – instytucji stojącej na straży nie tyle treści decyzji obywateli, co poprawności jej formalnego przeprowadzenia. Nie ocenia kandydatów, nie weryfikuje haseł i nie filtruje kampanijnych nadużyć – czuwa wyłącznie nad tym, by system funkcjonował zgodnie z obowiązującym prawem. Jej rola jest techniczna, ale nie marginalna – to od niej zależy, czy wybory będą miały charakter demokratyczny nie tylko z nazwy.
Do zadań PKW należy m.in. rejestracja komitetów, zatwierdzanie wzorów kart, powoływanie obwodowych komisji, nadzór nad liczeniem głosów i publikacja wyników. W społeczeństwie o coraz mniejszym zaufaniu do instytucji publicznych jej autorytet pozostaje jednym z niewielu, które nie zostały rozmyte w sporze politycznym. Być może dlatego, że jej zadaniem nie jest interpretacja rzeczywistości – a wyłącznie upewnienie się, że urna jest zaplombowana, a liczby się zgadzają.
Pokaż więcej
Kijów rozgrywa podwójną partię. Z jednej strony prezydent Wołodymyr Zełenski prosi deputowanych o przygotowanie nowych przepisów, z drugiej – odsyła piłkę do Waszyngtonu i Europy, domagając się gwarancji bezpieczeństwa dla procesu wyborczego. Czy to zapowiedź realnego głosowania, czy polityczny sprawdzian dla sojuszników?
W związku z pojawiającymi się projektami nowelizacji prawa, w przestrzeni publicznej powraca fundamentalne pytanie o mechanizmy przekazywania najwyższej władzy w państwie. Rozważane zmiany mogą wprowadzić do polskiego systemu prawnego nową instytucję, która w założeniu ma zapewnić większą stabilność i bezpieczeństwo procesu przejmowania urzędu przez nowo wybraną głowę państwa.
Choć do wyborów parlamentarnych pozostało jeszcze trochę czasu, emocje polityczne już sięgają zenitu. Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Ogólnopolską Grupę Badawczą pokazuje, że wielu Polaków ma bardzo sprecyzowane poglądy dotyczące tego, na kogo na pewno nie odda swojego głosu.
Czy wyniki ostatnich wyborów rzeczywiście odzwierciedlają wolę obywateli? Już wkrótce poznamy odpowiedź na to pytanie. To, co już dziś wiadomo, rzuca cień na wiarygodność procesu wyborczego. Choć większość komisji działała bez zarzutu, są miejsca, gdzie dochodziło do istotnych nieprawidłowości.
Czy Donald Tusk wciąż cieszy się zaufaniem Polaków? Nowy sondaż przeprowadzony przez United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazuje, że społeczne poparcie dla premiera jest wyjątkowo spolaryzowane. Wyniki badania sugerują, że Tusk znajduje się w politycznym rozkroku, a przyszłość jego gabinetu stoi pod znakiem zapytania.
Uchwała Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która stwierdziła ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski, wywołała polityczne trzęsienie ziemi. Dla jednych to symbol upadku praworządności, dla innych, dowód na zwycięstwo demokracji. Spór o legalność, legitymację i granice kompetencji sądów znów znalazł się w centrum gorącej debaty publicznej.
Premier Donald Tusk nie unika trudnych tematów. Podczas piątkowej konferencji prasowej odniósł się wprost do nieprawidłowości wykrytych podczas II tury wyborów prezydenckich oraz decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. Choć szef rządu zaznaczył, że nie ma podstaw do kwestionowania orzeczenia SN, wybrzmiały też słowa niepokoju.
Sąd Najwyższy zajmował się jednym z protestów wyborczych zgłoszonym przez Magdalenę Miazek-Mioduszewską. Skarga dotyczyła zarzutów związanych z nieprawidłowościami podczas liczenia głosów przez komisje wyborcze, które mogły mieć wpływ na wynik głosowania. W trakcie rozpatrywania sprawy, sąd dostrzegł pewne błędy proceduralne, jednak uznał, że nie były one na tyle istotne, aby podważyć oficjalne rezultaty wyborów. Co dalej stało się z tym wnioskiem? Sąd podał rozstrzygnięcie.
Prokuratura Krajowa poinformowała o wszczęciu kilku postępowań dotyczących możliwych nieprawidłowości w ostatnich wyborach prezydenckich. Z inicjatywy prokuratora generalnego Adama Bodnara złożono również wnioski o sprawdzenie kart wyborczych w wybranych komisjach. Działania te są odpowiedzią na napływające skargi oraz analizy ekspertów, które wskazują na potencjalnie niepokojące sygnały w procesie liczenia głosów.
Zamieszanie wokół drugiej tury wyborów prezydenckich wciąż budzi ogromne emocje w całym kraju. Temat domniemanych nieprawidłowości nie schodzi z czołówek mediów, a z każdą kolejną godziną na jaw wychodzą nowe, budzące wątpliwości informacje. Teraz głos po raz kolejny zabrała prokuratura, publikując komunikat. Kolejna komisja "pomyliła" głosy.
Czy Polska stanie przed koniecznością ponownego sprawdzenia wyników wyborów prezydenckich? Decyzja prokuratora generalnego Adama Bodnara o złożeniu wniosku do Sądu Najwyższego rozpaliła emocje i pytania o transparentność głosowania. Sprawa nabiera tempa, a liczba komisji objętych wnioskiem, aż 1472 – budzi ogromne zainteresowanie opinii publicznej.
Dr Krzysztof Kontek – analityk statystyczny i autor badania nieprawidłowości wyborczych – złożył protest wyborczy do Sądu Najwyższego i zażądał jawności sesji rozpoznającej jego wniosek. Specjalista przeanalizował dane z kilkudziesięciu tysięcy komisji i zidentyfikował setki miejsc o podejrzanych wynikach, które jego zdaniem wymagają wyjaśnienia. Wyniki są zdumiewające.
Sąd Najwyższy wystosował oficjalne sprostowanie w odpowiedzi na medialne doniesienia sugerujące, że instytucja odmówiła przekazania Prokuratorowi Generalnemu kopii wszystkich zarejestrowanych protestów wyborczych. Komunikat opublikowany we wtorek, 23 czerwca, ma wyjaśnić, że informacje o odmowie przekazania dokumentów są nieprawdziwe – zaznacza rzecznik SN.
Za nami bardzo emocjonujący czas, związany z wyborami prezydenckimi. Choć ogłoszono, że już niebawem na czele naszego państwa stanie Karol Nawrocki, Sąd Najwyższy zarejestrował aż 10,5 tysiąca protestów wyborczych. Wiadomo, ile już zostało rozpatrzonych pism, w których zaskarżono proces wyborczy.
Temat protestów wyborczych od wielu dni elektryzuje opinię publiczną. Według doniesień Sądu Najwyższego wniosków łącznie może być nawet ponad 50 tys. Pilną kwestię skomentował właśnie prezydent Andrzej Duda.
Coraz goręcej na linii Adam Bodnar - Sąd Najwyższy. Prokurator Generalny starał się uzyskać dostęp do protestów wyborczych. Spór między Prokuratorem Generalnym a Sądem Najwyższym odsłania napięcia na styku prawa, polityki i transparentności wyborczej.
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez SW Research na zlecenie "Rzeczpospolitej” pokazuje, że niemal połowa Polaków uważa, iż głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich powinny zostać ponownie przeliczone. Czy zatem głos większości powinien być wzięty pod uwagę? Z taką hipotezą zdecydowanie zgadza się premier Donald Tusk.
Po uzyskaniu wotum zaufania w Sejmie Donald Tusk zapowiedział rekonstrukcję rządu i redukcję liczby ministrów po wakacjach. Najnowszy sondaż UCE Research dla Onetu odpowiada na pytanie – czym w pierwszej kolejności powinien się zająć nowy gabinet? Potrzeby różnią się znacząco, a odpowiedzi są zależne od poglądów politycznych ankietowanych.
Choć Karol Nawrocki został ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich 2025 roku, jego droga do Pałacu Prezydenckiego wciąż nie jest przesądzona. Zaplanowane na 6 sierpnia zaprzysiężenie może stanąć pod znakiem zapytania, jeśli Sąd Najwyższy nie zdąży rozpatrzyć rekordowej liczby protestów wyborczych i stwierdzić ważności głosowania.
Zamieszanie wokół drugiej tury wyborów prezydenckich wciąż budzi ogromne emocje w całym kraju. Temat domniemanych nieprawidłowości nie schodzi z czołówek mediów, a z każdą kolejną godziną na jaw wychodzą nowe, budzące wątpliwości informacje. Teraz głos zabrała prokuratura, publikując pilny komunikat.
Protesty wyborcze i zawirowania wokół II tury wyborów prezydenckich nie milkną, a cała Polska żyje tym politycznym tematem. Media nieustanie dowiadują się o kolejnych zaskakujących faktach, a teraz członek PKW - Ryszard Kalisz ujawnił kolejne informacje.
Trzecia Droga to koalicja polityczna PSL-u i Polski 2050. Ostatnie wybory były jednak porażką tej współpracy dwóch partii i teraz pojawiły się jej wielkie konsekwencje. To już koniec wspólnych startów w wyborach, właśnie podjęto decyzję.
Choć emocje po drugiej turze wyborów prezydenckich jeszcze nie opadły, polityczne napięcie znów rośnie. Komitet Rafała Trzaskowskiego postanowił zakwestionować wynik głosowania i złożył formalny protest wyborczy do Sądu Najwyższego. To ruch, który może znacząco wpłynąć na dalszy bieg wydarzeń.
Poniedziałek był ostatnim dniem na składanie w Sądzie Najwyższym protestów wyborczych. Rzecznik SN przekazał informację o wpłynięciu kilku tysięcy takich wniosków. Na niedługo przed przed upływem terminu swój protest złożył także sztab Rafała Trzaskowskiego.
Czy wyniki wyborów prezydenckich rzeczywiście odzwierciedlają wolę obywateli? Gdy emocje po drugiej turze jeszcze nie opadły, coraz więcej faktów i głosów rzuca cień wątpliwości na przejrzystość i prawidłowość przeprowadzonego głosowania.
W ostatnim czasie coraz częściej pojawiają się sondaże dotyczące pracy obecnego rządu. W ostatnim badaniu pracowania SW Reaserch zapytała Polaków, czy Donald Tusk powinien pozostać premierem do końca kadencji. Wyniki mówią same za siebie.
Temat przyśpieszonych wyborów parlamentarnych poruszany jest od dłuższego czasu, a zamieszanie w obozie rządzącym po zwycięstwie Karola Nawrockiego tylko nakręca wszelkie spekulacje. Tymczasem IBRiS zapytał Polaków o to, na kogo zagłosowaliby w wyborach do Sejmu i Senatu, jeśli te miałyby się odbyć w najbliższą niedzielę. Nieprawdopodobny wręcz wynik osiągnęła Konfederacja.
Do Państwowej Komisji Wyborczej spływają kolejne wiadomości o zaskakujących incydentach w II turze wyborów prezydenckich. Choć nadal liczba nieprawidłowości jest dosyć mała, to PKW bacznie przygląda się każdemu przypadkowi. Teraz wystosowano pilny komunikat.