Pilny komunikat prokuratury. Chodzi o nieprawidłowości w komisjach wyborczych
Zamieszanie wokół drugiej tury wyborów prezydenckich wciąż budzi ogromne emocje w całym kraju. Temat domniemanych nieprawidłowości nie schodzi z czołówek mediów, a z każdą kolejną godziną na jaw wychodzą nowe, budzące wątpliwości informacje. Teraz głos po raz kolejny zabrała prokuratura, publikując komunikat. Kolejna komisja "pomyliła" głosy.
Karol Nawrocki kolejnym prezydentem Polski. Kontrowersje w II turze wyborów prezydenckich
W niedawno zakończonych wyborach prezydenckich zwycięzcą został Karol Nawrocki, jednak jego przewaga nad Rafałem Trzaskowskim była rekordowo niska – najmniejsza w historii demokratycznej III Rzeczypospolitej. Kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość wygrał różnicą zaledwie około 370 tysięcy głosów, co – przy wyjątkowo wysokiej frekwencji – stanowi niewielki margines zwycięstwa.
ZOBACZ: Wiadomo, jaki projekt Nawrocki złoży jako pierwszy. Jest szybki głos z rządu
Niedługo po ogłoszeniu wyników zaczęły pojawiać się informacje o możliwych nieprawidłowościach w działaniu niektórych komisji wyborczych. Jedna z najbardziej kontrowersyjnych sytuacji miała miejsce w Krakowie, w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 95, mieszczącej się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym przy ul. Stawowej. Zaniepokojenie wśród wyborców i internautów wzbudziła nagła i radykalna zmiana wyników między pierwszą a drugą turą.
W pierwszej turze głosowania wyraźnie prowadził tam Rafał Trzaskowski. Tymczasem w drugiej – mimo wyższej frekwencji – zwycięstwo odnotował Karol Nawrocki, a jego poparcie wzrosło aż o 500 proc., jak poinformowała „Gazeta Wyborcza”. Dziwi to szczególnie w kontekście faktu, że jest to rejon tradycyjnie sympatyzujący z Platformą Obywatelską.
Podobne anomalie odnotowano także w innych miejscowościach, takich jak Magnuszew, Bychawa czy Staszów. Tam z kolei doszło do gwałtownego wzrostu poparcia dla Rafała Trzaskowskiego – kosztem Karola Nawrockiego.
Członek Państwowej Komisji Wyborczej - Ryszard Kalisz w rozmowie z Januszem Schwertnerem przyznał, że liczba zgłoszeń dotyczących potencjalnych uchybień jest znaczna i budzi niepokój. Zaznaczył jednak, że rozmiar ewentualnych błędów nie jest na najpewniej na tyle duży, by realnie wpłynął na wynik wyborów prezydenckich.
Na podstawie informacji, które dzisiaj mam, mogę stwierdzić, że w wielu miejscach były zdarzenia, które nie chcę oceniać, jaka była przesłanka tych zdarzeń, czy to był błąd, czy celowe działania, które zakłóciły wynik wyborów (…)
To, żeby to miało wpływ na wynik wyborów, musi być co najmniej 180 tysięcy głosów nieprawidłowo zaliczonych (…) - powiedział Ryszard Kalisz w programie Goniec Poranny na początku czerwca.
Nieprawidłowości w II turze wyborów prezydenckich
W ostatnich tygodniach media informują o coraz liczniejszych przypadkach nieprawidłowości związanych z pracą komisji wyborczych i sądową weryfikacją wyników. Wczoraj, tj. w środę 25 czerwca Sąd Najwyższy przekazał, że w wyniku ponownego przeliczenia głosów w dwóch komisjach - w Magnuszewie (woj. mazowieckie) oraz Staszowie (woj. świętokrzyskie) - wykryto rozbieżności pomiędzy danymi z protokołów a rzeczywistą liczbą głosów. Jak się okazało, Karol Nawrocki otrzymał więcej głosów, niż pierwotnie wykazano, natomiast Rafał Trzaskowski mniej.

Wcześniej pojawiały się doniesienia o błędach polegających na odwrotnym przypisaniu głosów – głosy oddane na jednego kandydata przypisywano drugiemu. Część takich pomyłek zgłaszali sami członkowie komisji po zakończeniu liczenia. Błędy komisji budzą spore emocje, a na jeden z komunikatów prokuratury ostro zareagował nawet Roman Giertych w serwisie X:
Fałszerze wyborów !!! - napisał.
12 czerwca Sąd Najwyższy ogłosił decyzję o weryfikacji kart wyborczych z 13 komisji, wskazując, że protesty wyborcze zawierały poważne zarzuty dotyczące nieprawidłowości w sporządzaniu protokołów oraz błędów podczas liczenia głosów. Teraz pojawiły się informacje o kolejnych uchybieniach – tym razem głos zabrała prokuratura, wydając komunikat dotyczący nowej komisji, w której również mają być prowadzone czynności sprawdzające. Skala zgłaszanych błędów w komunikacie prokuratury zaskakuje.

ZOBACZ TEŻ: Zaskakujące wieści z Sądu Najwyższego, chodzi o protesty wyborcze. Są nowe dane
Kolejne nieprawidłowości w wyborach. Prokuratura zawiadamia
Do Prokuratury Regionalnej w Katowicach wpłynęło zawiadomienie dotyczące możliwego naruszenia prawa przez członków Obwodowej Komisji Wyborczej nr 35 w Tychach. Informację potwierdził rzecznik instytucji, prok. Michał Binkiewicz. Zgłoszenie, które zostało przekazane śledczym w środę, dotyczy podejrzenia błędnego przypisania głosów kandydatom startującym w wyborach prezydenckich.
Według dostępnych dokumentów, w protokole zliczania głosów wykazano, że Karol Nawrocki uzyskał 581 głosów, natomiast Rafał Trzaskowski 347. Jednak po dokładnym sprawdzeniu kart do głosowania okazało się, że wynik był odwrotny. Tę rozbieżność zauważył i zgłosił Komisarz Wyborczy w Katowicach.
Prokuratura poinformowała, że dokumentacja związana z tą sprawą zostanie włączona do prowadzonego już postępowania, które zostało wszczęte 24 czerwca przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach. Śledztwo ma na celu dokładne wyjaśnienie, czy doszło do umyślnego fałszowania wyników wyborczych czy też błędów wynikających z niedbalstwa.
W dniu dzisiejszym do Prokuratury wpłynęło zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków Obwodowej Komisji Wyborczej nr 35 w Tychach (…)
Przekazane materiały wskazują, że dziewięciu członków OKW błędnie przypisało liczbę głosów kandydatom na Prezydenta RP (…)
W celu poczynienia kompletnych i rzetelnych ustaleń materiały te zostaną dołączone do śledztwa Prokuratury Okręgowej w Katowicach wszczętego 24 czerwca i prowadzonego pod sygn. akt 3015 – 1. Ds. 35.2025 (…) - czytamy w komunikacie, cytowanym przez WP.