Wtorkowe słowa Jarosława Kaczyńskiego z Kijowa doczekały się oficjalnej odpowiedzi NATO. Jens Stoltenberg jednoznacznie podkreślił, że żądania prezesa PiS nie zostaną spełnione. Sekretarz generalny NATO jasno stwierdził, że żołnierze sojuszu nie będą wspierać Ukraińców w walkach z Rosją. Nie bez znaczenia było zdanie kanclerza Niemiec.Po spotkaniu premierów i Jarosława Kaczyńskiego z prezydentem Wołodomyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem padły mocne i stanowcze słowa na temat wsparcia ze strony NATO.Ich autorem był Jarosław Kaczyński. - Sądzę, że potrzebna jest misja pokojowa NATO lub szerszego układu międzynarodowego, ale taka misja, która będzie działała na terenie Ukrainy i która będzie w stanie się obronić. To jest w tej chwili coś, czego Ukraina, Europa i cały demokratyczny świat najbardziej potrzebuje - mówił wicepremier ds. bezpieczeństwa w Kijowie.Wezwanie prezesa PiS do zwiększenia swojej aktywności w Ukrainie i stworzenie zupełnie nowej misji już dzień później zostało wykluczone przez sekretarza generalnego NATO.
Fundacja Życie i Rodzina i Kaja Godek przedstawiły ulotkę, którą chcą rozdawać Ukrainkom w ciąży na granicy. W ulotce pojawia się informacja, że w Polsce aborcja jest nielegalna. "Aborcja to zabójstwo i najgorsza zbrodnia" - możemy przeczytać. W środku znajdują się obrazy poszarpanych, zakrwawionych płodów. Takie obrazy mogą zobaczyć straumatyzowane wojną Ukrainki, gdy przekroczą granicę Polski. Czy tak chcemy je przywitać?Czy naprawdę w momencie, gdy uchodźczynie widziały rozpadające się budynki i strzały oddawane do ludzi, gdy umierają ich bliscy i rodzina - chcemy im mówić, że to aborcja jest "najgorszą zbrodnią"? A wojna? A morderstwa na wojnie? Jak można być tak nieczułym na ich doświadczenia, jak można tak bagatelizować krzywdy, które obecnie przeżywa ich naród?
Władimir Putin wypowiedział słowa, których znaczenie w obecnej sytuacji w Ukrainie trudno pojąć. Twierdził, że działania rosyjskich wojsk przebiegają zgodnie z planem i że w ich ramach możliwie unikano rozlewu krwi. Władimir Putin zrzucił również odpowiedzialność na zaistniałą sytuację na Ukrainę, twierdząc, że gdyby nie jej działania militarne w Donbasie, to być może sytuacja wyglądałaby dziś inaczej.
Siergiej Ławrow poinformował o trwających rozmowach Rosji z Ukrainą. W środę poinformował, że niektóre postulaty są już na właściwej drodze do uzgodnienia. Dodał również, że poważnie rozważany jest "neutralny status" Ukrainy. - Podczas rozmów Kijów oferuje austriacką lub szwedzką wersję neutralności dla Ukrainy - zdemilitaryzowanego państwa z własną armią, który nie jest częścią NATO, ale nadal może utrzymywać bliskie więzi z Zachodem, w tym członkostwo w UE - przekazał w rozmowie z RIA przedstawiciel rosyjskiej delegacji Władimir Miediński.
Niespodziewana wiadomość w ukraińskiej telewizji Ukraine 24 - na pasku informacyjnym pojawił się komunikat o kapitulacji Ukrainy. W sprawie natychmiast zareagował Wołodymyr Zełenski. Stacja została prawdopodobnie zhakowana. Informacja pojawiła się znienacka i niedługo potem zniknęła. Jak na razie nie ma informacji, by telewizja odniosła się do tego zdarzenia. Ukraine 24 jest kanałem dostępnym przez polskiego Playera dla osób, które uciekły z Ukrainy do Polski.
Ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce, Mark Brzezinski, zapewnił, że Polska może spodziewać się pomocy USA w przypadku ataku. Dodał również, że to, co kraj zrobił w ciągu ostatnich dni i tygodni, jest dla niego najlepszą reklamą. - Brutalność ze strony Rosji musi zostać zatrzymana. Mówimy przecież nie tylko o ostrzale rakietowym, ale również o śmierci 35 osób oraz wielu rannych. Wszystko przez bezsensowną, możliwą do uniknięcia wojnę, która przetacza się przez całą Ukrainę, a której skutki widzimy również w Polsce w postaci prawie 2 mln uchodźców - podkreślił Brzezinski w rozmowie z Interią.
Rosja nałożyła sankcje na USA. Restrykcje miały uderzyć bezpośrednio w Joe Bidena, ale rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki ujawniła poważny błąd. Prezydenta USA pomylono z jego ojcem, który nie żyje od 20 lat.Rosyjskie restrykcje to odpowiedź na sankcje, które nałożyły USA w związku z wojną w Ukrainie. Waszyngton wprowadził m.in. embargo na ropę i gaz, a także zakaz wjazdu na teren Rosji. Ich śladem poszły inne państwa, o czym pisaliśmy tutaj.
Nie żyje Olga Semydyanowa, żołnierka, która walczyła dla Ukrainy. Nieznane są dokładne okoliczności jej śmierci, ale przekazano, iż zginęła broniąc swojego kraju. Osierociła sześcioro dzieci. Nazywają ją "bohaterką Ukrainy". Według danych podanych przez stronę ukraińską, w armii Ukrainy 17 proc. żołnierzy to kobiety (stan na koniec lutego 2022). Ze względu na dojście do głosu armii ochotniczej, liczby te mogły się zwiększać. Warto zwrócić uwagę, że w 2008 roku w ukraińskim wojsku służyło jedynie około 1000 kobiet. Teraz ich liczba sięga ponad 35 tys. w zawodowej armii. W tym momencie warto jednak doliczyć również walczące cywilki.
Stanisław Żaryn, rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych, opowiedział, że białoruskie dowództwo szuka sposób na przymuszenie tamtejszych żołnierzy do walki. Narastający bunt w armii w kontekście sprzeciwu wobec agresji na Ukrainę staje się coraz bardziej widoczny i dotkliwy dla białoruskich planów.Informacje dotyczące białoruskiego udziału w wojnie w Ukrainie wciąż są bardzo niepewne. Pojawiały się już zapewnienia, że nie ma możliwości, by białoruska armia wkroczyła na terytorium Ukrainy, ale potem zmieniano zdanie w tej sprawie.
Do osób, które posiadają ukraińskie karty SIM i zalogowały się w polskiej sieci, został wysłany alert RCB. Z komunikatu wynika, że można zgłaszać się po numer PESEL. To tylko jeden z elementów ustawy o pomocy dla obywateli Ukrainy, którą Sejm przyjął w ubiegłym tygodniu.Regulacja jest odpowiedzią na masowy napływ uchodźców do Polski. Z najnowszego komunikatu Straży Granicznej wynika, że od początku wojny w Ukrainie do Polski przyjechało już ponad 1,8 mln osób. Tylko do godz. 7:00 na terenie Polski pojawiło się kolejne 13,7 tys. obywateli Ukrainy.
Wizyta Mateusza Morawieckiego, Jarosława Kaczyńskiego, Petra Fialy i Janeza Janszy w Kijowie odbiła się szerokim echem również w Rosji. Jak donosi TVP, dyrektor Roskosmosu Dmitrij Rogozin skomentował słowa prezesa PiS, nawiązując do katastrofy smoleńskiej. Ironiczny wpis został już usunięty.Z inicjatywy premiera Słowenii Janeza Janszy do Kijowa pojechali premier Polski Mateusz Morawiecki, wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński i premier Czech Petr Fiala. Jak już informowaliśmy, premier Ukrainy Denys Szmyhal wyraził wdzięczność za ten "odważny krok przyjaciół".
Premier Ukrainy Denys Szmyhal uważa, że wizyta premierów Polski, Czech i Słowenii "zapisze się w podręcznikach od historii". Jego zdaniem Mateusz Morawiecki, Jarosław Kaczyński, Petr Fala i Janez Jansza udowodnili, że są "przyjaciółmi" zdolnymi do "odważnych kroków". - Czujemy, że nie jesteśmy sami w tej walce - oznajmił.Premier Mateusz Morawiecki, wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński, premier Czech Petr Fala i premier Słowenii Janez Jansza gościli w środę w Kijowie, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem. O tym, co prezes PiS mówił po konsultacjach, pisaliśmy tutaj.
Zaskakujące słowa Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie. Prezes PiS po rozmowie z Wołodomyrem Zełenskim zasugerował, że NATO i Unia Europejska nie są wystarczające i konieczne jest stworzenie "nowej misji". - Trzeba zmienić też pewną zasadę, która została przyjęta - mówił wicepremier ds. bezpieczeństwa.Konferencja prasowa po spotkaniu delegacji Polski, Słowenii i Czech z premierem i prezydentem Ukrainy przyniosła ze sobą wiele znaczących słów. Spore zaskoczenie wywołało jednak wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego. Wicepremier ds. bezpieczeństwa zasugerował, że NATO nie powinno przyglądać się wojnie w Ukrainie a zacząć działać. - Nie chodzi tutaj tylko o słowa uznania i solidarności, ale o czyny i o odwagę, która jest tu bezwzględnie potrzebna, a której często brakuje - deklarował Jarosław Kaczyński. Padło jednak więcej nieoczekiwanych słów.
Członek opolskich struktur Solidarnej Polski Przemysław Tetłak chce, by Andrzej Duda odebrał Gerhardowi Schröderowi Order Orła Białego. Były kanclerz Niemiec otrzymał go od prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W kontekście jego przyjaźni z Władimirem Putinem i brakiem potępienia wojny w Ukrainie oficjalny apel o pozbawienie go prestiżowego odznaczenia trafił na biurko obecnego prezydenta RP.W 2002 roku Gerhard Schröder dołączył do prestiżowego grona osób odznaczonych Orderem Orła Białego. Decyzję o docenieniu byłego kanclerza Niemiec podjął Aleksander Kwaśniewski.Andrzej Duda otrzymał apel w związku z decyzją swojego poprzednika i ostatnich krokach podejmowanych przez Gerharda Schrödera. Przemysław Tetłak z Solidarnej Polski uważa, że prezydent RP powinien wykonać ten symboliczny gest.
Piosenkarz Tom Odell pojawił się na jednym z dworców kolejowych w Rumunii i zaśpiewał wraz z oczekującymi na transport uchodźcami z Ukrainy swój przebój pt. "Another Love". Refren piosenki był wykorzystywany jako muzyczne tło do wielu nagrań z ogarniętego wojną kraju, które w ostatnim czasie trafiały do sieci. Brytyjski gwiazdor przyjechał na dworzec w Bukareszcie, przez który przewijają się codziennie tysiące uchodźców wojennych z Ukrainy. Do tej pory w ucieczce przed wojną do Rumunii przyjechało około 380 tys. Ukraińców.
W poniedziałek 14 marca Rosjanie zdetonowali ładunki wybuchowe niedaleko Elektrowni Jądrowej Zaporoże i Polska Agencja Atomistyki (PAA) zabrała głos w związku z możliwym zagrożeniem dla mieszkańców Polski. Konieczne było zwrócenie się do ukraińskich specjalistów, jednak wniosek jest jeden: obecnie zagrożenie nie występuje. Niepokój związany z atakami oraz potyczkami wojsk rosyjskich i ukraińskich nieopodal elektrowni jądrowych jest duży nie tylko wśród Polek i Polaków. Państwowa Agencja Atomistyki ponownie zabrała głos w związku z detonacją niedaleko zaporoskiego zakładu.Potwierdziły się wcześniejsze doniesienia o intensywnych walkach niedaleko Elektrowni Jądrowej Zaporoże. - Ukraiński dozór jądrowy (SNRIU) potwierdza, że w pobliżu Elektrowni Jądrowej Zaporoże wojska Federacji Rosyjskiej zdetonowały ładunki wybuchowe - czytamy we wtorkowym komunikacie Państwowej Agencji Atomistyki.
Wołodymyr Zełenski przed tym, jak został wybrany na prezydenta Ukrainy, był znanym aktorem i komikiem. Do sieci trafiło nagranie z jego występu w Polsce, który odbył się w 2018 roku w Hali Stulecia we Wrocławiu.24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła zbrojny atak na Ukrainę, a wojska Władymira wkroczyły na teren naszego wschodniego sąsiada i od tego czasu prowadzą nieprzerwany ostrzał ukraińskich miast i granic. W obliczu tych wydarzeń prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wykazał się wielką odwagą i został w zaatakowanym kraju, którego granic broni wraz ze swoimi rodakami.
Nie żyje operator amerykańskiej telewizji Fox News Pierre Zakrzewski. Mężczyzna został zabity w wyniku ostrzału we wsi Horenka pod Kijowem. To już kolejne doniesienie z Ukrainy o śmierci pracownika zagranicznych mediów.Wojna w Ukrainie pochłonęła już tysiące ofiar, w tym niestety także cywilów. Wielu zmarło w wyniku ostrzałów dokonywanych przez rosyjskie wojska, m.in. podczas ewakuacji ludności.Sytuacja za naszą wschodnią granicą jest bardzo niebezpieczna, o czym często przekonują się pracownicy mediów. To nie tylko znani korespondenci, ale także towarzyszący im kierownicy produkcji i operatorzy. O śmierci jednego z nich właśnie poinformowała stacja Fox News.
Agencja Reutera donosi, że wkrótce do Europy może przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Podczas podróży na Stary Kontynent polityk ma także zawitać do Polski. Wizyta ma związek z agresją Rosji na Ukrainę. Z kolei w środę przed Kongresem USA wystąpi Wołodymyr Zełenski.Kończy się trzeci tydzień walk o niepodległość Ukrainy. Choć Rosjanie nie zdołali zrealizować założonych planów, Ukraińcy mierzą się z dramatyczną sytuacją w wielu miastach.Według doniesień, kryzys humanitarny zbliża się wielkimi krokami do Chersonia, z kolei w Mariupolu z głodu i pragnienia umierają kolejne osoby, w tym dzieci.W obliczu dramatu za naszą wschodnią granicą, prezydent Wołodymyr Zełenski apeluje coraz śmielej do zachodniego świata o pomoc w dostawie broni i sprzętu oraz zamknięcie nieba nad Ukrainą. Ostrzega również kraje NATO przed konfliktem z Rosją.
Joanna Krupa pochwaliła się dokonaniami swojego męża. Okazało się, że pojechał on do Ukrainy, by nieść pomoc ludziom i zwierzętom. Jak zapewniała modelka, ona również działa od pierwszego dnia i "stara się dołożyć swoją cegiełkę". Gwiazda skomentowała również wojnę w Ukrainie. Dodała, że każdy nawet najmniejszy gest może pomóc zachować nadzieję lub nawet uratować życie.
Analityk wojskowy Jarosław Wolski skomentował przebieg wojny rosyjsko-ukraińskiej. Zdaniem eksperta, walki nie układają się po myśli Rosjan, a Polska powinna poważnie rozważyć przekazanie Ukrainie m.in. czołgów. Ekspert ma też uspokajające wieści na temat bezpieczeństwa Polski. Gwarancje NATO wobec naszego kraju są wyjątkowo silne, z czego doskonale zdaje sobie sprawę Kreml.Wojna w Ukrainie trwa już trzeci tydzień i nic nie wskazuje na to, by szybko się zakończyła. Co prawda, wciąż prowadzone są negocjacje pokojowe, jednak zdeterminowani Ukraińcy nie chcą poddać się terrorowi i stanowczym ultimatom zaborczych Rosjan.Postępy wojenne wojsk Putina, które zaskoczyły wielu swoją bezradnością, są obecnie przedmiotem analiz wielu ekspertów. Analitycy próbują przewidzieć, co może stać się w najbliższym czasie, ale co do jednego są zgodni - Rosja stanęła w martwym punkcie, z którego trudno jej wyjść bez znacznych strat.
Rosyjscy dyplomaci z ambasady w Warszawie próbowali uprzedzić sankcje, wypłacając z banków w Polsce równowartość 2 milionów euro w gotówce. Placówki finansowe, przy współpracy z Generalnym Inspektorem Informacji Finansowej, zablokowały jednak ten ruch krótko po inwazji Rosji na Ukrainę.O sprawie jako pierwszy poinformował portal TVN24, który opisał całą sprawę. Okazało się, że mimo iż Rosjanie nie spodziewali się tak zdecydowanej postawy Zachodu wobec ich agresji na Ukrainę, już w pierwszych dniach po wybuchu wojny rozpoczęli przygotowania do odcięcia ich od środków ulokowanych w zachodnich bankach.
Ministerstwo Obrony Narodowej znów ostrzega przed kampanią dezinformacyjną związaną z wojną w Ukrainie. Do obywateli trafią wiadomości SMS o rzekomej mobilizacji wojskowej. Resort wskazuje, że nie jest autorem tych komunikatów.Warto pamiętać, że zawiadomienia dotyczące mobilizacji wojskowej są wysyłane pocztą. Osoby, które mogłyby zostać wezwane do Wojskowej Komendy Uzupełnień, otrzymają zawiadomienie z odpowiednim wyprzedzeniem.
Wojna w Ukrainie. Unia Europejska nałożyła nowe sankcje na Rosję, które objąć mają m.in. państwowe przedsiębiorstwa, sektor energetyczny oraz oligarchów. To już kolejny pakiet restrykcji wobec Kremla i jego sojuszników, mający uderzyć w rosyjską gospodarkę i zmusić Władimira Putina do zaprzestania wojny w Ukrainie.Kraje demokratycznego Zachodu nie zamierzają pobłażać Rosji za brutalną napaść na Ukrainę i zbrodnie dokonywane na jej terytorium. W związku z tym od początku agresji sukcesywnie nakładają bolesne sankcje, które tylko pogrążają będącą w słabej kondycji rosyjską gospodarkę.
Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński jadą do Kijowa na spotkanie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem. Do stolicy zaatakowanego państwa przyjadą także premierzy Czech i Słowenii. Ma to być reprezentacja Rady Europejskiej.Oficjalny komunikat w sprawie planowanego spotkania pojawił się na oficjalnej stronie rządu. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM) informuje, że społeczność międzynarodowa została poinformowana o delegacji za pośrednictwem organizacji międzynarodowych m.in. ONZ, NATO czy OBWE.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do rosyjskich żołnierzy w najnowszym przemówieniu. Zaznaczył, że mają "szansę na przeżycie", jeśli się poddadzą. Dodatkowo poinformował naród, że rozmowy ukraińsko-rosyjskie będą kontynuowane we wtorek.W nocnym wystąpieniu prezydent znów poruszył wątek strat poniesionych przez siły rosyjskie. Przekonywał, że w ciągu 19 dni wojny w Ukrainie armia wroga straciła więcej sprzętu i mundurowych niż w dwóch krwawych wojnach w Czeczenii.
Amsterdamska cerkiew prawosławna ogłosiła rozłam z Moskwą. Powodem działania Kościoła w kwestii wojny w Ukrainie. Duchowni poprosili o przyłączenie do największego wroga moskiewskiego Kościoła prawosławnego. Do diecezji w Hadze wpłynęła już prośba o przyznanie "kanonicznego zwolnienia". To pierwsza taka sytuacja w zachodnim Kościele.W mediach społecznościowych pojawiło się jednoznaczne oświadczenie parafii św. Mikołaja z Miry w Amsterdamie. Cerkiew po słowach Cyryla i działaniach wspierających wojnę w Ukrainie postanowiła zrezygnować z patriarchatu moskiewskiego.- Duchowni jednogłośnie ogłosili, że nie mogą już dłużej funkcjonować w ramach patriarchatu moskiewskiego i zapewniać naszym wiernym duchowo bezpiecznego środowiska - czytamy w specjalnym wpisie amsterdamskiej cerkwi.
Rosyjska dziennikarka Marina Ovsyannikova pojawiła się w wieczornym programie informacyjnym Kanału Pierwszego z transparentem, na którym znajdowały się hasła wyrażające sprzeciw wobec wojny w Ukrainie. Prezenterka została aresztowana przez policję.24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła zbrojną inwazję na Ukrainę. Gdy cały świat apeluje o zaprzestanie wojny, rosyjskie władze uparcie nazywają swoje działania "specjalną operacją wojskową", która ich zdaniem ma pomóc zaprowadzić pokój w Ukrainie. Taką wizję roztaczają również wśród swoich obywateli, a wielu Rosjan ślepo wierzy w hasła powtarzane przez polityków i dziennikarzy reżimowych mediów.