Rosja przeprowadziła największy ostrzał powietrzny na terytorium Ukrainy od sierpnia. Serię ataków rozpoczęto w niedzielę rano, a jak przekazał prezydent Wołodymyr Zełenski, wystrzelono 120 rakiet i 90 dronów. Poinformowano o prawdopodobnym celu rosyjskiego ostrzału. Wiadomo już, że rakiety trafiły w cele znajdujące się na terenach położonych tuż przy granicy z Polską.
Ukraina ledwie utrzymuje linię frontu – stwierdził w rozmowie z Gońcem dziennikarz Onetu i były dyplomata Witold Jurasz. Wyraźne osłabienie obydwu armii jak dotąd nie skłoniło żadnej ze stron konfliktu do podjęcia rozmów pokojowych. Na horyzoncie pojawił się za to „Plan Zwycięstwa” Zełenskiego i kolejne groźby ze strony Rosji.
Trudna sytuacja z powodziami na południu Polski skłoniła szefa Sztabu Generalnego Czech do wydania zgody na użycie stacjonujących w Powidzu czeskich śmigłowców Mi-17. Teraz rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński w rozmowie z WP przekazał, jak na dramatyczne doniesienia z Polski zareagowali przedstawiciele Ukrainy. Wystarczył ich jeden gest.
Obywatel Ukrainy został zatrzymany przez Straż Graniczną, po tym gdy okazało się, że wziął ślub… z teściową. Wszystko po to, aby dostać się do Polski - donosi portal o2.pl. Para została zatrzymana.
Ukraińskie służby poinformowały o zakończeniu akcji ratowniczej we Lwowie. W wyniku rosyjskiego ataku zginęło 7 osób, a 53 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych są dzieci. Mer Andrij Sadowy przekazał, że w środę rano w swoim domu zginęła matka i jej trzy córki. Przeżył jedynie ojciec dziewczynek. – W centrum Europy Rosja eksterminuje całe rodziny Ukraińców – napisał w komunikacie w mediach społecznościowych mer Lwowa, Andrij Sadowy.
Rośnie liczba ofiar rosyjskiego ataku na Lwów. Według najnowszych informacji siedem osób zginęło, a 47 zostało rannych. W środę rano rakiety i drony uderzyły m.in. w centrum miasta, gdzie zniszczonych zostało wiele budynków. Mer Andrij Sadowy przekazał, że w budynkach mieszkalnych wciąż trwa akcja ratunkowa.
Tragiczne doniesienia z Lwowa. Zginęło siedem osób osoby, a według najnowszych informacji rannych zostało 40 osób. Ukraińskie siły powietrzne wydały w środę nad ranem ostrzeżenia przed atakiem rakietowym Rosji na terenie całego państwa. Polskie wojsko w tym samym czasie poinformowało o poderwaniu myśliwców.
Zgodnie z zapowiedziami kaliski zakład Calfrost został wystawiony na sprzedaż. Cała nieruchomość oraz zakład mają zostać sprzedane przez nowego, ukraińskiego właściciela, który przejął je rok temu. Jak donoszą media, fabryka została wyceniona na 12,9 mln zł, a wszyscy jej pracownicy zostali już zwolnieni.
W ukraińskim mieście Połtawa doszło do ataku rakietowego rosyjskich sił zbrojnych. Według doniesień w trakcie ostrzału zginęło 41 osób, a ponad 180 jest rannych. Do uderzenia użyto rakiet balistycznych, które uszkodziły budynek Instytutu Łączności.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów SIł Zbrojnych poinformowało o poderwaniu polskich i sojuszniczych samolotów. W poniedziałek we wczesnych godzinach porannych konieczne było podjęcie środków ostrożności w związku z “intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej”. Przekazano także informację o podwyższonym poziomie hałasu z powodu operacji lotniczych.
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych poinformowało o poderwaniu śmigłowców polskiego i sojuszniczego lotnictwa wojskowego. Jak wynika z komunikatu wydanego chwilę przed godziną 5, “wszczęto wszystkie niezbędne procedury, mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej”. Zaapelowano do mieszkańców niektórych regionów naszego kraju.
W poniedziałkowy poranek naszym krajem wstrząsnęła informacja o “nieznanym obiekcie”, który wleciał na teren Polski przez granicę z Ukrainą. Dziennikarze z rmf24 dowiedzieli się nieoficjalnie, czym może być obiekt, którego szukają Wojska Obrony Terytorialnej.
Sensacyjne doniesienia zagranicznych mediów: Wołodymyr Zełenski najpierw zatwierdził zamach na gazociąg Nord Stream, a później podejmował działania, by jednak się z niego wycofać. Ale to nie wszystko, bo w tle tej sprawy jest także polski wątek, związany z prezydentem Andrzejem Dudą.
Słowa Władysława Kosiniaka-Kamysza, czyli ministra obrony narodowej, wicepremiera polskiego rządu i prezesa PSL wywołały burzę. Chodzi o cytat odnoszący się do ukraińskiej odpowiedzialności za Wołyń: “Nie będzie wejścia Ukrainy do UE, jeśli nie będzie załatwienia sprawy Wołynia”. Sprawa ludobójstwa Polaków na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej do dziś nie została zamknięta, a przez to rana Wołynia do dziś jest dla wielu Polaków aktualna.
- Tematem rozmów jest to kiedy, a nie czy Ukraina zostanie przyjęta do NATO - mówił w Waszyngtonie prezydent Andrzej Duda, który przebywa tam z okazji szczytu NATO. Duda zapewniał, że sojusz jest gotowy przyjąć Ukrainę w swoje szeregi, jednak ta "musi tego chcieć".
Prezydent Andrzej Duda spotkał się w poniedziałek w Belwederze ze składającym wizytę w Warszawie prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Rozmowa miała miejsce tuż przed szczytem NATO w Waszyngtonie, na którym oboje się zjawią. – Ukraina może być pewna polskiego wsparcia – zadeklarował Andrzej Duda.
Rosjanie przeprowadzili w poniedziałek rano zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Władze w Kijowie informują o 31 ofiarach, jednym z celów padł miejscowy szpital dziecięcy Ochmatdyt w Kijowie. Leczone były tam m.in. dzieci chorujące na nowotwory, na miejscu trwa akcja ratunkowa.
Doniesienia mediów okazały się być prawdą – Victor Orban spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem. Po trzygodzinnej rozmowie rosyjski dyktator stwierdził, że traktuje wizytę premiera Węgier jako próbę "wznowienia dialogu". – Viktor Orban wezwał do wstrzymania ognia, by stworzyć warunki do negocjacji w sprawie Ukrainy – powiedział.
W związku ze wzmożoną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej we wczesnych godzinach porannych Polska i inne kraje sojusznicze poderwały myśliwce. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych wydało komunikat.
We wtorek 7 maja widzowie mieli okazję obejrzeć pierwszy z dwóch półfinałów 68. Konkursu Piosenki Eurowizji. Niestety reprezentująca Polskę Luna nie zdołała awansować do finału. Internet obiegło wiele nagrań zza kulis koncertu. Jak się okazuje, nie obyło się bez wpadek. Tę reprezentantki Ukrainy zarejestrowało czujne oko kamery.
Zmiany w 800 plus. Rząd przyjął specjalny projekt, który wprowadzi szereg modyfikacji w obowiązujących przepisach. Najważniejsze z nich dotyczą pieniędzy wypłacanych na dzieci. Niektórzy rodzice stracą możliwość pobierania świadczenia. Stanie się tak, gdy obywatel Ukrainy nie wyślę swojego dziecka do szkoły. Co jeszcze zmienia projekt nowelizacji o pomocy obywatelom Ukrainy?
- Nic mnie bardziej nie irytuje niż pytania: co my za te czołgi wysłane na Ukrainę dostaliśmy? No my dostaliśmy to, że te czołgi nie muszą walczyć u nas. Że to nie nasi synowie, mężowie i ojcowie giną. To nie nasze siostry, matki i małżonki są gwałcone w piwnicach przez Rosjan. To dostaliśmy – mówi w rozmowie z Gońcem Bartosz Cichocki, były ambasador Polski w Kijowie.
W sobotę nad ranem Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych wydało komunikat w sprawie kolejnej fali ataków rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu na terytorium Ukrainy. Aktywowane zostały polskie i sojusznicze statki powietrzne. Kilka godzin później poinformowano o zmniejszeniu poziomu zagrożenia.
W nocy zaobserwowano wysoką aktywność rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu związaną z atakami rakietowymi na terytorium Ukrainy. Polska poderwała samoloty. Tuż po godzinie 7 polskie Dowództwo Operacyjne wydało w tej sprawie ważny komunikat.
- To PiS-owcy głównie i ruski trolling ręka w rękę się tym zajęli. Jak polski polityk może powiedzieć inaczej? A jakie to było państwo? Przecież to było polskie państwo - tak Paweł Kowal odniósł się w rozmowie z "Gońcem" do krytyki, która spadła na niego za słowa na temat zbrodni wołyńskiej. W wywiadzie dla Interii polityk KO stwierdził, że rzeź wołyńska "nie obciąża państwa ukraińskiego, bo nie istniało".
Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w piątek nad ranem o poderwaniu polskich i sojuszniczych samolotów w celu monitorowania przestrzeni powietrznej. Wszystko przez ”intensywną aktywność” rosyjskiego lotnictwa, w związku z serią ataków powietrznych na Ukrainę.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o zmasowanym rosyjskim ataku na Ukrainę, jaki miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. W związku z nalotem m.in. na obwód lwowski po raz kolejny w tym tygodniu poderwane zostały polskie i sojusznicze myśliwce. Wojsko przekazało także, że jedna z rakiet manewrujących na kilkadziesiąt sekund naruszyła naszą przestrzeń powietrzną. O tym incydencie niezwłocznie zawiadomiono szefa MON oraz prezydenta i partnerów z NATO.
Moskwa nagle zmienia narrację. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oznajmił w najnowszym wywiadzie, że “specjalna operacja wojskowa” w Ukrainie nie ma dłużej racji bytu. Zamiast tego propagandysta przyznał, że kraj znalazł się “w stanie wojny”. Powodem ma być rzekome aktywne zaangażowanie po stronie Kijowa państw zachodnich.