Jak przypomniała Poczta Polska, według prawa każdy posiadacz odbiornika telewizyjnego bądź radiofonicznego ma obowiązek jego rejestracji i uiszczania z jego tytułu opłat abonamentowych. Nie leży to jednak w interesie odbiorców, którzy skutecznie unikają opłaty. Raport Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji ujawnił, że abonament ten płaci zaledwie 800 tys. z 2,4 mln zobligowanych. Temu zjawisku ma zapobiec nowa opłata audiowizualna.
Joanna Dunikowska-Paź zaprezentowała kolejne wydanie nowych „Wiadomości”. W programie „19.30” pierwszym tematem była zapowiedź wotum nieufności dla ministra kultury. Nie zabrakło także pozytywnego ogłoszenia.
W studiu Polsat News zawrzało. Doszło do kłótni między politykami występującymi w programie „Debata Dnia”. Posłowie prowadzili zaciętą dyskusję na temat zmian w TVP. „Do TVP weszły gangusy” – Dariusz Stefaniuk z PiS.
Maciej Orłoś opublikował zdjęcie ze studia TVP i wywołał lawinę komentarzy. Dziennikarz ogłosił wesołą nowinę, na którą widzowie czekali od lat. Dotychczasowe doniesienia oficjalnie się potwierdziły. - To nie jest fotomontaż — zastrzegł Maciej Orłoś. Co się dzieje?
TVP Info ma spore kłopoty. Dane dotyczące oglądalności kanału informacyjnego Telewizji Polskiej obnażyły, iż widzowie podchodzą do projektu z rezerwą. Ile osób włącza telewizory, aby obejrzeć serwis albo publicystkę w TVP Info?
Czarne chmury nad jednym z prezenterów “19:30”. Marek Czyż stał się obiektem potężnej krytyki po tym, jak w jednym z wydań serwisu zapowiedział materiał przygotowany m.in. przez jego córkę. Prawicowe media i internauci natychmiast zarzucili dziennikarzowi nepotyzm. On sam postanowił nie milczeć i w punkt zadał kłam hejterskim komentarzom.
Ekipa “Faktów” TVN oraz TVN24 nie kryje swojej radości. W grudniu to właśnie ten program i ta stacja były najchętniej wybieranymi przez widzów. Wspaniałe nowiny przekazała we wtorkowym (2 stycznia) wydaniu serwisu Anita Werner. Sęk w tym, że prezenterka nie wspomniała o jednej, kluczowej rzeczy. Widzowie mogą być wściekli.
Po wtorkowym (2 stycznia) wydaniu programu “19:30” na zespół TVP przygotowujący newsy posypały się gromy. Wszystko przez poważne niedopatrzenie w materiale dotyczącym sukcesów polskich sportowców w 2023 roku. Sprawa zbulwersowała wielu widzów, a ci wyrazili swoje oburzenie w komentarzach. Byli jednak i tacy, którzy stanęli w obronie publicznego nadawcy. W mediach społecznościowych zawrzało.
Wtorkowe wydanie serwisu informacyjnego Telewizji Polskiej "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. W programie rodacy usłyszeli o najważniejszych wydarzeniach w Polsce i na świecie. W ostatnim materiale dotyczącym polskich sportowców widzowie wytknęli TVP jeden istotny fakt, który stacja pominęła. W komentarzach posypały się gromy.
Były pracownik TVP Bartłomiej Graczak zaskoczył swoim wyznaniem dla portalu Wirtualne Media. Po ośmiu latach krzewienia tępej propagandy dziennikarz twierdzi nagle, że nie zawsze pracował zgodnie ze swoim sumieniem. Słów krytyki pod adresem dawnego pracodawcy jest zresztą o wiele więcej i są one wyjątkowo zadziwiające. Zwłaszcza, że to właśnie Graczak kilkukrotnie był powodem, dla którego sąd nakazywał TVP prostować wypowiedziane kłamstwa.
Noworoczne wydanie głównego serwisu informacyjnego TVP "19:30" poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Poza przedstawieniem najważniejszych wydarzeń minionej doby z kraju i ze świata nie zabrakło także życzeń na nadchodzący rok dla wszystkich widzów. Niestety poniedziałkowe wydanie nie obyło się także bez małej wpadki. Sprawne ucho widza wszystko wychwyciło.
Witold Newelicz był do niedawna dyrektorem programowym stacji TV Republika, po czym 28 grudnia zastąpił go Michał Rachoń, sprowadzając go do roli reportera. Jego poczynania w tym zakresie nie są najlepiej odbierane, a nagranie z jego wizyty na proteście przeciwników zmian w mediach publicznych stało się dla internautów argumentem potwierdzającym nieprofesjonalność stacji TV Republika. Jak się okazuje, również sama przeszłość reportera może o tym świadczyć.
Telewizja Polska została postawiona w stan likwidacji. Głos w sprawie zmian w TVP zabrał dyrektor generalny Tomasz Sygut. Mówił o zwolnieniu z TVP Marka Sierockiego. Doszło także do spotkania między nimi. Jak się okazuje, dziennikarz może spodziewać się nowego programu.
Nawet sylwestrowy wieczór nie jest dla czołowych mediów wymówką przed przygotowaniem codziennej porcji informacji. W niedzielę (31 grudnia), jak co dzień, o godzinie 19:30 wyemitowano główny serwis TVP, który poprowadził Zbigniew Łuczyński. Zanim jednak dziennikarz zaczął prezentować najważniejsze doniesienia z kraju i ze świata, produkcja programu zaskoczyła widzów. Na samym początku transmisji pokazano im niecodzienne obrazki.
Nie ma końca seria wpadek, jakie zalicza w ostatnich dniach Telewizja Republika. Kolejna z nich przydarzyła się Witoldowi Neweliczowi, który na żywo transmitował protest w obronie dawnej TVP. Reporter zaczepił w tłumie jednego z uczestników manifestacji, zadając mu z pozoru proste pytanie i oczekując zgodnej z linią stacji odpowiedzi. Kiedy jednak okazało się, że młody mężczyzna mówi mocno niewygodne rzeczy, natychmiast odsunięto od jego ust mikrofon. Najciekawsze jednak wydarzyło się dopiero, gdy kamera przeniosła widzów do studia.
W sobotę 30 grudnia w wieczornym wydaniu programu informacyjnego TVP "19:30" swój debiut w roli prowadzącego zaliczył Zbigniew Łuczyński. Znany dziennikarz niemal od razu po programie zebrał w sieci wiele komentarzy od internautów. Jak oceniają jego występ widzowie TVP?
W sobotę 30 grudnia widzowie TVP mocno się zdziwili, włączając jak co dzień serwis informacyjny "19:30". Na ekranach przywitał ich bowiem zupełnie nowy prowadzący. To popularny dziennikarz, znany także z innych stacji telewizyjnych. Jak się spisał w roli gospodarza nowego programu?
Rewolucja w TVP trwa. Niedawno nowy prezes Tomasz Sygut zapowiedział powrót uwielbianego przez widzów "Teleexpressu". Do roli prowadzącego miałby wrócić dawno niewidziany w TVP Maciej Orłoś i zdaje się, że to tylko kwestia czasu. Dotychczasowy prezenter programu opublikował właśnie zaskakujące nagranie, na którym widać, że nie ma on już wstępu do siedziby redakcji "Teleexpressu".
Emocje związane z ponownym uruchomieniem działalności TVP Info nie opadają. Po tym, jak w piątek 29 grudnia stacja wróciła na antenę, z każdą godziną odkrywa kolejne karty. W sobotę pierwsze poranne pasmo poprowadził wracający do Telewizji Polskiej Witold Tabaka. Prezenter, zanim przedstawił najważniejsze newsy, zdobył się na wygłoszenie szczerego oświadczenia do widzów.
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy muzycznych w Polsce Marek Sierocki pożegnał się z TVP. W toku wielkich zmian w mediach publicznych popularny dziennikarz "Teleexpressu" nie będzie pojawiał się dalej w programie informacyjnym.
W piątek 29 grudnia po ponad tygodniowej przerwie na antenę powróciła stacja TVP Info. Pierwszym wyemitowanym tam programem był nowy serwis informacyjny Telewizji Polskiej "19:30". Piątkowe wydanie poprowadziła Joanna Dunikowska-Paź. Nie obyło się bez drobnych wpadek.
Danuta Holecka ma już nową pracę? Związana przez wiele lat z TVP dziennikarka jeszcze przed końcem roku ma się przywitać z widzami innej stacji. Nieoficjalne informacje wskazują, że podążyła śladem innych osób z Telewizji Polskiej, które nie będą mogły dłużej pracować w mediach publicznych z racji dotychczasowego sprzyjaniu propagandzie PiS.
To już pewne. Podczas czwartkowego wydania nowego programu informacyjnego TVP "19:30" oficjalnie potwierdziły się ostatnie medialne doniesienia. Na antenę stacji powraca legendarny dziennikarz i głos uwielbiany przez miliony Polaków.
Nowy program informacyjny Telewizji Polskiej, który pojawia się od czwartku 21 grudnia zamiast "Wiadomości" okazał się wielkim hitem. "19:30" oglądają miliony Polaków. Nowy dziennik informacyjny TVP według danych portalu wirtualnemedia.pl notuje znacznie więcej widzów, niż "Fakty" czy "Wydarzenia".
Internet w ostatnim czasie obiegły sensacyjne informacje o wielkim dziennikarskim powrocie do TVP. Dawno niewidziana w mediach publicznych twarz ma powróci i szefować "Panoramie". Dziennikarz kilka lat temu odszedł z TVP po tym, gdy prezesem stacji został Jacek Kurski.
W ostatnim czasie głównym tematem w Polsce są radykalne zmiany w mediach publicznych. Nie każdy jednak jest ich zwolennikiem. W mediach społecznościowych swoje zdanie na ten temat wyraził popularny ksiądz. Słowa duchownego nie przeszły bez echa. Internauci nie mieli dla niego litości.
Październikowe wybory parlamentarne i klęska dotychczasowego rządu były dopiero początkiem potężnych problemów pracowników dawnej TVP. Ich los od początku był znany, a kwestia wręczenia wypowiedzeń pozostawała kwestią czasu, teraz natomiast przyszedł czas na próbę odnalezienia się w nowej rzeczywistości. Niestety, to, jak donosi Wirtualna Polska, wcale nie jest takie łatwe, bowiem świeżo upieczeni bezrobotni spotykają się z alienacją w branży. Świadczą o tym najlepiej wymowne słowa Piotra Witwickiego z Polsatu, deklarującego, że interesuje go tylko współpraca z “dziennikarzami i dziennikarkami”.
W środowym wydaniu programu informacyjnego “19.30” w TVP zabrakło kluczowej informacji na temat sytuacji w Telewizji Polskiej. Marek Czyż nie przedstawił jej widzom, chociaż “Fakty” TVN zdążyły przygotować krótką wstawkę na temat najnowszej informacji o kluczowej decyzji ministra Bartłomieja Sienkiewicza. Widzom ten szczegół nie umknął.