Widzowie stacji informacyjnych w Polsce przyzwyczaili się już do tego, że paski informacyjne, widoczne u dołu ekranu, służą nie tylko do przekazywania suchych faktów, ale często pełnią funkcję narzędzia publicystycznego czy wręcz propagandowego. Jednak to, co wydarzyło się na antenie Telewizji Republika w czwartkowy poranek, zaskoczyło nawet najbardziej zahartowanych obserwatorów życia politycznego. Seria komunikatów, która pojawiła się podczas programu "Michał Rachoń #Jedziemy", wywołała natychmiastową reakcję w mediach społecznościowych, stając się wiralem. Internauci przecierali oczy ze zdumienia, czytając treści, które miały budować narrację o oblężonej twierdzy i totalnym zagrożeniu ze strony rządu.
Podczas konferencji prasowej ministra spraw wewnętrznych i administracji doszło do ostrej wymiany zdań. Marcin Kierwiński odpowiedział na pytanie Wojciecha Szymczaka z Telewizji Republika, zarzucając mu szerzenie „kłamstwa i propagandy”. Spór dotyczył reakcji rządu na niedawne akty dywersji na kolei.
W piątek na ulicach Budapesztu doszło do nietypowego spięcia między ekipami TVN i TV Republika, które próbowały sfilmować i przeprowadzić rozmowę z Zbigniewem Ziobrą. Jego obecność na Węgrzech wywołała falę spekulacji, a nagła konfrontacja dziennikarzy obydwu mediów zamieniła się w otwartą kłótnię na oczach widzów.
Telewizja Republika, będąca patronem medialnym Marszu Niepodległości, chciała zapewnić widzom relację na najwyższym poziomie. Niestety, podczas wtorkowej transmisji doszło do niecodziennej wpadki. Reporter stacji, prawdopodobnie nieświadomy włączonego mikrofonu, wygłosił słowa, które w normalnych warunkach nigdy nie trafiłyby do widzów.
Immunitetem Zbigniewa Ziobro ma zająć się komisja regulaminowa w najbliższy czwartek, termin zrzeczenia się minął wczoraj, 3 listopada. Jeszcze wczoraj Polsat News podawał, że Ziobro miał o zrzeczeniu immunitetu powiedzieć, że "niczego nie będzie się zrzekał”. W wieczornym programie Republiki były minister sprawiedliwości odniósł się do sprawy.
Zawieszony w prawach członka PiS poseł Robert Telus znalazł się w centrum gorącej debaty medialnej. W programie TV Republika tłumaczył się z decyzji dotyczącej strategicznej działki pod Centralny Port Komunikacyjny, wywołując emocjonującą wymianę zdań z prowadzącym.
Sąd Okręgowy w Warszawie wydał ważny wyrok, który odbił się echem w mediach. Telewizja Republika została zobowiązana do sprostowania informacji przedstawionych w jednym ze swoich programów. Decyzja sądu wywołała liczne reakcje i stawia pytania o odpowiedzialność mediów oraz rzetelność przekazu.
Karol Nawrocki w piątkowym wywiadzie skomentował sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości. Prezydent podkreślił, że działania Waldemara Żurka nie prowadzą do rozwiązania trwającego sporu. Zapowiedział również, że w sierpniu nie planuje spotkania z nowym szefem Ministerstwa Sprawiedliwości.
To był intensywny dzień dla prezydenta Karola Nawrockiego, który w Kolbuszowej spotkał się ze swoimi wyborcami oraz zapowiedział projekt ustawy zwalniającej z podatku PIT rodziny z dwójką dzieci. Udzielił też wywiadu TV Republice, w którym podzielił się informacją o prezencie, jaki otrzymał od prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa.
Kilka dni temu Telewizja Republika pochwaliła się zakończeniem swojej największej dotychczasowej zbiórki. Nie minęło wiele czasu, a stacja Tomasza Sakiewicza znów zaczęła prosić widzów o pieniądze. Tym razem cel jest związany z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego.
Telewizja Republika od pewnego czasu sugeruje, że Donald Tusk “planuje przewrót”. Z tego powodu szef stacji Tomasz Sakiewicz wzywa widzów do działania. Teraz premier postanowił zareagować na te komentarze w prześmiewczy i uszczypliwy sposób. Oto co zdecydował się przekazać.
Adrian Klarenbach, który zawodowo związany jest z Telewizją Republiką, usłyszał zarzuty dotyczące śledztwa Collegium Humanum. Dziennikarz o zaistniałej sprawie opowiedział przed kamerami. Co zarzuca mu prokuratura?
Danuta Holecka po raz kolejny rozpoczęła swoje wydanie programu “Dzisiaj” w TV Republika od mocnego wstępu. Już pierwsze słowa prowadzącej miały charakter politycznego i światopoglądowego manifestu. Co mówiła prezenterka?
Kampania wyborcza jest już na finiszu, a działania komitetów i polityków są najbardziej intensywne właśnie teraz. Często emocje sięgają zenitu, a sprawa II tury wyborów prezydenckich bardzo dzieli społeczeństwo. Przykład tego mogliśmy oglądać dzisiaj w Telewizji Republika. Mocne spięcie polityków i odpowiedź prowadzącej ws. Karola Nawrockiego.
Nie opadł jeszcze kurz po głośnej "debacie" w Końskich, zorganizowanej przez TV Republika, a stacja wytoczyła już kolejne działa. Tym razem poinformowała o akcji ABW, której funkcjonariusze mieli wejść do studia telewizyjnego wynajmowanego przez serwis.
W poniedziałek, 14 kwietnia 2025 roku, podczas debaty prezydenckiej organizowanej przez Telewizję Republika, doszło do kontrowersyjnego incydentu z udziałem Macieja Maciaka, jednego z kandydatów na urząd prezydenta RP. Co takiego się wydarzyło?
Rozpoczęła się opóźniona o pół godziny debata kandydatów na prezydenta w Końskich. Mimo początkowych informacji, podczas starcia pojawiło się więcej kandydatów, niż początkowo zakładano. Nie obyło się jednak bez ogromnych emocji. Jeszcze przed rozpoczęciem doszło do sprzeczki i bijatyki, w których uczestniczył dziennikarz TV Republika. Oto szczegóły.
W Warszawie odbyła się manifestacja “w obronie Republiki”. To pokłosie ostatniego wyroku WSA, który uchylił decyzję o przyznaniu stacji koncesji. Do protestujących dołączyli między innymi Michał Rachoń i Danuta Holecka. Ta druga z drżącym głosem zwróciła się zebranych. Wiemy, co powiedziała.
Dziennikarze TV Republika nie zostali wpuszczeni do siedziby TVP na rozmowy w sprawie organizacji debaty Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Obecny na miejscu Jarosław Olechowski twierdził, że to kpina odmawiać im przepustki, skoro są “największą telewizją informacyjną w Polsce”. Kiedy przyjechała policja, doszło do słownej potyczki między nim a funkcjonariuszami. “To są jaja” – krzyczeli pracownicy mediów Tomasza Sakiewicza.
Decyzja Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie w sprawie koncesji dla Telewizji Republika i kanału wPolsce24 wywołała falę komentarzy na najwyższych szczeblach politycznych. Wyrok sądu, uchylający decyzję Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT), spotkał się z ostrą krytyką prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał wyrok w sprawie decyzji KRRiT dotyczącej przyznania koncesji na ogólnopolskie nadawanie w naziemnej telewizji cyfrowej dla stacji wPolsce24 i TV Republiki. Wielu fanów stacji będzie niepocieszonych tym, jak zdecydował wymiar sprawiedliwości. Z obozu PiS słychać już głosy krytyki.
Część widzów zamieszkujących kilka regionów Polski zapewne w ostatnim czasie zauważyło, że włączając telewizor i ustawiając kanał, na którym dotychczas oglądali TV Republikę, mogli mieć problem z odbiorem. Okazuje się, że nie były to kłopoty z np. ich anteną czy też chwilowe zakłócenia, lecz stacja zniknęła z lokalnych multipleksów. Wiadomo, dlaczego tak się stało.
Tuż po konferencji przed gmachem Prokuratury Okręgowej w Warszawie z udziałem Jarosława Kaczyńskiego, w rozmowie z mediami udział wzięła prokurator Ewa Wrzosek. Kobieta nie mogła liczyć na przychylność mediów, zwłaszcza prawicowych. Doszło do spięcia prokurator z dziennikarzem Telewizji Republiki.
Ważne wieści w sprawie TV Republika. Stacja Tomasza Sakiewicza znalazła się wśród podmiotów ukaranych finansowo przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Kanał miał aż trzykrotnie złamać zasady, przez co musi zapłacić wysoką karę pieniężną. Znamy jej kwotę. To jednak nie koniec postępowań dotyczących nadawcy. Prezentujemy szczegóły sprawy.
Po zaskakującej wymianie zdań pomiędzy Radosławem Sikorskim Elonem Muskiem i Marco Rubio, głos postanowił zabrać Tomasz Sakiewicz. Szef TV Republika w swoim wystąpieniu poruszył wiele zaskakujących kwestii - nie tylko zaczął straszyć Polaków, ale także uderzył w polskiego polityka.
Niedzielne spotkanie europejskich przywódców w Londynie miało być kolejnym krokiem w dyskusji na temat bezpieczeństwa i wsparcia dla Ukrainy. Po zakończeniu szczytu w polskiej ambasadzie odbyła się konferencja prasowa z udziałem premiera Donalda Tuska. Choć wydarzenie miało podsumować kluczowe ustalenia, uwagę przykuło coś zupełnie innego. Nieoczekiwane okoliczności przed budynkiem ambasady wywołały lawinę komentarzy, stawiając pytania o zasady dostępu do informacji publicznych.
TV Republika od jakiegoś czasu mierzy się z ryzykiem cofnięcia koncesji. Chodzi o liczne skargi do KRRiT i rosnącą niechęć polityków wobec działalności telewizji. Tymczasem przedstawiciele stacji Tomasza Sakiewicza podkreślają, że ich trudna sytuacja to skutek “reżimu Tuska” i odbierania im wolności słowa. Kolejnym dowodem na wprowadzanie cenzury przez rząd ma być to, jak europoseł Borys Budka potraktował dziennikarza Republiki. “Skandaliczne zachowanie” – czytamy w mediach. Jest relacja ich spotkania.