Od tragedii w Przewodowe minęły trzy miesiące. Przez kilka dni niewielka miejscowość w woj. lubelskim stała się centrum wydarzeń politycznych wykraczających poza granice kraju. W rozmowie z dziennikarzem "Faktu" mieszkańcy wioski podzielili się swoją obecną refleksją, towarzyszącą im traumą oraz zapomnieniem z jakim przyszło im się teraz mierzyć.
Ważna deklaracja szefa niemieckiego rządu. Agencja Reutera poinformowała, że kanclerz Olaf Scholz podtrzymuje ofertę dostarczenia systemów obrony powietrznej Patriot Polsce. Podobne słowa padły też z ust minister obrony Christine Lambrecht w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Wczoraj miało natomiast dojść do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON w tej sprawie.
Przewodów. Alaksandr Łukaszenka po raz kolejny zabrał głos w sprawie tragedii w Przewodowie na Lubelszczyźnie, gdzie 15 listopada spadła rakieta, która zabiła dwóch obywateli Polski. Białoruski dyktator już wcześniej uzurpował sobie prawo do stanowczego orzekania, iż pocisk z pewnością był wystrzelony przez Ukraińców, a teraz powtórzył swoją niepopartą dowodami teorię. Czyżby przyjaciel Putina chciał przypodobać się swojemu idolowi?
Andrzej Duda ujawnił szczegóły śledztwa ws. Przewodowa. - W tej chwili trwają badania laboratoryjne - powiedział prezydent. Śledczy ustalili, że w stronę Polski nadlatywała druga rakieta.Andrzej Duda nie spuszcza tematu Przewodowa z radarów. Prezydent trzyma rękę na pulsie i ujawnił nowe fakty na temat eksplozji we wsi w powiecie hrubieszowskim nieopodal ukraińskiej granicy.- Śledztwo ws. wybuchu rakiety w Przewodowie jest w toku - powiedział Andrzej Duda. Był to zaledwie początek elektryzujących wiadomości. Na terenie Polski mogła wybuchnąć jeszcze druga rakieta. Mieszkańcy wskazywali bowiem, że słyszeli "dwa świsty".
Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat w związku z tragedią w Przewodowie. Nie zabrakło słow o "antyrosyjskiej histerii" i gróźb, że "reakcja Polski zostanie wzięta pod uwagę w przyszłości". - Rosja nie planuje podejmować pochopnych działań w związku z "incydentem rakietowym" w Polsce - czytamy.
Budzące grozę słowa polskiego premiera dla "Super Expressu". Mateusz Morawiecki po raz kolejny zabrał głos w sprawie tragedii w Przewodowie i innych katastrofalnych następstw wojny w Ukrainie, nie studząc wciąż żywych emocji. Zdaniem szefa polskiego rządu, jedyną odpowiedzialność za dramat ponosi Rosja, która terroryzuje ukraińską ludność i która, jeśli tylko zdobędzie Kijów, skieruje swoje działa na Warszawę.
Andrzej Duda ponownie skomentował wybuch rakiety we wsi Przewodów. Prezydent zaskoczył stwierdzeniem, iż "teoretycznie możliwy jest atak na Polskę". - Niesiemy na swoich barkach bezpieczeństwo naszych rodaków - dodał.Andrzej Duda od wtorku nie spuszcza tematu rakiety ze wsi Przewodów z radarów. Prezydent rozmawiał z wieloma osobami, w których rękach leży bezpieczeństwo Polski i Polaków.Wnioski wyciągnięte przez Andrzeja Dudę będą dla wielu sporym zaskoczeniem. Rakieta z Przewodowa nie będzie jedynym pociskiem, który uderzy w Polskę? Prezydent nie wyklucza takiej możliwości.
Przewodów. Mieszkańcy zaczynają oceniać straty poniesione w wyniku wybuchu rakiety rosyjskiego pochodzenia. Okna w domach dosłownie się roztrzaskały, ale właściciel suszarni, gdzie doszło do eksplozji, nie myśli na razie o zniszczeniach. Przewodów. Wieś w powiecie hrubieszowskim na zawsze zapamięta już 15 listopada. Wybuch rakiety i śmierć dwóch mieszkańców gminy zupełnie zmieniła życie mieszkańców przygranicznych terenów.Po opadnięciu kurzu i pochowaniu dwóch ofiar z Przewodowa, mieszkańcy starają się wracać do normalnego życia. Konieczne jest zajęcie się stratami po wybuchu pocisku. Fala uderzeniowa nie oszczędziła budynków we wsi.
W Polsce rozmieszczone zostaną dodatkowe wyrzutnie Patriot i myśliwce Eurofighter. Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował, że z "satysfakcją" przyjął niemiecką ofertę pomocy złożoną po tragedii, do której doszło w Przewodowie. Jak dodał, zaproponuje, aby system obrony przeciwlotniczej stacjonował przy granicy z Ukrainą.
Trwa śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia w Przewodowie, w wyniku którego doszło do śmierci dwóch obywateli Polski. Jedną z hipotez jest ta mówiąca, iż rakieta, która spadła na lubelską miejscowość została wystrzelona przez siły ukraińskie, domagające się teraz uczestnictwa w pracach śledczych. To jednak ma być niemożliwe z uwagi na procedury, o czym donosi "Rzeczpospolita".- Ukraińcy nie dostaną zgody na udział w śledztwie dot. wybuchu w Przewodowie - informują w poniedziałek dziennikarze "Rzeczpospolitej".Osoba znająca sprawę miała zdradzić dziennikowi, że niemożliwe jest, by prokuratura włączyła stronę ukraińską w prace śledczych ze względu na przepisy, ale także "interes śledztwa, w którym badane są wszystkie możliwe wersje, w tym i ta, że mogła spaść rakieta obrony przeciwlotniczej Ukrainy".
Niemcy zaoferowały Polsce rozmieszczenie baterii rakiet Patriot na terenie naszego kraju. Baterie te miałyby pomóc w ochronie przestrzeni powietrznej przed kolejnymi zbłąkanymi rakietami. Wcześniej Berlin oferował Polakom patrole myśliwców Eurofighter.- Zaoferowaliśmy Polsce wsparcie w ochronie przestrzeni powietrznej naszymi myśliwcami Eurofighter i systemami obrony przeciwlotniczej Patriot - poinformowała w rozmowie z "Rheinische Post" minister obrony Niemiec Christine Lambrecht.
Przewodów. Mateusz Morawiecki poinformował, że "prowadzący dochodzenie ws. eksplozji mają nagrania z kamer SG, ale nie pokazują one ze stuprocentową pewnością, skąd został wystrzelony pocisk". Śledztwo ws. tragedii wciąż trwa.Mateusz Morawiecki podczas niedzielnej konferencji prasowej w Helsinkach był pytany między innymi o to, na jakim etapie znajduje się śledztwo ws. wybuchu rakiety w Przewodowie. Dziennikarz dociekał, czy Ukraina przyznała się, że to jej pocisk spowodował śmierć dwóch mężczyzn ze wsi na Lubelszczyźnie.
W niedzielę odbył się pogrzeb drugiej ofiary, która zginęła tragicznie w wyniku eksplozji rakiety w Przewodowie. Uroczystość miała nieco skromniejszy charakter od tego, który można było zaobserwować w trakcie pierwszego pogrzebu. Prowadzący kazanie ksiądz pytał retorycznie "Dlaczego ludzie ludziom zgotowali taki los?".
Piątkowa dyskusja w studiu "TVP Info" nie była zbyt udaną dla prowadzącego program Adriana Klarenbacha, który po jednym ze swoich wywodów dotyczących konkurencyjnej stacji został brutalnie skontrowany przez obecną w studiu posłankę PO.
Władza Władimira Putina została realnie zagrożona przez eksplozję rakiety we wsi Przewodów. - Incydent z pociskiem trafionym we wtorek w Polskę stał się niemal prologiem do przejęcia władzy w Rosji - przekazał autor kanału General SVR, który posiada informatorów na Kremlu. Ujawniono, że prezydenta Rosji miał być "kozłem ofiarnym" w przypadku innej reakcji opinii międzynarodowej na pocisk.Przewodów mógł zakończyć rządy Władimira Putina. Na Telegramie na kanale General SVR pojawiły się wiadomości na temat zakulisowej paniki po tym, jak rakieta zabiła dwóch Polaków w powiecie hrubieszowskim.Rosyjskie elity miały obawiać się reakcji NATO, a niejasność na temat tego, kogo jest pocisk z Przewodowa sprawiła, iż zaczęto szykować plan awaryjny. W jednym ze scenariuszy kozłem ofiarnym miał być nie kto inny jak właśnie Władimir Putin.
Jarosław Kaczyński w dniu pogrzebu jednego z mężczyzn zmarłych w wyniku uderzenia rakiety w wieś Przewodów stwierdził, że to zdarzenie było "tylko incydentem". Prezes PiS nie bacząc na żałobę rodzin i bliskich ofiar mówił o tragedii o "nieporównywalnie większej skali". Granice taktu, dobrego smaku i wyczucia zostały przekroczone.Jarosław Kaczyński nawet w obliczu wybuchu rakiety w przygranicznym Przewodowie udowodnił, że nie liczy się z uczuciami innych. Prezes PiS otwarcie zbagatelizował śmierć dwóch mężczyzn z powiatu hrubieszowskiego.Skandaliczne słowa Jarosława Kaczyńskiego padły w Katowicach. Szara eminencja rządu PiS w dniu pogrzebu jednej z ofiar podzielił się opinią, którą powinien zostawić tylko dla siebie.
Przewodów. Nie gasną emocje związane z tragedią w Przewodowie, gdzie rakieta należąca najprawdopodobniej do ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, w wyniku nieszczęśliwego wypadku uderzyła, zabijając dwóch przypadkowych obywateli Polski. Na antenie Radia Zet, zebrani goście dyskutowali między innymi o kwestiach związanych ze sferą informacyjną tuż po tragedii. Padły mocne słowa.
Od tragicznych wydarzeń, do których doszło w miejscowości Przewodów, minęło kilka dnia, jednak emocje w dalszym ciągu pozostają silne. Jak się okazuje, o mały włos sytuacja mogła być jeszcze poważniejsza. Około 300 metrów od miejsca eksplozji, w której zginęło dwóch mieszkańców Przewodowa, znajduje się Szkoła Podstawowa.
Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe pierwszej z ofiar tragicznych, wtorkowych wydarzeń w Przewodowie. Na tamtejszym cmentarzu spocznie 62-letniego Bogusława W., kierownik magazynu ze zbożem, w który uderzyła rakieta, najprawdopodobniej ukraińskiego systemu ochrony przeciwrakietowej.
Mateusz Morawiecki ostrzega przed scenariuszem, który zaangażuje Polskę w wojnę. - Wojna przyjdzie do nas sama - powiedział premier. - Jako państwo frontowe NATO musimy być gotowi - przekonywał szef rządu PiS. Nie zabrakło słów uznania dla... opozycji.Mateusz Morawiecki w najnowszym podcaście odniósł się do wydarzeń ze wsi Przewodów. Premier pokusił się o słowa, które dla wielu będą sygnałem ostrzegawczym w związku z wojną w Ukrainie oraz kolejnymi krokami ze strony Rosji.- Niestety ogień wojenny po raz pierwszy rozprzestrzenił się również na naszym terenie i od razu pochłoną dwie ofiary - pierwsze i mam nadzieję ostatnie - powiedział Mateusz Morawiecki.
Przewodów. Nowe wiadomości na temat sytuacji w powiecie hrubieszowskim ujrzały światło dzienne. Reporter Radia ZET Piotr Olejarz dotarł do nieoficjalnych informacji na temat ewentualnych zniszczeń, gdyby miejsce uderzenia rakiety znajdowało się kilkanaście metrów dalej.Przewodów. Najnowsze przecieki na temat sytuacji w powiecie hrubieszowskim rzucają nowe światło na okoliczności wybuchu rakiety rosyjskiego pochodzenia. Wiadomo, co robili zabici mężczyźni tuż przed tragedią.Reporter Radia Zet obecny w Przewodowie dotarł do ustaleń śledczych wyjaśniających okoliczności zdarzenia. Specjaliści są pewni, że eksplozja mogła zakończyć się zdecydowanie gorzej.
Nie milkną echa tragedii, do której doszło w Przewodowie. We wtorek (15 listopada), popołudniu, spadł tam pocisk, który zabił dwóch obywateli Polski. W pierwszych godzinach po zdarzeniu, ze względu na skąpy i powściągliwy przekaz ze strony władz, w sieci pojawiło się dużo spekulacji oraz niepotwierdzonych zdarzeń. We wczorajszym artykule "Onet" twierdzi, że prezydent Andrzej Duda od razu wiedział, o tym, że pocisk należał do strony ukraińskiej. Głowa państwa nie pozostawia suchej nitki na portalu.
We wspólnym porozumieniu ponad podziałami polscy eurodeputowani zainicjowali prace nad rezolucją określająca Rosję jako "kraj sponsorujący terroryzm". Według relacji dziennikarki RMF FM, wśród uchwalonych przez Parlament Europejski zapisów ma się znaleźć punkt poświęcony wydarzeniom z Przewodowa.
Stan wyjątkowy na terenie Polski? W związku z wybuchem rakiety w Przewodowie pojawiły się podejrzenia, że Mateusz Morawiecki bierze pod uwagę taką możliwość. Rzecznik PiS Radosław Fogiel odniósł się do tematu. - W szufladzie trzeba mieć najróżniejsze scenariusze - oświadczył polityk, ale podkreślił, iż obecnie wprowadzenie stanu wyjątkowego w Polsce nie jest brane pod uwagę. Przewodów będzie powodem ogłoszenia przez rząd wprowadzenia stanu wyjątkowego na terenie całego kraju? Bezpieczeństwo Polaków jest kluczowe, ale ustalenia dotyczące okoliczności uderzenia rakiety pochodzenia rosyjskiego po polskiej stronie granicy studzi plany dotyczące stanu wyjątkowego.Stan wyjątkowy obowiązuje na terenie Ukrainy, ale nic nie wskazuje na to, by Polska poszła tą samą ścieżką. Radosław Fogiel uchylił rąbka tajemnicy dotyczących rozmów na ten temat w kuluarach Prawa i Sprawiedliwości.
Andrzej Duda zgodzi się na to, by Ukraina zaangażowała się w śledztwo dotyczące wybuchu rakiety we wsi Przewodów? Szef BBN przekazał nowe wiadomości w tej sprawie. Prezydent RP nie widzi przeszkód, ale konieczne jest dochowanie "zgodności z procedurami sojuszniczymi i stanowiska naszych sojuszników".Andrzej Duda przystanie na wniosek Wołodomyra Zełenskiego dotyczącego udziału strony ukraińskiej w śledztwie na temat eksplozji rakiety we wsi Przewodów. Szef BBN poruszył ten temat w czasie wizyty w studiu RMF FM.Jacek Siewiera przekazał, że stanowisko Andrzeja Dudy na temat zaangażowania Ukrainy w sprawę nie tylko nie wyklucza takiego scenariusza. Prezydent RP jest nastawiony pozytywnie do tego planu.
Ukraina jednak nie wyklucza, że pocisk, który eksplodował na terenie Polski, należy do ukraińskich sił obrony? - Robiono wszystko po to, aby ochronić naszych obywateli - powiedział Jurij Ihnat. Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy dodał, że Ukraina czeka na wyniki dochodzenia.Ukraina zmienia nieco narrację na temat możliwości własności rakiety rosyjskiej produkcji, która we wtorek eksplodowała we wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim. Wcześniej Wołodymyr Zełenski gorliwie zapewniał, że pocisk nie należy do ukraińskich sił zbrojnych. Jeszcze w środę głos w sprawie rakiety ze wsi Przewodów zabrał Jurij Ihnat. Rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy podzielił się słowami otwierającymi nowy rozdział w narracji na temat pocisku.
Joe Biden odpowiedział Wołodymyrowie Zełenskiemu. Prezydent USA nie zgadza się ze stanowiskiem głowy Ukrainy, zaprzeczającemu możliwości, że rakieta ze wsi Przewodów została wystrzelona przez ukraińską obronę.Joe Biden jasno zadeklarował, że nie zgadza się ze stanowiskiem Wołodomyra Zełenskiego w sprawie rakiety, która we wtorek zabiła we wsi Przewodów dwóch obywateli Polski.Prezydent USA, tuż po tym, jak wrócił z Bali ze szczytu G20 w krótkich słowach odniósł się do słów prezydenta Ukrainy. Postawił sprawę jasno. Szykuje się pierwszy kryzys relacji Zachód-Ukraina od początku wojny?
Przewodów. Rodziny ofiar otrzymały propozycję wyprawienia pogrzebów państwowych. Paweł Szefernaker, wiceszef MSWiA, potwierdził wcześniejsze przypuszczenia na temat działań rządu w związku z wybuchem rakiety w powiecie hrubieszowskim. Najbliżsi otrzymają również zasiłek celowy.Przewodów. Rodziny ofiar mogą zdecydować o formie, jaką przyjmie pogrzeb zabitych przez wybuch rakiety rosyjskiego pochodzenia. Paweł Szefernaker poinformował o decyzji rządu w czasie wizyty w programie "Gość Wydarzeń".Wcześniej w środę Mateusz Morawiecki zasugerował, że rodziny ofiar ze wsi Przewodów nie zostaną pozostawione bez wsparcia. Jasne stało się, że mowa nie tylko o wsparciu psychologicznym.