Przewodów liczy straty po fali uderzeniowej. Budynki z wybitymi szybami i uszkodzony komin
Przewodów. Mieszkańcy zaczynają oceniać straty poniesione w wyniku wybuchu rakiety rosyjskiego pochodzenia. Okna w domach dosłownie się roztrzaskały, ale właściciel suszarni, gdzie doszło do eksplozji, nie myśli na razie o zniszczeniach.
Przewodów. Wieś w powiecie hrubieszowskim na zawsze zapamięta już 15 listopada. Wybuch rakiety i śmierć dwóch mieszkańców gminy zupełnie zmieniła życie mieszkańców przygranicznych terenów.
Po opadnięciu kurzu i pochowaniu dwóch ofiar z Przewodowa, mieszkańcy starają się wracać do normalnego życia. Konieczne jest zajęcie się stratami po wybuchu pocisku. Fala uderzeniowa nie oszczędziła budynków we wsi.
Przewodów. Szkoła jest 500 metrów od miejsca eksplozji
Rakieta ze wsi Przewodów zabiła dwie osoby, ale skutki wybuchu pocisku odczuwalne były daleko od suszarni zbóż. Łukasz Drewnik, wójt gminy Dołhobyczów, potwierdził, że mieszkańcy zaczęli zgłaszać zniszczenia.
Gmina zbiera informacje na temat tego, jak wygląda stan budynków po przejściu fali uderzeniowej po eksplozji rakiety. Należy zaznaczyć, że suszarnia w Przewodowie nie znajduje się w oddali od zabudowy wsi.
Bloki i domy jednorodzinne znajdują się tuż nieopodal suszarni w Przewodowie. Uczniowie znajdowali się we wtorek, gdy uderzyła rakieta, w szkole. Budynek szkoły podstawowej znajduje się zaledwie 500 metrów od suszarni. Dzieci musiały czuć falę uderzeniową.
Rozpoczęło się liczenie strat po eksplozji rakiety
Proces zbierania informacji na temat strat po wybuchu rakiety rosyjskiego pochodzenia trwa. Na czoło peletonu uszkodzeń wysuwa się uszkodzenie szyb w oknach.
- Z tego, co wiem do tej pory, w kilku miejscach doszło do pęknięcia szyb w prywatnych domach - pwiedział Łukasz Drewnik. - Został też uszkodzony komin - dodał wójt gminy Dołhobyczów.
- Są to drobne kwestie, ale na pewno będziemy starać się uzyskać pomoc dla tych mieszkańców - wyjaśnił lokalny samorządowiec. Nieco inne spojrzenie na temat wyceny strat po wybuchu rakiety ma właściciel suszarni, gdzie zginęły dwie osoby.
- Kwestię strat materialnych zostawiliśmy na później. Na razie nie podejmowaliśmy żadnych starań w tym kierunku - powiedział wiceprezes gospodarstwa rolnego Agrocom w Setnikach Federico Viola.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
Przewodów. Szef MON podjął ważną decyzję ws. wyrzutni Patriot. "Przyjąłem propozycję"
Przewodów. Nie będzie zgody na udział Ukrainy w śledztwie. Przeszkodą są procedury
Ksiądz Robert ma żonę i dwóch synów, nie ukrywa swojej rodziny. "Celibat to wielki błąd"
Źródło: pap