Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Niepokojące słowa premiera Mateusza Morawieckiego. "Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje agresję na Polskę"
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 22.11.2022 09:50

Niepokojące słowa premiera Mateusza Morawieckiego. "Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje agresję na Polskę"

Mateusz Morawiecki
Twitter/KPRM

Budzące grozę słowa polskiego premiera dla "Super Expressu". Mateusz Morawiecki po raz kolejny zabrał głos w sprawie tragedii w Przewodowie i innych katastrofalnych następstw wojny w Ukrainie, nie studząc wciąż żywych emocji. Zdaniem szefa polskiego rządu, jedyną odpowiedzialność za dramat ponosi Rosja, która terroryzuje ukraińską ludność i która, jeśli tylko zdobędzie Kijów, skieruje swoje działa na Warszawę.

Mateusz Morawiecki apeluje: "Musimy wykazać jeszcze więcej determinacji"

Uderzenie rakiety w miejscowość Przewodów w powiecie hrubieszowskim była dla nas wszystkich wielkim szokiem i jednocześnie spełnieniem najczarniejszych scenariuszy. W głowach wielu do dziś kłębią się pytania o to, czy Polska jest bezpieczna i czy zdarzenie, nazwane przez Jarosława Kaczyńskiego "incydentem", nie powtórzy się znowu.

Wbrew twierdzeniom prezesa PiS, sytuacja wcale nie jest stabilna, o czym świadczą nadzwyczajne działania prezydenta i premiera Mateusza Morawieckiego oraz ich słowa. Wyjątkowo niepokojące diagnozy padły przy tym z ust szefa polskiego rządu na łamach "SE".

- Czy Polska jest bezpieczna? Czy tragedia w Przewodowie nie uwikła nas w wojnę z Rosją? Dlaczego wolny świat i Polska dalej tak mocno wspierają Ukrainę? Te chwile zwątpienia są naturalne, ale właśnie teraz musimy wykazać jeszcze więcej determinacji - uważa Mateusz Morawiecki.

"Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje swoją agresję na Polskę"

Co prawda, premier oznajmił po raz kolejny, że Polska nie została bezpośrednio zaatakowana, ale przypomniał, że wojna jest tuż za naszą granicą. Dodał również, że w naszym interesie leży pomoc Ukrainie, aby uniknąć najgorszego.

- Putin pokazał, że jest bezwzględnym politykiem, który nie cofnie się przed niczym. Jeśli padnie Kijów, Rosja skieruje swoją agresję na Polskę. (...) Jeśli my wycofamy poparcie dla Ukraińców cała architektura wsparcia dla Kijowa posypie się jak domek z kart. A wtedy Polacy znowu będą pracować na rzecz Moskwy i popadniemy w zależność od Rosji - stwierdził.

Artykuły polecane przez Goniec.pl

Źródło: SE