Przewodów. Pogrzeb pierwszej z ofiar wybuchu rakiety. Uroczystość ma charakter państwowy
Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe pierwszej z ofiar tragicznych, wtorkowych wydarzeń w Przewodowie. Na tamtejszym cmentarzu spocznie 62-letniego Bogusława W., kierownik magazynu ze zbożem, w który uderzyła rakieta, najprawdopodobniej ukraińskiego systemu ochrony przeciwrakietowej.
Przewodów. Pogrzeb pierwszej z ofiar tragicznych wydarzeń
Dzisiejsze uroczystości będą mieć charakter państwowy. Msza żałobna odbywa się w kościele pw. św. Brata Alberta w Przewodowie. Kondukt żałobny przejdzie następnie na pobliski cmentarz, gdzie spocznie 62-letni Bogusław W.
W związku z olbrzymim zainteresowaniem opinii publicznej tamtejsze władze proszą jednocześnie o uszanowanie prywatności bliskich tragicznie zmarłego.
Trumna zmarłego była przyozdobiona w wiązankę białych kwiatów. Jeden z członków rodziny trzymał w rękach jego zdjęcie.
- Gdzie jest Bóg, kiedy giną niewinni ludzie? Odpowiedź odnajdujemy w Krzyżu - mówił w trakcie kazania ksiądz. Zaznacza, że Bogusław i Bogdan to ofiary wojny, która dzieje się tak blisko nas.
Gdy kapłan zakończył swoje kazanie, nastała kompletna cisza. W jego trakcie wspomniał o pracowitym życiu Bogusława W. Zaapelował również o pokój na świecie.
Według informacji przekazanych przez Super Express, w czasie uroczystości zemdlała jedna osoba. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego.
Pogrzeb drugiej ofiary wtorkowych wydarzeń, 60-letniego Bogdana C., pracownika suszarni zbóż, zaplanowany jest z kolei na jutro (niedzielę 20.11) o godz. 13:00.
Paweł Szefernaker stwierdził, że rodziny ofiar ze wsi Przewodów jeżeli tylko wyrażą zgodę, mogą liczyć na pogrzeb o charakterze państwowym. Wiceszef MSWiA podkreślił jednak, że o wyglądzie ceremonii zadecydować muszą najbliżsi zabitych mężczyzn.
Przewodów. Kim były ofiary?
Mężczyźni, którzy stracili życie na terenie byłego PGR-u w Przewodowie to 62-letni Bogusław W. oraz 60-letni Bogdan C. Pierwszy z nich odpowiadał za magazyn, a drugi zasiadł za kierownicą ciągnika z kukurydzą.
Obaj mężczyźni byli dobrze znani miejscowej społeczności za sprawą swojej uczynności oraz rzetelnie wykonywanych obowiązków. Jeden z mężczyzn znany był jako znakomity majsterkowicz.
- Znałem obie ofiary i ich rodziny. To byli niezwykle życzliwi ludzie i zaangażowani w życie wspólnoty - mówił "Wirtualnej Polsce" proboszcz parafii pw. Świętego Brata Alberta w Przewodowie, który przejmująco opowiadał o zbliżających się uroczystości pogrzebowych bliskich mu mieszkańców.
- To byli moi najlepsi koledzy, przyjaciele - wspominał ze smutkiem "Super Expressowi" jeden z mieszkańców Przewodowa.
Artykuły polecane przez Goniec.pl
Powrócisz do żywych w moment. Genialny sposób na pozbycie się bólu gardła
Skandal w polskiej szkole. Uczniowie siedzą w kurtkach, bo jest 14 stopni w salach
Źródło: Goniec/ East News