Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Mateusz Morawiecki ostrzega. "Wojna przyjdzie do nas sama"
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 18.11.2022 18:11

Mateusz Morawiecki ostrzega. "Wojna przyjdzie do nas sama"

Mateusz Morawiecki ostrzega przed scenariuszem, gdzie Polska zostanie uwikłana w wojnę
Kancelaria Premiera CC BY-NC-ND 2.0; Spotify

Mateusz Morawiecki ostrzega przed scenariuszem, który zaangażuje Polskę w wojnę. - Wojna przyjdzie do nas sama - powiedział premier. - Jako państwo frontowe NATO musimy być gotowi - przekonywał szef rządu PiS. Nie zabrakło słów uznania dla... opozycji.

Mateusz Morawiecki w najnowszym podcaście odniósł się do wydarzeń ze wsi Przewodów. Premier pokusił się o słowa, które dla wielu będą sygnałem ostrzegawczym w związku z wojną w Ukrainie oraz kolejnymi krokami ze strony Rosji.

- Niestety ogień wojenny po raz pierwszy rozprzestrzenił się również na naszym terenie i od razu pochłoną dwie ofiary - pierwsze i mam nadzieję ostatnie - powiedział Mateusz Morawiecki.

Mateusz Morawiecki ostrzega przed jednym scenariuszem

Mateusz Morawiecki postanowił wyłożyć karty na stół i podzielił się osobistym spojrzeniem na sytuację związaną z rakietą rosyjskiego pochodzenia, która eksplodowała w Przewodowie.

Premier wskazuje, że nie może zostać ona potraktowana jako argument w dyskusji na temat ograniczenia pomocy dla wschodnich sąsiadów odpierających armię Władimira Putina. Taki stan rzeczy to, zdaniem Mateusza Morawieckiego, groźna pułapka.

- Dziś jest jeden jedyny sposób na to, by uwikłać Polskę w wojnę. Tym sposobem jest odwrócenie się plecami do Ukrainy. Jeśli nie będziemy jej wspierać, to popadnie ona w ogromną zależność od Rosji, a wtedy wojna przyjdzie do nas sama - ostrzegł poważnym tonem głosu Mateusz Morawiecki w osobistym podcaście.

- Wtedy nie będziemy musieli robić absolutnie nic, aby wywołać wojnę. Wojna przyjdzie do nas sama. Putin się nie zatrzyma, Kreml pójdzie dalej. Bierność będzie dla nas samobójstwem - grzmiał premier.

Mateusz Morawiecki pochwalił opozycję

Dodatkowo Mateusz Morawiecki śmierć dwóch mężczyzn i eksplozję rakiety w powiecie hrubieszowskim postanowił podać jako przykład, że wojna w Ukrainie nie jest jedynie tematem politycznym, ale faktycznymi ludzkimi tragediami. Ludzkie tragedie mające miejsce za wschodnią granicą we wtorek dotknęły Polaków.

Szef rządu PiS postanowił przypomnieć, że od początku wojny w Ukrainie rosyjskie pociski przelatywały blisko domów mieszkańców regionów przygranicznych. - W wyniku zmasowanego ataku rakietowego Rosji na Ukrainę bomby spadały niemal tuż przy granicy z Polską - powiedział Mateusz Morawiecki.

- Prawda jest taka, że jako państwo frontowe NATO musimy być gotowi i jesteśmy gotowi na tego typu wydarzenia - wyjaśnił premier. Niespodziewanie w podcaście Mateusza Morawieckiego padły słowa uznania pod adresem politycznych oponentów.

Premier docenił zjednoczenie w związku z rakietą, która spadła na Przewodów. - Są takie sytuacje, w których racja stanu musi zwyciężyć nad racją partyjną [...]. W ostatnich dniach polska klasa polityczna pokazała klasę, jakiej oczekują od nas Polacy - powiedział Mateusz Morawiecki.

Artykuły polecane przez Goniec.pl

Źródło: pap, goniec.pl