Tragedia w Namysłowie (woj. opolskie). Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 52-letniego mężczyzny, który przyjechał do miasta w celu zakupu motocykla. Chwilę potem doszło do dramatycznych scen.
Po dwóch tygodniach poszukiwań Grzegorza Borysa służby poinformowały o zawężeniu obszaru działań do 2 hektarów. Zdaniem policji, 44-latek znajduje się właśnie na tym terenie, dlatego wszystkie siły zostały rzucone na rejon zbiornika wodnego Lepusz. Czy to oznacza, że wkrótce usłyszymy przełomowe informacje o odnalezieniu mężczyzny? Niestety, eksperci nie mają dobrych wieści.
Tragiczny finał naprawy samochodu na jednym z osiedli w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie). Zadania podjął się mężczyzna, chcący podnieść pojazd za pomocą lewarka. Niestety, narzędzie nie wytrzymało ciężaru auta, które spadło wprost na znajdującego się pod nim człowieka. Mimo błyskawicznej reakcji świadków, życia poszkodowanego nie udało się uratować.
Do szpitala w Poznaniu kilkanaście dni temu trafiła 3-miesięczna dziewczynka z Koła. Policja zatrzymała rodziców dziecka, a matka usłyszała już zarzuty, jednak niewykluczone, że kwalifikacja czynu zostanie zmieniona. W piątek 3 listopada prokuratura poinformowała, że dziewczynka nie żyje.
Warszawscy policjanci proszą o pomoc w ustaleniu personaliów mężczyzny, który podejrzewany jest o usiłowanie zabójstwa. Do zdarzenia miało dojść w Śródmieściu w Warszawie w nocy z 27 na 28 września. Napastnik zaatakował przypadkową osobę. Opublikowano jego wizerunek.
Poszukiwania Grzegorza Borysa cały czas trwają. Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo 6-letniego syna ukrywa się przed organami ścigania już dwa tygodnie. Służby poinformowały w piątek 3 listopada, że podjęto decyzję o zawężeniu terenu poszukiwań do 2 hektarów. Policja bierze pod uwagę różne hipotezy. "Nie wykluczamy, że nie żyje" - mówi rzeczniczka policji.
Poszukiwania 44-letniego Grzegorza Borysa trwają od 20 października. Mężczyzna podejrzewany o zabójstwo swojego 6-letniego syna Aleksandra cały czas pozostaje nieuchwytny. Policja właśnie przekazała najnowszy komunikat. Teren poszukiwań Borysa zostaje znacznie zawężony. Nastąpi przełom?
Tragiczna, a zarazem tajemnicza śmierć w Opolu. W czwartek 2 listopada, w jednym z bloków odnaleziono ciało 35-letniego lekarza. Policja w mieszkaniu dokonała makabrycznego odkrycia. Trwa śledztwo w tej sprawie.
Nowe informacje ws. Grzegorza Borysa. 44-latek oskarżany jest o zabójstwo 6-letniego syna. Olek miał zostać zamordowany ze szczególnym okrucieństwem. Policyjni profilerzy zaczęli ujawniać tajemnice stojące za zachowaniem poszukiwanego Grzegorza Borysa? Śledczy stworzyli profil psychologiczny i możliwe, iż poznano motywy kierujące 44-letnim żołnierzem.
Od 29 października policjanci z Puław (woj. lubelskie) poszukiwali 29-letniej mieszkanki miasta. Pani Izabella nie dawała znaku życia od kiedy wyszła w niedzielę z domu swojej matki. W czwartek z kolei mundurowi poinformowali o zakończeniu swoich działań. Jak przekazano, ich efekt okazał się być tragiczny.
Dramatyczne doniesienia z Wielkopolski. W czwartek (2 listopada) nad ranem na drodze wojewódzkiej nr 194 nieopodal miejscowości Pobiedziska doszło do tragicznego wypadku. W wyniku czołowego zderzenia dwóch samochodów śmierć na miejscu ponieśli ich kierowcy. Trasa jest zablokowana.
Skandal na cmentarzu we Wszystkich Świętych. Grupa sprzedających pod bramą warszawskich Powązek znicze harcerzy musiała zawiadomić policję o haniebnej próbie kradzieży 1500 złotych. Przestępstwa miała dopuścić się 38-latka, która, na szczęście, została zatrzymana. Niewiarygodne, na jak przebiegły pomysł wpadła kobieta.
53-letni mieszkaniec Pyskowic Śląskich samotnie wybrał się do lasu na grzyby. Kilka godzin później mężczyzna zadzwonił pod numer alarmowy, mając przekazać niepokojącą informację, po czym kontakt z nim się urwał. W okolicy ruszyły szeroko zakrojone poszukiwania, które trwały prawie dobę. Niestety, ich finał okazał się być najgorszy z możliwych.
Do niebezpiecznego wypadku doszło 1 listopada w Dniu Wszystkich Świętych na drodze krajowej nr 19 w miejscowości Wola Skromowska koło Kocka. 6 osób, w tym czworo dzieci trafiło do szpitala. Droga jest zablokowana. Na miejscu pracują służby, lądował także śmigłowiec LPR. Przód jednego z aut został poważnie zniszczony. Policja opublikowała zdjęcia.
Mieszkańcy Gdyni informują, że w rejonie Fikakowa trwa intensywna akcja służb. Podczas trwającej od niemal dwóch tygodni obławy na Grzegorza Borysa doszło do wypadku. Na miejscu miało pojawić się pogotowie ratunkowe oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Do wstrząsającego i bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło 30 października w Wieliczce (woj. małopolskie). Matka przechodząca przez przejście dla pieszych ze swoim 2-letnim dzieckiem w wózku została potrącona przez samochód, którym kierowała 69-letnia kobieta. Policja opublikowała nagranie ze zdarzenia ku przestrodze.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazał się kierowca forda, który jadąc drogą wojewódzką przekroczył dozwoloną prędkość i nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. W pościg za mężczyzną ruszył policyjny radiowóz, a 20-latek zatrzymał się dopiero na pobliskiej latarni. Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazało, w aucie było w tym czasie 1,5-roczne dziecko. Uciekinier wziął je na ręce i zaczął uciekać, ale został zatrzymany. W trakcie na jaw wyszło, dlaczego tak bardzo unikał spotkania z drogówką.
Od kilku dni policja w całym kraju prowadzi akcję “Znicz”. Mundurowi pilnie kontrolują kierowców, sprawdzając m.in. stan ich trzeźwości oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Niestety, mimo licznych apeli o rozwagę i ostrożność, na polskich drogach znów jest bardzo niebezpiecznie. Spływające do nas oficjalne statystyki wskazują, że tegoroczne święto znów zostanie zapamiętane jako tragiczne.
Krzysztof Rutkowski nie odpuszcza i wciąż sieje medialny zamęt. Detektyw-celebryta mógł znowu zaistnieć dzięki poszukiwaniom 44-letniego Grzegorza Borysa, które, jego zdaniem, nie są prowadzone sprawnie. Właśnie dlatego gwiazdor z chęcią komentuje poczynania policji i nie szczędzi jej gorzkich słów. Co więcej, ma być już na tyle zirytowany, że zapowiada zdecydowane działania.
Do niezwykle groźnego zdarzenia doszło na stacji paliw w miejscowości Przeciszów (woj. małopolskie). Policjanci podjęli tam próbę wylegitymowania 40-letniego klienta, który okazał się być osobą poszukiwaną listem gończym. Gdy mundurowi chcieli zatrzymać mężczyznę, ten zdecydował się na drastyczny krok. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W środę 1 listopada mija już trzynasta doba poszukiwań nieuchwytnego Grzegorza Borysa. Podejrzany o zabójstwo 6-letniego synka mężczyzna cały czas gra ze służbami w przebiegłą grę, w której na razie to on jest górą. Wiele osób zastanawia się więc, jak to możliwe, że jedna osoba z tak wielką łatwością gra na nosie zmobilizowanym do jej schwytania policji i żandarmerii. Surową ocenę ich pracy wystawił na łamach “Faktu” były negocjator policyjny Dariusz Loranty.
Grzegorz Borys to obecnie jedna z najbardziej poszukiwanych osób w Polsce. Obława za mężczyzną podejrzanym o zamordowanie swojego 6-letniego syna trwa od 12 dni. 44-latek wciąż pozostaje nieuchwytny. Według nieoficjalnych informacji, w niebezpieczeństwie może być mama 6-letniego Olka.
Miał pomóc, a tymczasem zupełnie nieintencjonalnie przyczynił się do ogromnej tragedii. 72-latek jadący osobową toyotą zaproponował 92-letniemu seniorowi doholowanie do domu swoim własnym autem. Wszystko po tym, jak staruszkowi rozładował się akumulator w wózku inwalidzkim. Niestety, w czasie jazdy doszło do upadku ciągniętego przez samochód emeryta. Przybyłe do pomocy służby były bezradne.
Nadal bez przełomu w sprawie poszukiwań Grzegorza Borysa. We wtorek 31 października służby kontynuują poszukiwania mężczyzny podejrzanego o zabójstwo swojego syna na gdyńskim Fikakowie. W związku z akcją do osób przebywających w Trójmieście i okolicach rozesłano kolejny już komunikat SMS. Wynika z niego, że policja i żandarmi dokonali ważnej zmiany w planie działania.
Haniebne sceny podczas niedzielnej mszy świętej w kościele w Toruniu. Nabożeństwo zostało nagle przerwane przez mężczyznę, który zachowywał się w wulgarny i niebezpieczny sposób. Doszło nawet do tego, że agresor groził wiernym oraz księżom, twierdząc, że ma przy sobie nóż. Konieczne było wezwanie policji.
Nawet 10 lat za kratami więzienia może spędzić 26-latek z województwa lubelskiego. Mężczyzna został zatrzymany przez policję po tym, jak zostawił swojej znajomej kartkę za wycieraczką samochodu. Mieszkanka Puław, gdy tylko odczytała treść wiadomości, była zszokowana i natychmiast zawiadomiła służby. O co dokładnie chodzi?
Do tragicznego w skutkach wypadku drogowego doszło w poniedziałek 30 października w Starej Słupi (woj. świętokrzyskie). Samochód osobowy marki volkswagenem zderzył się czołowo z osobowym seatem, którym jechały dwie starsze osoby. Strażacy musieli wycinać pasażerów z auta specjalistycznym sprzętem. Zdjęcia z wypadku są wyjątkowo wstrząsające.
Grzegorz Borys jest pilnie poszukiwany przez polskie służby od 20 października. 44-letni żołnierz Marynarki Wojennej podejrzany jest o dokonanie okrutnej zbrodni na swoim 6-letnim synu Aleksandrze. Do wyjątkowo drastycznych szczegółów dotyczących morderstwa chłopca dotarł "Fakt".