Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Społeczeństwo > Obrzucili seniorkę wyzwiskami w autobusie. Jej syn dał agresorom lekcję pokory
Krzysztof Idziak
Krzysztof Idziak 29.12.2025 11:25

Obrzucili seniorkę wyzwiskami w autobusie. Jej syn dał agresorom lekcję pokory

Obrzucili seniorkę wyzwiskami w autobusie. Jej syn dał agresorom lekcję pokory
Spotted Olsztyn/Facebook

Wszystko zaczęło się od emocjonalnego wpisu na profilu „Spotted: Olsztyn” na Facebooku. Historia starszej pani, która została znieważona w autobusie miejskim przez grupę młodych ludzi, poruszyła lokalną społeczność. Dzięki determinacji syna kobiety i sile mediów społecznościowych, sprawcy wulgarnych wyzwisk stanęli twarzą w twarz ze swoją ofiarą, by naprawić wyrządzone krzywdy.

  • Głośna sprawa z Olsztyna. Znieważyli starszą kobietę w komunikacji miejskiej
  • Ultimatum zdeterminowanego syna: “Dam wam jedną szansę”
  • Siła mediów społecznościowych i reakcja rodziców
  • Kwiaty i skrucha zamiast policyjnego protokołu

Głośna sprawa z Olsztyna. Znieważyli starszą kobietę w komunikacji miejskiej

Do incydentu doszło w niedzielę, 21 grudnia, w autobusie jadącym w stronę olsztyńskiej dzielnicy Dajtki. Grupa trzech młodych mężczyzn zachowywała się wyjątkowo głośno, używając przy tym wulgarnego słownictwa. Gdy podróżująca tym samym pojazdem seniorka zwróciła im uwagę, agresja pasażerów obróciła się przeciwko niej. Zamiast uspokoić się, młodzi ludzie zaczęli lżyć kobietę, używając wobec niej pogardliwych i upokarzających określeń. Świadkowie zdarzenia nie zareagowali, a sprawcy czuli się bezkarni, dopóki o sprawie nie dowiedziała się rodzina poszkodowanej.

Sprawa nabrała tempa, gdy syn seniorki opublikował w sieci stanowcze ostrzeżenie. 

Do trzech cwaniaczków, którzy wczoraj ok. godz. 15:00 w autobusie jadącym na Dajtki wyzwali moją mamę od 'starych rur', bo zwróciła wam uwagę na wasze zachowanie (przeklinanie i darcie się na cały autobus) - czytamy we wpisie mężczyzny.

Ultimatum zdeterminowanego syna: “Dam wam jedną szansę”

Syn poszkodowanej kobiety poinformował, że zabezpieczył już nagrania z monitoringu i dysponuje wyraźnymi wizerunkami sprawców. Dał im 24 godziny na dobrowolne zgłoszenie się i przeproszenie jego matki, grożąc, że w przeciwnym razie dowody trafią na policję oraz do dyrekcji szkół, do których uczęszczają młodzi mężczyźni. 

To, że moja mama jest łagodną kobietą, nie znaczy, że ja zamierzam tolerować takie chamstwo. Myślicie, że jesteście anonimowi? Błąd. […] Narobicie sobie takich problemów w papierach i u rodziców, że długo to popamiętacie. ​Macie 24h. Zegar tyka. ​Syn tej "starej rury" - napisał. 

Post na „Spotted: Olsztyn” błyskawicznie stał się wiralem, generując setki komentarzy i udostępnień, co sprawiło, że uniknięcie odpowiedzialności stało się praktycznie niemożliwe.

Siła mediów społecznościowych i reakcja rodziców

Presja czasu i strach przed konsekwencjami prawnymi oraz dyscyplinarnymi przyniosły oczekiwany skutek. Kilka dni później na profilu Spotted: Olsztyn pojawił się nowy post, w którym opisano zakończenie tej sprawy.

Jako pierwsza z synem poszkodowanej skontaktowała się matka jednego z nastolatków, która rozpoznała swoje dziecko na podstawie opisów i krążących informacji. Kobieta wyraziła głębokie ubolewanie z powodu zachowania syna i zadeklarowała pełną współpracę w celu polubownego rozwiązania konfliktu. Dzięki tej interwencji udało się zorganizować spotkanie, które miało stać się dla młodych ludzi surową lekcją wychowawczą.

Kwiaty i skrucha zamiast policyjnego protokołu

Finał historii nastąpił w sobotę, 27 grudnia, kiedy to młodzi sprawcy osobiście odwiedzili seniorkę w jej domu. Zamiast agresji i wyzwisk, tym razem przynieśli ze sobą kwiaty, czekoladki i szczere słowa przeprosin. Jak relacjonował syn kobiety, nastolatkowie wykazali autentyczną skruchę i zrozumieli naganność swojego postępowania. Rodzina zdecydowała się przyjąć przeprosiny i zrezygnować z dalszych kroków prawnych, mając nadzieję, że to wydarzenie na stałe zmieni postawę młodych olsztynian wobec osób starszych.

Skontaktowała się z nami mama jednego z chłopców. Młodzieńcy wykazali skruchę – osobiście pojawili się u Pani z kwiatami oraz czekoladkami i oficjalnie ją przeprosili. Cieszymy się, że udało się to załatwić z klasą i bez udziału służb. Dziękujemy Wam wszystkim za tak liczny odzew, udostępnienia i pomoc w nagłośnieniu tematu. Siła społeczności jest ogromna!" – czytamy.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News