MSZ oczekuje raportu ze spotkania Zeleńki-Trump. Rozmowa bez udziału Tuska
W niedzielę 28 grudnia doszło do kluczowej rozmowy telefonicznej z udziałem prezydenta Karola Nawrockiego, Wołodymyra Zełenskiego oraz prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa. Jak informuje wiceszef MSZ Marcin Bosacki, strona amerykańska w ostatniej chwili zdecydowała się na bezpośredni kontakt z głową państwa, pomijając premiera Donalda Tuska. Resort dyplomacji zapowiada teraz szczegółową weryfikację ustaleń, które zapadły podczas tego połączenia.
- Niespodziewany zwrot w komunikacji z Waszyngtonem
- Resort dyplomacji domaga się szczegółowych notatek
- Trzeci przypadek ominięcia szefa rządu
- Konstytucyjny spór o prowadzenie polityki zagranicznej
Niespodziewany zwrot w komunikacji z Waszyngtonem
Moment, w którym telefon z USA trafił bezpośrednio do Karola Nawrockiego, stał się punktem zapalnym w relacjach między rządem a prezydentem. Choć Donald Tusk aktywnie uczestniczy w pracach tzw. „koalicji chętnych”, zrzeszającej liderów wspierających Ukrainę, tym razem został odsunięty od kluczowej wymiany zdań. Fakt, że Amerykanie wybrali prezydenta jako głównego rozmówcę w tak newralgicznym momencie, jest interpretowany przez otoczenie premiera jako sygnał wymagający pilnej analizy dyplomatycznej.
Resort dyplomacji domaga się szczegółowych notatek
Reakcja MSZ była natychmiastowa i stanowcza. Marcin Bosacki publicznie ogłosił, że ministerstwo oczekuje na szczegółowe notatki ze spotkania online. „Burza” w resorcie wynika z obawy, że brak koordynacji między głową państwa a rządem może prowadzić do dwutorowości w polskiej polityce zagranicznej. MSZ stoi na stanowisku, że każda deklaracja padająca w rozmowie z Donaldem Trumpem musi być spójna ze strategią rządu, dlatego wgląd w treść rozmowy jest dla urzędników priorytetem.
Trzeci przypadek ominięcia szefa rządu
To nie pierwszy raz, kiedy administracja USA decyduje się na taki krok, co budzi szczególny niepokój w Kancelarii Premiera. Bosacki ujawnił, że jest to już trzecia sytuacja, w której strona amerykańska – mimo wcześniejszych ustaleń i wysokiej aktywności Donalda Tuska (obecnego w 90% formatów koalicyjnych) – ostatecznie kieruje kluczowe połączenie do prezydenta Nawrockiego. Ta powtarzalność sugeruje nową dynamikę w relacjach na linii Warszawa-Waszyngton, która wyraźnie faworyzuje ośrodek prezydencki.
Konstytucyjny spór o prowadzenie polityki zagranicznej
Sytuacja ta zaostrzyła trwający spór o to, kto faktycznie kreuje kierunki działań Polski na arenie międzynarodowej. MSZ przypomina, że zgodnie z polskim prawem to Rada Ministrów odpowiada za prowadzenie polityki zagranicznej, a rola prezydenta powinna być z nią ściśle skorelowana. Ominięcie Donalda Tuska w rozmowach o tak wysokiej randze jest postrzegane przez resort jako naruszenie wypracowanych standardów współpracy, co zmusza dyplomatów do żądania raportu w celu „odzyskania kontroli” nad przebiegiem strategicznych negocjacji.