W ciągu ostatniej doby z powodu COVID-19 zmarło blisko 800 osób. To rekord IV fali
Waldemar Kraska ujawnił, że w środę 29 grudnia pobity zostanie kolejny rekord IV fali pandemii koronawirusa. Tylko w ciągu ostatniej doby zmarł blisko 800 osób. - One mogłyby żyć dalej, gdyby przyjęły szczepionkę - powiedział wprost wiceminister zdrowia.
Oficjalny raport Ministerstwa Zdrowia zostanie opublikowany o godz. 10:30, jednak Waldemar Kraska postanowił w programie na żywo ujawnić, że Polska po raz kolejny pobiła rekord zgonów IV fali.
Koronawirus w Polsce: tak źle w IV fali jeszcze nie było, zmarło prawie 800 osób
Wiceminister zdrowia był gościem w programie "Graffiti" na antenie Polsat News. Zdradził, jak wyglądać będzie dobowy raport o zakażeniu koronawiruwsem, który opublikowany zostanie dopiero o godz. 10:30.
Poprzedni rekord zgonów (775) z 22 grudnia został pobity. Waldemar Kraska przekazał, że 29 grudnia Ministerstwo Zdrowia poinformuje o śmierci aż 794 osób.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Wiceminister podkreślił, że aż 600 ze zmarłych w ciągu ostatniej doby osób było osobami, które się nie zaszczepiły. Waldemar Kraska wprost stwierdził, że zapewne, gdyby zdecydowały inaczej, to nadal mogłyby żyć. - Chyba nie ma większej szkody od tej, że jak się nie zaszczepimy, stracimy życie - mówił polityk na antenie Polsat News.
- Średnia wieku wśród pozostałych zmarłych jest powyżej 75. roku życia. One były obciążone wieloma schorzeniami: otyłością, nadciśnieniem, chorobami serca czy nowotworowymi - powiedział o pozostałych zmarłych wiceminister zdrowia.
Wysoka liczba testów pozytywnych i poświąteczna kumulacja
Podczas wizyty w Polsat News Waldemar Kraska ujawnił nie tylko to, ile osób zginęło z powodu COVID-19. Przekazał również, że tylko w ciągu ostatnich 24 godzin w Polsce potwierdzono 15 571 nowych zakażeń koronawirusem.
Chociaż w ciągu siedmiu ostatnich dni odnotowano około 13 proc. spadek zakażeń, to problemem rządu, a w szczególności Ministerstwa Zdrowia Adama Niedzielskiego, jest utrzymująca się codzienna wysoka liczba zgonów.
W wyjaśnieniu tak "smutnego wyniku" Waldemar Kraska podkreślił, że jest to też efekt świąt Bożego Narodzenia. - Raportowanie w dniach wolnych przebiega wolniej, stąd ta kumulacja - wskazał wiceminister zdrowia.
Spotkania rodzinne przeszkodziły obostrzeniom?
Przypomnijmy, że rosnąca liczba zgonów, wysokie wyniki dobowych nowych zakażeń i procent hospitalizacji sprawił, że rząd zdecydował, iż w grudniu konieczne jest zaostrzenie obostrzeń.
- Konieczne jest podjęcie pogłębienia regulacji, z którymi teraz mamy do czynienia - deklarował 7 grudnia Adam Niedzielski. Rząd zabronił jedzenia w kinach, zaostrzył limity dla osób niezaszczepionych, zamknął kluby i dyskoteki oraz skłonił się do tego, by certyfikaty szczepień pokazywane były przez osobę, która nie chce być wliczana do limitów.
Zgodnie ze środowymi słowami wiceministra zdrowia Waldemara Kraski obostrzenia mogły przegrać z bożonarodzeniowymi spotkaniami rodzinnymi. Potwierdza to wysoka liczba zakażeń oraz zgonów z powodu COVID-19.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Koledzy z "Wydarzeń" upamiętnili swojego kolegę. Polsat w żałobie
Jacek Kurski może być zaskoczony. Na Sylwestrze Polsatu zagra prawdziwa gwiazda
Marianna i Łukasz Schreiber wezmą rozwód? Żona ministra PiS zabrała głos w sprawie
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: polsat news