Marsz Niepodległości 2025 w Warszawie, który zgromadził według szacunków stołecznych służb około 100 tysięcy osób, stał się nie tylko największą patriotyczną manifestacją w Europie, ale i areną zaostrzonej wojny politycznej. Wydarzenie to, naznaczone incydentami (jak złamanie zakazu pirotechniki przez polityków) i kontrowersyjnymi hasłami, zostało wykorzystane przez prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, do przekazania ostrego komunikatu. Kaczyński, biorąc udział w marszu, zadeklarował jego otwartość dla wszystkich patriotów, jednocześnie wystosowując bezprecedensową, brutalną krytykę pod adresem Donalda Tuska.
Marsz Niepodległości 2025, który ruszył 11 listopada z Ronda Dmowskiego pod hasłem: "Jeden naród, silna Polska", tradycyjnie stał się nie tylko manifestacją patriotyzmu i podziałów ideologicznych, ale także areną sporu o frekwencję. Podczas gdy miasto, na podstawie własnych szacunków, podało wstępne dane, redakcje internetowe, opierając się na analizie gęstości i długości tłumu, przedstawiły znacznie wyższe liczby.
Marsz Niepodległości 2025 w Warszawie rozpoczął się po godzinie 14:00 na Rondzie Dmowskiego i ruszył w kierunku błoni Stadionu Narodowego pod hasłem "Jeden naród, silna Polska". Wśród uczestników, którzy nieśli biało-czerwone flagi, byli czołowi politycy, w tym prezydent Karol Nawrocki oraz Jarosław Kaczyński i Krzysztof Bosak. Trasa marszu została szybko naznaczona poważnymi kontrowersjami i złamaniem przepisów.
W polityce rzadko kiedy pojawiają się słowa, które natychmiast stają się komentarzem dnia. A jednak tym razem Marcin Mastalerek - były szef Gabinetu Prezydenta i rzecznik PiS, nie owijał w bawełnę. W jednym zdaniu uderzył w samo serce partyjnej strategii. Gdy zapytano go o udział Jarosława Kaczyńskiego w Marszu Niepodległości, odpowiedział bez ogródek.
Jarosław Kaczyński już wielokrotnie przemawiał pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, jednak poniedziałkowe wystąpienie lidera PiS na długo zapadnie w pamięć opinii publicznej. Polityk podkreślił, że niepodległość Polski została wystawiona na ciężką próbę. - Obecnie mamy do czynienia ze stanem, w którym niepodległość jest rzeczywiście zagrożona - zaznaczył Kaczyński. Takich scen już dawno nie było.
Nowy sondaż pokazuje wyraźny zwrot w nastrojach społecznych. Polacy nie mieli wątpliwości, kto dziś cieszy się największym zaufaniem i sympatią. W rankingu ulubionych polityków jeden z liderów zdeklasował konkurencję, zdobywając niemal dwukrotnie wyższe poparcie niż rywale.
Poranne obchody miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie przerodziły się w scenę pełną napięć i dramatycznych słów. Jarosław Kaczyński, prezes PiS, podczas swojego wystąpienia nie szczędził krytyki pod adresem Zbigniewa Ziobry i osób, które jego zdaniem - „pozwalały przez osiem lat okradać Polskę na miliardy”.
Najnowsza odsłona konfliktu między dwoma najważniejszymi liderami polskiej prawicy, Jarosławem Kaczyńskim a Sławomirem Mentzenem, osiągnęła apogeum. Ostra wymiana zdań, która rozpoczęła się od insynuacji Prezesa PiS na temat stanu zdrowia lidera Konfederacji, przerodziła się w otwarty spór, w którym padają słowa o „chamstwie”. To, co wyróżnia tę eskalację spośród dotychczasowych tarć, to przekroczenie niewypowiedzianej granicy - instrumentalizacja kwestii osobistych i zdrowotnych w walce politycznej.
W studiu Polsat News padły wyjątkowo mocne słowa. Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, nie przebierał w określeniach, odpowiadając Jarosławowi Kaczyńskiemu na jego wcześniejsze sugestie o „niedostatkach”.
Zbigniew Ziobro, po utracie immunitetu i uzyskaniu zgody Sejmu na zatrzymanie, przebywa obecnie na Węgrzech. Choć polityk twierdzi, że pobyt jest związany z leczeniem i przygotowywaną konferencją, a uchylenie immunitetu nazwał "ewidentną ustawką" Donalda Tuska, Prokuratura Krajowa wydała już nakaz jego przymusowego doprowadzenia. Reporter Polsatu dotarł do willi w Budapeszcie, która ma być jego tymczasowym miejscem schronienia, co wywołało nerwowe reakcje ze strony tamtejszej ochrony. Wszystko się nagrało.
Sprawa immunitetu Zbigniewa Ziobry już od kilku tygodni rozgrzewa opinię publiczną niemal do czerwoności. W piątek 7 listopada zapadła decyzja, że były minister sprawiedliwości został go pozbawiony, co w środowisku politycznym rozpętało potężną burzę. Swoje zdanie w tej sprawie przedstawił również Jarosław Kaczyński, który w mocnych słowach skomentował, taki przebieg sytuacji. - Domniemanie niewinności jest jedyną odpowiedzią na to, co się w Polsce dzieje. Nie mam wiedzy, żeby Zbigniew Ziobro dopuszczał się jakichś przestępstw - podkreślił lider PiS.
Po decyzji sejmowej komisji w sprawie Zbigniewa Ziobry, głos zabrał sam Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości w ostrych słowach skomentował działania wobec byłego ministra sprawiedliwości i zapowiedział, że jego partia nie zamierza pozostać bierna.
Temat Zbigniewa Ziobry już od kilku tygodni rozgrzewa opinię publiczną niemal do czerwoności. Dziennikarze zapytali się Jarosława Kaczyńskiego, czy uchylenie immunitetu będzie w tej sytuacji adekwatnym rozwiązaniem. Prezes PiS nie owijał w bawełnę i dosadny sposób zakomunikował, co sądzi o takim pomyśle. Słowa polityka lotem błyskawicy obiegły rodzime media.
Politycy PiS nie mogli dokończyć spotkania. Nagle pojawił się poseł opozycji i zrobił szokująca rzecz w trakcie ich konferencji prasowej. Nagranie z Sejmu lotem błyskawicy obiegło rodzime media, rozpętując tym samym potężną burzę. W sieci aż się zagotowało. Kaczyński będzie wściekły.
Wielkie emocje na rozprawie o Pegasusa! Jarosław Kaczyński, oskarżony o zniesławienie, nagle opuścił salę sądową. Wściekłość prezesa doszła do zenitu – tuż po wyjściu wykrzyczał swoje stanowisko do dziennikarzy!
Prawicowa scena polityczna w Polsce pozostaje w stanie zażartej wojny, a wymiana ciosów między Konfederacją a Prawem i Sprawiedliwością trwa. Konflikt ten, trwający od miesięcy, zdominował poniedziałkowy poranek 3 listopada, kiedy to po medialnych wypowiedziach polityków PiS, Sławomir Mentzen nie wytrzymał i publicznie zaatakował partię.
Grób Jadwigi Kaczyńskiej, matki braci bliźniaków - Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - pozostaje jednym z symbolicznych miejsc na warszawskich Powązkach. Świadectwem niegasnącej pamięci, zwłaszcza ze strony środowiska politycznego, jest obecność świeżych kwiatów i zniczy. Dziś pojawiła się specjalna wiązanka.
Jarosław Kaczyński odpowiedział na pytanie dziennikarki dotyczące afery wokół działki pod CPK. Prezes PiS stwierdził, że opisywany teren posiadał “niestrategiczne znaczenie”. Ponadto polityk stwierdził, że “cała reszta to po prostu oszukańcza propaganda”.
Czy Polska może utracić swoją suwerenność w ciągu najbliższych lat? To pytanie, które ponownie rozgrzało debatę publiczną po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy. Prezes Prawa i Sprawiedliwości ostrzegł przed nadchodzącymi wyzwaniami, które jego zdaniem - mogą zdecydować o przyszłości kraju.
Jarosław Kaczyński podjął decyzję o zawieszeniu w prawach członka partii Waldemara Humięckiego, byłego dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), jak doniosła Wirtualna Polska. Humięcki jest już trzecią osobą objętą konsekwencjami w związku z głośną aferą dotyczącą sprzedaży strategicznej działki pod Centralny Port Komunikacyjny (CPK).
Decyzja Jarosława Kaczyńskiego wstrząsnęła Prawem i Sprawiedliwością. Dwóch prominentnych polityków zostało zawieszonych w prawach członka partii. Wszystko przez kontrowersyjną sprzedaż ziemi należącej do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR.
Dzisiejsza konwencja Prawa i Sprawiedliwości “Myśląc: Polska” stała się zarzewiem kolejnej publicznej dyskusji na prawicy, wyraźnie eksponując narastające różnice między PiSem i Konfederacją. Sławomir Mentzen, ostro skrytykował propozycje zaprezentowane w Katowicach, kwalifikując je jako "socjalistyczny program PiS". To już kolejna odsłona zaciętego konfliktu między Kaczyńskim i Mentzenem.
Sławomir Mentzen w lipcu powiedział, że Jarosław Kaczyński jest politycznym gangsterem i zniszczył każdego ze swoich koalicjantów. Dziś mocno te słowa skomentował Przemysław Czarnek i uderzył w lidera Konfederacji. Czy to kolejna odsłona konfliktu na prawicy?
Właśnie zapytano Polaków, czy chcieliby, aby Karol Nawrocki stworzył własną partię. Prezydent obecnie cieszy się sporym poparciem w rankingu zaufania. Wyniki sondażu IBRiS są jednak dość zaskakujące.
Prokuratura w Warszawie właśnie poinformowała o przełożeniu przesłuchania Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS ma zeznawać w słynnej sprawie, a jego wypowiedzi mogą okazać się kluczowe. Kiedy polityk zacznie swoje zeznania i w jakiej sprawie toczy się śledztwo?
Sławomir Mentzen, odbył w poniedziałek godzinną "rozmowę w cztery oczy" z prezydentem Karolem Nawrockim, o czym poinformował w programie "Gość Wydarzeń” w Polsacie. Jednym z podjętych tematów miała być napięta sytuacja między liderem Konfederacji a Jarosławem Kaczyńskim.
Polityczna scena w Polsce znów wrze. Donald Tusk, znany z ciętego języka i błyskotliwych ripost, tym razem nie pozostawił suchej nitki na sobotnim marszu Prawa i Sprawiedliwości. W krótkim, ale wymownym wpisie na platformie X premier wbił szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu, nawiązując do jego antyimigranckiej manifestacji.
W sobotę, 11 października 2025 roku, Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w Warszawie manifestację, która miała być wyrazem sprzeciwu wobec polityki migracyjnej i umowie Mercosur. Jarosław Kaczyński nie szczędził mocnych słów, określając aktualny rząd jako "gang Olsena" i ostrzegał przed upadkiem państwa. Później padło: “Precz z Tuskiem”