Jedną z głównych wiadomości wczorajszego dnia była zapowiedź zniesienia zerowego VAT-u na żywność. Nic więc dziwnego, że na tapet tę informację wzięły także wszystkie serwisy informacyjne w kraju. W materiałach większości mogliśmy usłyszeć zdanie zwykłych obywateli, na temat tego, co Polacy sądzą o decyzji rządu. Widzowie "Faktów" nie mieli jednak takiej okazji. We wtorkowym wydaniu dziennika TVN zabrakło wypowiedzi przechodniów.
Anita Werner zaskoczyła widzów w środowym wydaniu "Faktów" w TVN. Prowadząca na sam koniec programu, trzymając w dłoni kartkę papieru, nagle poinformowała, że ma do przekazania ważny komunikat. - I na koniec "Faktów" mam dla państwa oświadczenie - zaczęła.
Poniedziałkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadziła Anita Werner. W pewnym momencie po jednym z materiałów prowadząca zwróciła się do widzów z ważną wiadomością z ostatniej chwili. - Ważna przede wszystkim dla kobiet - podkreśliła.
„Fakty” TVN znalazły się w ogniu krytyki po ostatnim wydaniu programu. Wszystko za sprawą reportażu wyemitowanego w czwartek, 15 lutego. W temacie zmian dotyczących lekcji religii w szkołach wykorzystano dane, które wskazują na spadek liczby uczęszczających na te zajęcia uczniów. Uwagę niektórych widzów przykuła forma ich przedstawienia. Padły oskarżenia o manipulacje rodem z niegdysiejszego TVP.
Według planu to Robert Biedroń miał być pierwszym gościem sobotniego wydania programu „Fakty po Faktach” TVN24. Jak się okazało, politykowi nie udało się dojechać na czas do studia. O wszystkim opowiedział prowadzący Piotr Marciniak, wbijając jednocześnie szpilę spóźnialskiemu Biedroniowi.
Czwartkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadził Grzegorz Kajdanowicz. W wieczornym wydaniu głównego serwisu informacyjnego stacji widzowie poza najważniejszymi wydarzeniami z kraju i ze świata na sam koniec usłyszeli wiadomość, która nie jest przekazywana często. Kajdanowicz mówił to z wyraźną dumą i uśmiechem na twarzy.
Trwa 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Stacja TVN i TVN24 od lat relacjonują dokonania fundacji. Widzowie dzisiejszego wydania „Faktów” mogli być więc zaskoczeni, kiedy zobaczyli Piotra Kraśkę. Od razu zwrócili uwagę na jego marynarkę.
Trwa 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. O godzinie 20 ogłoszono, że na koncie fundacji znalazło się już 100 milionów złotych. Gościem „Faktów po Faktach” w TVN24 była Lidia Niedźwiedzka-Owsiak, dyrektor medyczna fundacji, a prywatnie żona założyciela WOŚP. Nie szczędziła ona mocnych słów w stronę poprzedniej władzy.
“Fakty” to jeden z najpopularniejszych serwisów informacyjnych. Widzowie bardzo chętnie i uważnie oglądają program, dlatego zauważają najdrobniejsze szczegóły. Dowodem na to jest filmik, który opublikował w sieci jeden z oglądających. Podczas emisji jednego z wydań zauważono pewien niewielki element, który wywołał w internecie istną burzę komentarzy i spekulacji.
Główny serwis informacyjny TVP "19:30" gości na ekranach Polaków już od ponad miesiąca. Program wywołuje skrajne emocje, a niemal każde jego wydanie jest szeroko komentowane przez widzów. Jak wynika z raportu, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl, okazuje się, że "19:30" nie może jeszcze liczyć na taką oglądalność jak dawne "Wiadomości". Statystyki mówią jasno.
Nawet najbardziej doświadczonym dziennikarzom zdarzają się wpadki. Przekonał się o tym Grzegorz Kajdanowicz, który we wtorek (16 stycznia) poprowadził “Fakty po Faktach”. Prezenter chciał sprawnie zrelacjonować wydarzenia w Sejmie, ale kompletnie zapętlił się w swojej wypowiedzi. W efekcie musiał przepraszać. Zrobił to zresztą aż trzy razy.
Zabawna i komiczna, a zarazem bardzo wymowna wpadka przytrafiła się na antenie TVN w “Faktach po Faktach”. Grzegorz Kajdanowicz, który dotychczas gaf unikał jak ognia, dość niefortunnie się przejęzyczył. W trakcie serwisu zdążył przeprosić, lecz nie wszyscy od razu mu to zapomną. Jakie słowa padły na wizji?
Katastrofalna merytoryczna wpadka w programie “19.30” w TVP. Jeden z materiałów przekazał widzom nieprawdę na temat środka, który już niedługo będzie dostępny bez recepty. Mowa o tabletkach “dzień po”. Nie tylko Marek Czyż zapowiedział materiał o tym środku. “Fakty” TVN odrobiły jednak lekcje i nie popełniły fatalnego błędu, który w tym temacie jest kluczowy.
We wtorkowych (16.01) “Faktach” TVN padły słowa, które mogły wywołać uśmiech na wielu twarzach. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać i podzielił się osobistą uwagą. Pozornie miłe słowa trudno traktować inaczej niż drwiąca satyrę z podejścia do żony przez byłego ministra. Polityka przyłapano podczas śnieżycy.
Pod koniec wtorkowego wydania "Faktów" TVN wyemitowano materiał, w którym wystąpiła Anna Dymna. Aktorka poruszyła temat, który był dla niej wyjątkowo ciężki. W pewnym momencie nie była w stanie ukryć rozpaczy. Co wywołało w niej tyle emocji?
“Fakty” TVN, jak zwykle, nie zawiodły swoich wiernych widzów. W niedzielnym (7 stycznia) wydaniu programu jednym z głównych tematów był zbliżający się kolejny finał WOŚP, w którym stacja ponownie weźmie udział. Sprawa ta stała się doskonałą okazją do uderzenia w rząd Zjednoczonej Prawicy, skutecznie bojkotujący imprezę. W język nie gryzł się nawet sam Piotr Marciniak, zwykle starający się być powściągliwym. Później było natomiast jeszcze ciekawiej.
“Fakty” TVN po raz kolejny zaskoczyły widzów. W sobotnim wydaniu programu zrobiło się nad wyraz poważnie, a siedzący za stołem Piotr Marciniak zwrócił się do widzów w stanowczy sposób. - Muszę Państwa ostrzec - dało się słyszeć, gdy zapowiadał jeden z materiałów. Później na ekranie pokazano natomiast wyjątkowo drastyczne sceny.
Ekipa “Faktów” TVN oraz TVN24 nie kryje swojej radości. W grudniu to właśnie ten program i ta stacja były najchętniej wybieranymi przez widzów. Wspaniałe nowiny przekazała we wtorkowym (2 stycznia) wydaniu serwisu Anita Werner. Sęk w tym, że prezenterka nie wspomniała o jednej, kluczowej rzeczy. Widzowie mogą być wściekli.
We wtorek 2 stycznia "Fakty" TVN poprowadziła Anita Werner. Ceniona i uwielbiana przez odbiorców prowadząca po przedstawieniu najważniejszych informacji minionej doby z kraju i ze świata na sam koniec zwróciła się do telewidzów z niecodzienną informacją. Mówiła to z wyczuwalną w głosie dumą.
Noworoczne wydanie "Faktów" TVN w poniedziałek 1 stycznia poprowadził Piotr Kraśko. Wśród najważniejszych informacji ze świata nie zabrakło także chwilowego rozładowania atmosfery. Na sam koniec programu Kraśko z uśmiechem na ustach zwrócił się do widzów.
Czwartkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadził po raz kolejny uwielbiany przez widzów Piotr Kraśko. Pod sam koniec programu, żegnając się z telewidzami, dziennikarz przekazał dosyć niespodziewaną informację. - Kilka dni temu mówiłem, że w mediach w Polsce sporo się zmienia… - zaczął tajemniczo.
Piotr Kraśko zakończył “Fakty” TVN w wyjątkowy sposób. Dziennikarz zwrócił się w poniedziałek (11.12) do widzów ze specjalnymi słowami. Na sam koniec rozłożył szeroko ręce, a z jego ust wybrzmiały symboliczne hasło. To była wyjątkowo osobista deklaracja, którą podzielają również inni dziennikarze stacji.
Sensacyjne doniesienia na temat nowego szefa “Wiadomości” TVP. Znany dziennikarz od lat związany ze stacją TVN ma zmienić zawodowe barwy. Dziennikarz od 20 lat pracował dla największego konkurenta Telewizji Polskiej. Kto ma zastąpić Danutę Holecką?
Podczas swojej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do "afery wiatrakowej" stwierdził, że dziennikarze TVN z pewnością wytną w materiale jego wypowiedź. - No to naprawdę godni następcy Jerzego Urbana - powiedział. Na reakcję stacji nie musiał długo czekać. "Fakty" odpowiedziały stanowczym materiałem.
Wielkie zmiany w “Faktach” TVN. Diana Rudnik na koniec sobotniego (02.12) wydania serwisu przekazała widzom ważną informację na temat modyfikacji czasu emisji “Faktów”. Czy to zmiana na stałe? Prowadząca wszystko wyjaśniła.
Diana Rudnik czekała z ogłoszeniem fenomenalnej wiadomości na sam koniec “Faktów” TVN. Kiedy widzowie myśleli, że dziennikarka się z nimi pożegna, ta zdecydowała się na podzielenie się informacją na temat wielkiego sukcesu. Nie obyło się bez uszczypliwości wobec “Wiadomości” TVP. Wyświetlono nawet logo konkurencyjnego serwisu.
Fakty TVN zakończyły się we wtorek (28.11) w nietypowy sposób. Grzegorz Kajdanowicz poinformował widzów o znaczącej zmianie w dotychczasowej tradycji. Nie padło zaproszenie, które do tej pory pojawiało się zawsze na końcu wydania. Był jeden, ważny powód.
Pijany ksiądz odprawił pogrzeb noworodka, ale nie wszyscy parafianie potępiają jego zachowanie. Fakty TVN dotarły do wiernych, którzy stają w obronie swojego proboszcza. - Troszkę miał coś wypite, wiem. Każdy ma jakąś słabość - powiedziała jedna z kobiet reporterowi Faktów. Nie była odosobniona w swoim poglądzie.