Główny serwis informacyjny TVP "19:30" gości na ekranach Polaków już od ponad miesiąca. Program wywołuje skrajne emocje, a niemal każde jego wydanie jest szeroko komentowane przez widzów. Jak wynika z raportu, do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl, okazuje się, że "19:30" nie może jeszcze liczyć na taką oglądalność jak dawne "Wiadomości". Statystyki mówią jasno.
Nawet najbardziej doświadczonym dziennikarzom zdarzają się wpadki. Przekonał się o tym Grzegorz Kajdanowicz, który we wtorek (16 stycznia) poprowadził “Fakty po Faktach”. Prezenter chciał sprawnie zrelacjonować wydarzenia w Sejmie, ale kompletnie zapętlił się w swojej wypowiedzi. W efekcie musiał przepraszać. Zrobił to zresztą aż trzy razy.
Zabawna i komiczna, a zarazem bardzo wymowna wpadka przytrafiła się na antenie TVN w “Faktach po Faktach”. Grzegorz Kajdanowicz, który dotychczas gaf unikał jak ognia, dość niefortunnie się przejęzyczył. W trakcie serwisu zdążył przeprosić, lecz nie wszyscy od razu mu to zapomną. Jakie słowa padły na wizji?
Katastrofalna merytoryczna wpadka w programie “19.30” w TVP. Jeden z materiałów przekazał widzom nieprawdę na temat środka, który już niedługo będzie dostępny bez recepty. Mowa o tabletkach “dzień po”. Nie tylko Marek Czyż zapowiedział materiał o tym środku. “Fakty” TVN odrobiły jednak lekcje i nie popełniły fatalnego błędu, który w tym temacie jest kluczowy.
We wtorkowych (16.01) “Faktach” TVN padły słowa, które mogły wywołać uśmiech na wielu twarzach. Piotr Kraśko nie mógł się powstrzymać i podzielił się osobistą uwagą. Pozornie miłe słowa trudno traktować inaczej niż drwiąca satyrę z podejścia do żony przez byłego ministra. Polityka przyłapano podczas śnieżycy.
Pod koniec wtorkowego wydania "Faktów" TVN wyemitowano materiał, w którym wystąpiła Anna Dymna. Aktorka poruszyła temat, który był dla niej wyjątkowo ciężki. W pewnym momencie nie była w stanie ukryć rozpaczy. Co wywołało w niej tyle emocji?
“Fakty” TVN, jak zwykle, nie zawiodły swoich wiernych widzów. W niedzielnym (7 stycznia) wydaniu programu jednym z głównych tematów był zbliżający się kolejny finał WOŚP, w którym stacja ponownie weźmie udział. Sprawa ta stała się doskonałą okazją do uderzenia w rząd Zjednoczonej Prawicy, skutecznie bojkotujący imprezę. W język nie gryzł się nawet sam Piotr Marciniak, zwykle starający się być powściągliwym. Później było natomiast jeszcze ciekawiej.
“Fakty” TVN po raz kolejny zaskoczyły widzów. W sobotnim wydaniu programu zrobiło się nad wyraz poważnie, a siedzący za stołem Piotr Marciniak zwrócił się do widzów w stanowczy sposób. - Muszę Państwa ostrzec - dało się słyszeć, gdy zapowiadał jeden z materiałów. Później na ekranie pokazano natomiast wyjątkowo drastyczne sceny.
Ekipa “Faktów” TVN oraz TVN24 nie kryje swojej radości. W grudniu to właśnie ten program i ta stacja były najchętniej wybieranymi przez widzów. Wspaniałe nowiny przekazała we wtorkowym (2 stycznia) wydaniu serwisu Anita Werner. Sęk w tym, że prezenterka nie wspomniała o jednej, kluczowej rzeczy. Widzowie mogą być wściekli.
We wtorek 2 stycznia "Fakty" TVN poprowadziła Anita Werner. Ceniona i uwielbiana przez odbiorców prowadząca po przedstawieniu najważniejszych informacji minionej doby z kraju i ze świata na sam koniec zwróciła się do telewidzów z niecodzienną informacją. Mówiła to z wyczuwalną w głosie dumą.
Noworoczne wydanie "Faktów" TVN w poniedziałek 1 stycznia poprowadził Piotr Kraśko. Wśród najważniejszych informacji ze świata nie zabrakło także chwilowego rozładowania atmosfery. Na sam koniec programu Kraśko z uśmiechem na ustach zwrócił się do widzów.
Czwartkowe wydanie "Faktów" TVN poprowadził po raz kolejny uwielbiany przez widzów Piotr Kraśko. Pod sam koniec programu, żegnając się z telewidzami, dziennikarz przekazał dosyć niespodziewaną informację. - Kilka dni temu mówiłem, że w mediach w Polsce sporo się zmienia… - zaczął tajemniczo.
Piotr Kraśko zakończył “Fakty” TVN w wyjątkowy sposób. Dziennikarz zwrócił się w poniedziałek (11.12) do widzów ze specjalnymi słowami. Na sam koniec rozłożył szeroko ręce, a z jego ust wybrzmiały symboliczne hasło. To była wyjątkowo osobista deklaracja, którą podzielają również inni dziennikarze stacji.
Sensacyjne doniesienia na temat nowego szefa “Wiadomości” TVP. Znany dziennikarz od lat związany ze stacją TVN ma zmienić zawodowe barwy. Dziennikarz od 20 lat pracował dla największego konkurenta Telewizji Polskiej. Kto ma zastąpić Danutę Holecką?
Podczas swojej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, odnosząc się do "afery wiatrakowej" stwierdził, że dziennikarze TVN z pewnością wytną w materiale jego wypowiedź. - No to naprawdę godni następcy Jerzego Urbana - powiedział. Na reakcję stacji nie musiał długo czekać. "Fakty" odpowiedziały stanowczym materiałem.
Wielkie zmiany w “Faktach” TVN. Diana Rudnik na koniec sobotniego (02.12) wydania serwisu przekazała widzom ważną informację na temat modyfikacji czasu emisji “Faktów”. Czy to zmiana na stałe? Prowadząca wszystko wyjaśniła.
Diana Rudnik czekała z ogłoszeniem fenomenalnej wiadomości na sam koniec “Faktów” TVN. Kiedy widzowie myśleli, że dziennikarka się z nimi pożegna, ta zdecydowała się na podzielenie się informacją na temat wielkiego sukcesu. Nie obyło się bez uszczypliwości wobec “Wiadomości” TVP. Wyświetlono nawet logo konkurencyjnego serwisu.
Fakty TVN zakończyły się we wtorek (28.11) w nietypowy sposób. Grzegorz Kajdanowicz poinformował widzów o znaczącej zmianie w dotychczasowej tradycji. Nie padło zaproszenie, które do tej pory pojawiało się zawsze na końcu wydania. Był jeden, ważny powód.
Pijany ksiądz odprawił pogrzeb noworodka, ale nie wszyscy parafianie potępiają jego zachowanie. Fakty TVN dotarły do wiernych, którzy stają w obronie swojego proboszcza. - Troszkę miał coś wypite, wiem. Każdy ma jakąś słabość - powiedziała jedna z kobiet reporterowi Faktów. Nie była odosobniona w swoim poglądzie.
Piotr Kraśko na koniec “Faktów” TVN otwarcie zakpił z najważniejszej osoby w państwie. Dziennikarz zrobił to z szelmowskim uśmiechem na twarzy. Wszystko stało się tuż po materiale Macieja mazura, który wyśmiewał słowa Andrzeja Dudy na temat dwóch większości. Widzowie “Faktów” TVN zapamiętają to na długo.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii Telewizji nie zamierza odpuścić stacji TVN. Po tym, jak ostatnio na nadawcę nałożono karę za emisję jednego z polskich filmów, Maciej Świrski wytacza kolejne działa. Tym razem amerykańskie medium musi zapłacić aż 80 tysięcy złotych. Za co ta drakońska grzywna?
Nowe nagranie Grzegorza Borysa poszukiwanego w związku z morderstwem 6-letniego syna. “Fakty” TVN pokazały niepublikowane wcześniej nagranie z udziałem 44-latka. Kamery zarejestrowały go kilka minut po 7 i jak wskazali dziennikarze, zmierzał w konkretnym kierunku.
“Wiadomości” TVP pochwaliły się widzom ogromnym sukcesem. Informacja pojawiła się jednak na sam koniec wydania prowadzonego przez Edytę Lewandowską. Co ciekawe, nie poświęcono znaczącej wygranej tyle czasu, ile w przeszłości.
Anita Werner w “Faktach” TVN zakończyła spotkanie z widzami poruszającą wiadomość. Dziennikarka z trudem ukrywała emocje, a chwilę później na ekranie pojawiło się zdjęcie na czarnym żałobnym tle. Widzowie mogli zapomnieć o ogromnej tragedii, jaka wydarzyła się 9 lat temu.
Niecodzienne sceny w “Faktach” TVN. Widzowie byli świadkami, gdy gość Piotra Kraśki zaczął kłócić się jeszcze zanim dziennikarz zdążył zadać pierwsze pytanie. Sławomir Mentzen, który siedział przy stole, był oburzony materiałem pokazanym tuż przed rozmową. Padło dotkliwe porównanie. Widzowie mogli mieć wrażenie, iż gość wyjdzie ze studia.
Edyta Lewandowska ogłosiła widzom “Wiadomości” TVP specjalną wiadomość. Dziennikarka nie kryła zadowolenia i już na początku wtorkowego (10.10) wydania zwróciła się do widzów z podziękowaniem. Na ekranach pojawiły się dwa wykresy, które bez dwóch zdań wprawiły wszystkich na Woronicza w szampańskie nastroje.
Wielkie zmiany w “Faktach” TVN. Od 9 października widzowie będą zaskoczeni tym, co zobaczą w swoich telewizorach. Kluczowa zmiana będzie trwać tylko tydzień, a jej finał zaplanowano na piątek 13 października. Znamy wstępny plan, przed dziennikarzami spore wyzwanie.
Piotr Kraśko na sam koniec „Faktów” TVN w czwartek (05.10) bez zapowiedzi przekazał wiadomość z ostatniej chwili. Informacja nie była przygotowana wcześniej, gdyż pojawiła się w czasie, gdy już trwało wieczorne wydanie serwisu. Nie zabrakło wymownej miny i szyderczego komentarza.