Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Zaskakujące sceny w TVN24. Piotr Marciniak nie mógł ukryć złości na gościa
Laura  Młodochowska
Laura Młodochowska 04.02.2024 18:40

Zaskakujące sceny w TVN24. Piotr Marciniak nie mógł ukryć złości na gościa

dziennikarz marciniak tvn robert biedron
Screen Fakty po Faktach / TVN24 (wydania z dnia 4.02.2024)

Według planu to Robert Biedroń miał być pierwszym gościem sobotniego wydania programu „Fakty po Faktach” TVN24. Jak się okazało, politykowi nie udało się dojechać na czas do studia. O wszystkim opowiedział prowadzący Piotr Marciniak, wbijając jednocześnie szpilę spóźnialskiemu Biedroniowi. 

Niespodziewana zmiana w TVN24

Prowadzenie programu na żywo to nie lada wyzwanie. Wszystko przez to, że wszystko dzieje się „tu i teraz”, a plany nie zawsze pokrywają się w rzeczywistością. Na porządku dziennej są drobne wpadki i zmiany w programie. Podobnie stało się w sobotnim wydaniu „Faktów po Faktach” w TVN24. Piotr Marciniak nawet nie próbował ukrywać przed widzami, że nie doszło to zmiany w ostatniej chwili.

Biedronka alarmuje, nie pomogła nawet policja. Zdjęcie mówi wszystko

Robert Biedroń spóźnił się do TVN24. W jego miejsce pojawił się inny gość

W sobotę 3 lutego Piotr Marciniak jak zawsze zakończył „Fakty”, zapowiadając gości następnego programu. W „Faktach po Faktach” miał pojawić się Robert Biedroń. Chwile po zapowiedzi prowadzący odwrócił się za siebie, mówiąc: „Sprawdźmy, kto dotarł do studia”. Jak się okazało, brakowało właśnie polityka. 

Marciniak wbił szpilę Robertowi Biedroniowi w trakcie „Faktów po Faktach”

Przy stole Marciniak powitał jedynie Jerzego Marka Nowakowskiego, byłego ambasadora w Łotwie i Armenii. Redaktor TVN24 w całej tej sytuacji postanowił obrócić sytuację w żart i podzielić się śmiałą uwagą.

Nie jest pan podobny do Roberta Biedronia – stwierdził Piotr Marciniak.

Jego gość zareagował dość wstrzemięźliwie na tę uwagę, bo jedynie się uśmiechnął. Prowadzący postanowił wytłumaczyć swój komentarz. 

Miał być i będzie Robert Biedroń, ale nie zdążył na początek programu. Mieliśmy rozmawiać o tym, czy Lewica zdąży z kampanią na wybory, teraz mamy już dwa pytania – powiedział. 

Według zapowiedzi widzowie programu TVN24 doczekali się pojawienia Roberta Biedronia. Prowadzący postanowił również i ten fakt skomentować w zabawny, ale i uszczypliwy sposób. 

Zdążył pan na zakończenie programu – rzucił Piotr Marciniak. 

Źródło: TVN24, onet.pl