Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Telewizja > Grzegorz Kajdanowicz mocno się pomylił. Aż trzy razy musiał przepraszać widzów
Ada Rymaszewska
Ada Rymaszewska 21.01.2024 18:05

Grzegorz Kajdanowicz mocno się pomylił. Aż trzy razy musiał przepraszać widzów

Grzegorz Kajdanowicz mocno się pomylił. Aż trzy razy musiał przepraszać widzów
Screen programu "Fakty", prod. TVN

Nawet najbardziej doświadczonym dziennikarzom zdarzają się wpadki. Przekonał się o tym Grzegorz Kajdanowicz, który we wtorek (16 stycznia) poprowadził “Fakty po Faktach”. Prezenter chciał sprawnie zrelacjonować wydarzenia w Sejmie, ale kompletnie zapętlił się w swojej wypowiedzi. W efekcie musiał przepraszać. Zrobił to zresztą aż trzy razy.

Pierwsze posiedzenie Sejmu bez Kamińskiego i Wąsika

Polskie media nie przestają żyć sprawą Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Temat ten mocno rozgrzewa społeczne nastroje i co rusz dostarcza nowych wątków. Nic więc dziwnego, że główne kanały informacyjne codziennie rozmawiają o nim z ekspertami i politykami. Sejm już dawno nie był bowiem świadkiem podobnych zdarzeń.

Wielkie poruszenie wywołało ostatnio m.in. pojawienie się we wtorek (16 stycznia) przy Wiejskiej żon osadzonych w zakładach karnych polityków - Barbary Kamińskiej i Romy Wąsik. Tego dnia członkowie PiS próbowali zresztą torpedować obrady izby niższej parlamentu, śpiewając hymn oraz skandując przeróżne hasła. Dla wielu osób było to zachowanie poniżej wszelkiej krytyki, godzące w powagę Sejmu. Negatywne opinie dało się usłyszeć choćby w TVN24.

Wpadka w "Faktach po Faktach". Grzegorz Kajdanowicz musiał przepraszać

Wtorkowe wydanie “Faktów po Faktach” poprowadził Grzegorz Kajdanowicz, który do studia zaprosił senatorkę KO Gabrielę Morawską-Stanecką i senatora Lewicy Wojciecha Koniecznego. Zanim jednak doszło do jakiejkolwiek wymiany zdań, gospodarz programu zaliczył poważną wpadkę. Widzowie mogli poczuć się zmieszani.

Trochę z dystansu patrzycie na to, co dzieje się w Sejmie, co działo się dziś w Sejmie. Mówię o tym w kontekście panów osadzonych Kamińskiego i Wąsika - 100 lat, płomienne przemówienie pana Błaszczaka, hymn... Czy ja powiedziałem 100 lat?! Przepraszam, to był hymn! Przepraszam, przepraszam, cofam, to był hymn - zreflektował się w końcu Kajdanowicz.

Końca sporu o byłych posłów PiS nie widać

Jak na profesjonalistę przystało, dziennikarz szybko pozbierał się po blamażu i merytorycznie poprowadził resztę rozmowy. 

Nie jestem w stanie znieść, że gloryfikuje się tych dwóch panów, którzy zrobili krzywdę wielu ludziom - grzmiała Morawska-Stanecka.

Senator Wojciech Konieczny również nie stronił od wielkich słów, zauważając, że Prawo i Sprawiedliwość “traktuje ludzi nierówno, ale to nie jest nic nowego”.

Kiedy politycznie opłacało się PiS, żeby ci ludzie byli w służbach, więc zostali ułaskawieni. Teraz, kiedy opłaca się, żeby oni siedzieli w więzieniu, to pan prezydent ich nie ułaskawia, chociaż mógłby to zrobić - podkreślał.

Źródło: TVN24

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News