Duży błąd w "19.30", to nie powinno mieć miejsca. "Fakty" nie miały z tym problemu
Katastrofalna merytoryczna wpadka w programie “19.30” w TVP. Jeden z materiałów przekazał widzom nieprawdę na temat środka, który już niedługo będzie dostępny bez recepty. Mowa o tabletkach “dzień po”. Nie tylko Marek Czyż zapowiedział materiał o tym środku. “Fakty” TVN odrobiły jednak lekcje i nie popełniły fatalnego błędu, który w tym temacie jest kluczowy.
Karygodny błąd w "19.30", to nie powinno mieć miejsca
Zła passa programu “19.30” w TVP nadal trwa. Po kontrowersjach i zarzutach wobec sposobu prowadzenia programu przez Marka Czyża i Zbigniewa Łuczyńskiego przyszedł czas na kolejną krytykę. Tym razem wydaje się jednak ona bardziej uzasadniona. Dziennikarze Telewizji Polskiej popełnili bowiem ogromny błąd merytoryczny.
Marek Czyż przekazał widzom, iż wszystko wskazuje na to, że już niedługo w aptekach będzie można kupić tabletkę “dzień po”. Jest to pierwszy krok do spełnienia wyborczych obietnic. Na końcu tej drogi znajduje się zmiana prawa aborcyjnego. Niestety dziennikarze 19.30 odpowiedzialni za materiał nie odrobili lekcji. ”Fakty" TVN były zdecydowanie lepiej przygotowane. Nie ma co do tego wątpliwości.
Żona Mariusza Kamińskiego musiała ujawnić majątek. Spore zaskoczenieMerytoryczna wpadka dziennikarzy "19.30", jest reakcja specjalistów
W “19.30” doszło do karygodnej pomyłki merytorycznej. O ile wpadki techniczne wynikające często z przypadku, o tyle brak przygotowania się do ważnego i społecznie trudnego tematu trudno zrozumieć. Widzowie TVP usłyszeli, że tabletka "dzień po” to tabletka "wczesnoporonna”. Nie jest to prawda. Medykament nie wywołuje poronienia, nie to jest jego zadaniem.
ZOBACZ: Poczta Polska niespodziewanie wydała specjalny komunikat. Chodzi o płacenie abonamentu RTV
Błąd “19.30” natychmiast wyłapany został przez część widzów. - Tabletki dzień po nie są wczesnoporonne! - czytamy w jednym z oburzonych osób. - “19.30” TVP dziwi mnie bardzo, Szanowni Państwo, iż właśnie w poważnym programie informacyjnym tabletka "dzień po" nazwana została podobno "wczesnoporonną" (informacja od Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA) - napisała inna widzka, która wyłapała fatalną merytoryczną wpadkę dziennikarzy TVP.
Na nazwanie tabletki "dzień po” tabletką "wczesnoporonną” wywołało sprzeciw również organizacji prokobiecych. Fundacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny FEDERA wydała specjalne oświadczenie w odniesieniu do błędu dziennikarzy TVP.
"Fakty" TVN odrobiły lekcje, widzowie poznali prawdę o działaniu tabletki "dzień po”
- W dzisiejszym wydaniu “19.30” w TVP miliony ludzi usłyszało sformułowanie "tabletka wczesnoporonna". Po pierwsze, "wczesnoporonna" to niepoprawny termin. Na każdym etapie aborcji przyjmuje się te same substancje, specjalna "tabletka wczesnoporonna" to bzdura, która nie istnieje. Po drugie - patrz wyżej. Antykoncepcja awaryjna nie przerywa ciąży, a jej zapobiega! - wylicza organizacja.
ZOBACZ: To wydanie przelało czarę goryczy. Lawina komentarzy o "19.30", TVP ma kłopoty
Eksperci rozwiewając nieprawdziwe informacje podane przez “19.30” wyjaśniają, że tabletka, która już niedługo może być sprzedawana w aptekach bez recepty, nie wpływa na ewentualną ciążę, a jedynie przeciwdziała samemu zapłodnieniu. - Drodzy Dziennikarze, Drogie Dziennikarki - prosimy o większą czujność przy przygotowaniu i realizacji materiałów. Wasi odbiorcy i odbiorczynie zasługują na klarowny, profesjonalny przekaz. Alternatywą jest działanie na rzecz fundamentalistów i dezinformacja - zaapelowała FEDERA po materiale “19.30” TVP.
Co ciekawe, wtorkowe (16.01) “Fakty” TVN również przygotowały materiał na temat tej tabletki. W materiale zapowiedzianym przez Piotra Kraśko jasno podkreślono, iż medykament nie wywołuje poronienia. - To jest kwestia przesunięcia miesiączki w czasie. W momencie, kiedy do ciąży już doszło - żadnych konsekwencji, ta ciąża będzie się rozwijała - powiedziała dla Faktów dr Anna Parzyńska, ginekolożka i autorka bloga Doctor Ashtanga.
Źródło: goniec.pl