Nowe fakty ws. tragicznej śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Prokuratura zmieniła zarzuty wobec ojczyma oraz matki chłopca. Dawid B. usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Magdalena B. zarzut pomocnictwa w zabójstwie ze szczególnym okrucieństwem.
Tragedia w Gdańsku. Mężczyzna powiadomi policję, po tym jak znalazł w mieszkaniu ciało swojej partnerki. Po przybyciu mundurowych na miejsce zdarzenia okazało się, że w pralce znajduje się ciało noworodka. Nie wiadomo nic o przyczynach i okolicznościach tragedii, prokuratura czeka na wyniki sekcji zwłok.
Śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy była ogromnym nieszczęściem, na które obojętne nie pozostały rzesze Polaków. Ludzie bardzo pragnęli przekazać osobiste darowizny na rzecz wyprawienia chłopcu godnego pochówku, a gdy tak się stało, na jaw wyszedł fakt, który mocno rozwścieczył wiele osób. Chodzi o kwestię pobrania opłaty za pogrzeb przez księdza z częstochowskiej parafii. Jak tłumaczy to kuria? I co na to zaangażowany w pomoc rodzinie Kamilka pan Piotr?
Po skatowaniu 8-letniego Kamilka sąd rodzinny wszczął postępowanie w sprawie pozbawienia Magdaleny B. praw rodzicielskich nie tylko wobec niego, ale również jego brata Fabiana i przyrodniego rodzeństwa. Sędzia z Częstochowy przekazał, kiedy może dojść do pierwszej rozprawy ws. pozbawienia kobiety praw wobec jej dzieci.
Polską wstrząsnęła śmierć 8-latka z Częstochowy. Malec został skatowany przez swojego ojczyma. O tym czy ta tragedia zmieni oblicze polskiej opieki społecznej oraz wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim naszą mentalność, mówiła w rozmowie z Interią terapeutka i autorka szkoleń z zakresu ochrony dzieci Joanna Zmarzlik.
We wtorek (16.05) doszło do tragedii w Wydorowie, wsi w Wielkopolsce. Dwuletni chłopczyk został potrącony przez wózek widłowy w pobliżu swojego domu. Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano służby ratunkowe.
Większość osób zaznajomionych z tragedią Kamilka z Częstochowy chce jak najsurowszych kar dla ojczyma i matki chłopca. Wiele osób uważa wręcz, że może dojść do wymierzenia sprawiedliwości oprawcom przez innych osadzonych. Strażnik więzienny, który napisał list do redakcji Faktu, rozwiał te wątpliwości. Jego wnioski są zaskakujące.
Śmierć Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. W minioną sobotę odbył się pogrzeb skatowanego przez ojczyma 8-latka. Jego grób codziennie odwiedzany jest przez dziesiątki poruszonych tragedią osób. Niestety zdarzają się tacy, którzy nie potrafią uszanować miejsca spoczynku chłopca.
Nie milknął echa po tragedii jaka wydarzyła się w Częstochowie. Do tej pory wielu Polaków nie może pogodzić się z tragicznym odejściem Kamilka. W sobotę (13 maja) odbył się pogrzeb chłopca. Wśród licznie zabranych ludzi którzy przyszli oddać hołd dziecku, pojawiła się również młoda mama z Płocka, która porozmawiała chwilę z reporterem Gońca. Jej słowa chwytają za serce.
Wczoraj (13.05) miał miejsce pochówek skatowanego chłopca z Częstochowy. Kamilka żegnały tłumy żałobników. Zgromadzeni nie tylko mówili o oprawcach dziecka, ale też nie kryli złości i żalu wobec instytucji. Według naszych rozmówców tragedii dało się zapobiec, ale nikt nie zrobił nic na czas.
Wczoraj (13.05) pożegnaliśmy Kamila z Częstochowy, 8-latka skatowanego przez ojczyma. Jego ostatnia droga zgromadziła tłumy osób chcących oddać hołd malcowi. Podczas nabożeństwa głos zabrał Piotr Kucharczyk, który był zaangażowany w pomoc chłopcu i pokrył koszty jego pogrzebu. Te słowa wzruszyły wszystkich.
Wczoraj (13.05) odbyło się ostatnie pożegnanie Kamilka z Częstochowy. Polacy jednogłośnie potępiają oprawców malca oraz instytucje, które nie zadziałały w porę. Wielu internautów chciałoby wymierzenia kary śmierci dla kata, gdyby była ona dozwolona w polskim prawie. O tę kwestię został zapytany popularny na TikToku ksiądz.
Wczoraj (13.05) pożegnaliśmy Kamilka z Częstochowy. Tłumy żałobników nie mogły ukryć rozdzierających emocji. Na grobie malca złożono kwiaty i pluszowe misie. Szczególnie łamiące serce jest cierpienie, którego doznaje rodzeństwo chłopca.
Nowy wątek w sprawie tragicznego wypadku w Sokołowie Podlaskim w woj. mazowieckim. Śledczy pracujący nad wyjaśnieniem okoliczności śmierci 6-letniej dziewczynki ujawnili, że pojawił się nowy wątek. Chodzi o stan techniczny autobusu, który potrącił dwoje dzieci i ich ciotkę.
W sobotę 13 maja tłumy przybyłych do Częstochowy żegnają zmarłego Kamilka. Uczestnicy pogrzebu wysłuchali poruszającego kazania. - Wszyscy modliliśmy się i towarzyszyliśmy mu w walce o życie. A tak naprawdę w walce o miłość i dlatego tylu nas tutaj jest - głosił z ambony kapłan.
W sobotę o godzinie 13 odbędzie się pogrzeb 8-letniego Kamilka. Uroczystości pogrzebowe będą miały miejsce na cmentarzu Kule w Częstochowie. Przed kościołem gromadzą się już tłumy. - Postaram się, by pożegnanie było godnym hołdem dla Kamilka - zapowiedział Piotr Kucharczyk, który bezinteresownie zaangażował się w pomoc dla skatowanego chłopca i jego rodziny.
Śmierć ośmioletniego Kamilka z Częstochowy dotknęła polskie społeczeństwo. Skatowanego 8-latka upamiętnili mieszkańcy Rydułtów. Na cmentarzu przy kościele św. Jerzego zapalono znicze pod krzyżem, gdzie położona jest fotografia chłopca. Przybywa ich z dnia na dzień. Mieszkańcy przynoszą również zabawki.
Polska jest wstrząśnięta śmiercią 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który został skatowany przez swojego ojczyma. Dawid B. i Magdalena B wylądowali już w areszcie. W więzieniu nie będą mieli lekko… Dzieciobójców w hierarchii więziennej stawia się najniżej. Według eksperta kryminologii może dojść do samosądu.
Cyberprzestępcy dopuszczają się haniebnych czynów. Tragedię 8-letniego Kamilka wykorzystują do wyłudzania danych z naszych telefonów. Media społecznościowe obiegły fałszywe linki. Sposób działania oszustów jest bardzo prosty.
Nie milkną echa po śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Nowe informacje o matce chłopca ujawnił brat kata 8-latka, Piotr. Mężczyzna twierdzi, że Magdalena B. spodziewa się kolejnego dziecka. Tę informację miał uzyskać od kobiety mieszkającej w bezpośrednim sąsiedztwie rodziny skatowanego Kamilka. Piotr wspomniał również o przeszłości swojego brata.
Polacy nie mogą dojść do siebie po tym, co stało się z 8-letnim Kamilkiem z Częstochowy. Wielu z nas daje upust swojemu gniewowi, słusznie mieszając z błotem oprawców chłopca i pomstując na instytucje. Jedną z osób, które na swój sposób oddały hołd dziecku, jest raper Stachhu.
W Sokołowie Podlaskim doszło do tragicznego wypadku, w wyniku którego zmarła 6-letnia dziewczynka, a jej matka wraz z drugim dzieckiem trafiła do szpitala. Kobieta była nieprzytomna w momencie przyjazdu pogotowia. Według informacji przekazanych przez policję, stan poszkodowanych jest ciężki.
Wuj i ciotka Kamilka z Częstochowy, którzy nie udzielili pomocy katowanemu dziecku, boją się wychodzić z domu. Aneta J. i Wojciech J. mają obawiać się linczu. Okazało się, że po śmierci chłopca ktoś ostrzelał okna ich mieszkania.
Śmierć ośmioletniego Kamilka z Częstochowy wstrząsnęła całą Polską. Chłopiec miał być katowany, bity i przypalany przez swojego ojczyma, a jego cierpieniu miała biernie przyglądać się matka. 8 maja lekarze przegrali walkę o jego życie. Zapytaliśmy eksperta, co grozi jego oprawcom.
Polaków wciąż szokuje to, co stało się z 8-letnim Kamilkiem z Częstochowy. Wielu z nas daje upust swojemu gniewowi, pomstując na oprawców chłopca i instytucje. Poetka Anna Sobańska w dniu śmierci dziecka postanowiła przelać swoje uczucia na papier i stworzyć wiersz. Wpis na Facebooku poruszył internautów.
Nie milknął echa tragedii która wydarzyła się w Częstochowie. 8-letni maltretowany Kamilek zmarł 8 maja po długiej walce o życie w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Swoje głosy i wielki żal w tej sprawie wyraziło bardzo wiele osób ze świata show biznesu, a także najważniejsi politycy w kraju. Teraz kolejne mocne słowa dokłada autor bloga „Służba Więzienna Okiem Klawisza”. Mężczyzna nie przebiera w mocnych słowach.
Śmiercią 8-letniego Kamilka żyje cała Polska. Bulwersujących informacji o jego stanie zdrowia po przybyciu do szpitala w rozmowie z tvn24.pl udzielił lekarz chłopca. Poparzone było 25 procent powierzchni ciała. - Moją uwagę zwróciło to, że to nie były oparzenia świeże, ale takie, które powstały jakiś czas wcześniej i nie były w sposób fachowy leczone. Brudne, zakażone, pokryte strupami - wspomina dr n. med. Andrzej Bulandra.
Zabawa na boisku zakończona tragedią. 11-letnia Lilianka z Zalasowej (woj. małopolskie) została przygnieciona bramką. Przez kilka dni trwała walka o życie dziewczynki. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować. W środę 10 maja miała miejsce uroczystość pogrzebowa 11-latki. Podczas niej polały się łzy.