Skandal pod cmentarzem. Interweniowała policja, kobiecie grozi 5 lat więzienia
Skandal na cmentarzu we Wszystkich Świętych. Grupa sprzedających pod bramą warszawskich Powązek znicze harcerzy musiała zawiadomić policję o haniebnej próbie kradzieży 1500 złotych. Przestępstwa miała dopuścić się 38-latka, która, na szczęście, została zatrzymana. Niewiarygodne, na jak przebiegły pomysł wpadła kobieta.
Bezczelna kradzież na warszawskich Powązkach
Do zdarzenia doszło w środę (1 listopada) około godziny 12. Wówczas to do pełniących służbę w rejonie warszawskich Powązek policjantów podbiegła grupka sprzedających znicze harcerzy, którzy poinformowali, że jedna z klientek ich okradła.
Jak się okazało, kobieta wyciągnęła z kasetki, w której nastolatkowie trzymali pieniądze, aż 1500 złotych. Zrobiła to ukradkiem, realizując naprawdę niecny plan. O co dokładnie chodziło? Mundurowi uchylili rąbka tajemnicy.
Piotr Kraśko czekał na sam koniec "Faktów". Przekazał smutne informacjeKobieta zabrała harcerzom 1500 złotych
Wzburzeni harcerze szczegółowo opisali przebieg całego zdarzenia, którego początki były całkiem niewinne. Otóż kobieta podeszła do stoiska i chciała kupić trzy znicze o wartości 12 złotych.
ZOBACZ: Bójka na cmentarzu w Radomiu. Niebywałe sceny w Dniu Wszystkich Świętych
- Kobieta dała harcerzom 200 złotych, harcerze włożyli banknot do kasetki i zaczęli wydawać resztę, wówczas stwierdziła, że jednak zapłaci mniejszym nominałem i sama sięgnęła do kasetki, aby odebrać sobie banknot dwustuzłotowy. Wyciągając swój banknot, zabrała również inne - zrelacjonowała podinsp. Elwira Kozłowska z żoliborskiej policji.
Na całe szczęście, w pobliżu znajdowało się akurat małżeństwo, które zainterweniowało i pomogło odzyskać część pieniędzy. W międzyczasie nastolatkowie wezwali na miejsce patrol policji.
38-latka została zatrzymana. Grozi jej surowa kara
Ze słów podinsp. Kozłowskiej wynika, że funkcjonariusze poprosili harcerzy o dokładne podanie rysopisu złodziejki i na tej podstawie, bardzo szybko, namierzyli kobietę na terenie Starych Powązek.
Okazało się, że przebiegła klientka to 38-letnia obywatelka Rumunii, którą zatrzymano i umieszczono w policyjnym areszcie. Najprawdopodobniej w czwartek usłyszy ona zarzut kradzieży pieniędzy. Jeśli tak się stanie, będzie jej grozić do 5 lat więzienia.
ZOBACZ: Niebywały widok pod cmentarzem. Wszystkich Świętych powoli zamienia się w jarmark?
Policja informuje ponadto, że pieniądze ze sprzedaży zniczy miały zostać przeznaczone na pokrycie kosztów letniego obozu harcerskiego.
Źródło: tvnwarszawa.pl