Policjanci zatrzymali kierowcę. Przerazili się, gdy spojrzeli na jego auto. " W naszej służbie widzieliśmy już wszystko"
Warszawska policja zatrzymała do kontroli kierowcę, który podróżował po stołecznych ulicach kompletnie zniszczonym samochodem. Twierdził, że jedzie do Gruzji. - Są sytuacje, które nie tyle dziwią, co wręcz przerażają - komentuje incydent policja i udostępnia w mediach społecznościowych zdjęcia.
Warszawa. Zniszczonym autem podróżował do Gruzji
Policjanci ze stołecznej drogówki zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę, który poruszał się ulicami Warszawy kompletnie zniszczonym autem. Zmiażdżony dach, pęknięta i pokruszona przednia szyba, a także zdewastowane podwozie.
Kierujący mężczyzna przekonywał funkcjonariuszy, że jedzie do Gruzji. Ci jednak nie pozwolili mu kontynuować dalszej trasy. Teraz słono musi zapłacić za swój wybryk.
Śnieg zasypie Polskę. Padać będzie niemal przez całą niedzielęPolicja zatrzymała kierowcę zniszczonego auta. Otrzymał spory mandat
Pojazd mężczyzny trafił na lawetę, a sam kierowca został ukarany mandatem w wysokości 3 tys. zł.
- Wydaje się, że w naszej służbie widzieliśmy już wszystko. Okazuje się jednak, że są sytuacje, które nie tyle dziwią, co wręcz przerażają. Policjanci KSP zatrzymali kierującego, który autem w takim stanie jechał do Gruzji - poinformowała w sobotę warszawska policja w mediach społecznościowych.
Takim autem jechał do Gruzji
- Pojazd w tym stanie został zatrzymany do kontroli w sobotę około godziny 6.40 przy ulicy Sikorskiego na Mokotowie - poinformowała w rozmowie z TVN Warszawa Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. - Kierowca, który podróżował sam, przekonywał, że zamierza tym samochodem jechać do Gruzji. Kierujący był trzeźwy - dodała policjantka.
Policja udostępniła w mediach społecznościowych zdjęcia zniszczonego samochodu. - To uczucie, gdy mandat jest większy niż wartość auta - komentują internauci.
Źródło: Goniec/TVN Warszawa