Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Sceny grozy nad Morzem Bałtyckim. Rodzina zignorowała czerwoną flagę, topiło się 7 osób
Agata Jaroszewska
Agata Jaroszewska 15.06.2023 08:10

Sceny grozy nad Morzem Bałtyckim. Rodzina zignorowała czerwoną flagę, topiło się 7 osób

morze ratownik pomoc
DLRG

Sceny grozy na plaży niedaleko Lubeki. Ojciec i syn zignorowali czerwoną flagę i weszli do wody. Zaczęli się topić, ale obecni na brzegu ratownicy nie kwapili się do ruszenia na pomoc. Zrobili to natomiast bliscy topiących się osób, nawet ci, którzy… nie umieli pływać. W kulminacyjnym momencie akcji pomocy potrzebowało 7 osób. Po wydostaniu się poszkodowanych na brzeg doszło do karczemnej awantury.

Zignorowali czerwoną flagę na plaży nieopodal Lubeki, prawie doszło do tragedii

Niedaleko Lubeki w niedzielę doszło do wydarzeń, które mogły zakończyć się tragicznie. Rodzina przyjechała na niemiecką plażę Timmendorfer i nie zważając na niską temperaturę Morza Bałtyckiego oraz czerwoną flagę zakazującą kąpieli, weszli do wody.

Była to wyjątkowo zła decyzja. 13-letni brat opiekował się i bawił z 10-latkiem w morzu. Nagle młodszy z chłopców porwany został przez wodę. Bracia stracili kontakt, a członkowie rodziny siedzący na brzegu postanowili działać.  To tylko zwiększyło spiralę nieszczęścia.

Prezenter TVP stracił pracę. Program, który prowadził, znika z anteny

Ojciec i reszta rodziny rzucili się do wody, wszyscy potrzebowali pomocy

Najpierw na ratunek dwóm chłopcom ruszył ojciec. Później dołączyli do niego inni członkowie rodziny. Niemieckie media podają, że było to o tyle dziwne, iż na plaży niedaleko Lubeki przebywali również osoby, które… nie potrafiły pływać. Nie przeszkodziło im to wskoczyć do lodowatej wody Morza Bałtyckiego.

Co w tym czasie robili ratownicy stojący nieopodal czerwonej flagi zakazującej kąpieli? Stali. Nie mieli zamiaru wejść do wzburzonej wody w czasie, gdy pomocy potrzebowało już łącznie 7 osób.

Na miejscu pojawili się ochotnicy z DLRG, czyli Deutsche Lebens-Rettungs-Gesellschaft odpowiednika polskiego WOPR. Przy pomocy łodzi wyciągnęli z wody wszystkich. 10-letni chłopiec, jego 13-letni brat oraz ich 47-letni ojciec trafili do szpitala. Niemieckie media dodają, że u jednego z chłopców konieczne było przeprowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Niecodzienne sceny rozegrały się również na samej plaży.

Na plaży doszło do awantury, do oburzonej rodziny wezwano posiłki

Rodzina topiących była oburzona zachowaniem ratowników, którzy nie drgnęli z miejsca. Możliwe, iż ci ocenili, iż sytuacja jest zbyt poważna, by mogli bez łodzi wejść do wody. W końcu obowiązywał zakaz kąpieli. Bliscy poszkodowanych mieli to jednak za nic.

Ratownicy oraz policjanci obecni na miejscu usłyszeli wiele gniewnych słów w związku z opieszałością i brak rzucenia się na pomoc. Doszło do karczemnej awantury. Policjanci relacjonowali (zostało to potwierdzone przez rzecznika lokalnej jednostki), iż byli “znieważani, obrażani i nękani”. 

Konieczne było wezwanie na miejsce wsparcia, by rodzina topiących się wczasowiczów się uspokoiła. Teraz sprawą zajmie się specjalny zespół, który oceni, czy ratownicy i policjanci postąpili słusznie.

ssss