Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Posiniaczony chłopiec trafił do szpitala, sąsiedzi ujawnili nowe fakty. Chodzi o matkę
Zuzanna Ptaszyńska
Zuzanna Ptaszyńska 17.05.2023 15:46

Posiniaczony chłopiec trafił do szpitala, sąsiedzi ujawnili nowe fakty. Chodzi o matkę

Rodzina Nikodema
Polska Policja, Facebook

14 maja 9-miesięczny Nikodem został przewieziony do szpitala w Łodzi przez swoją matkę, po tym jak policja interweniowała w jej mieszkaniu w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Niemowlę wykazywało oznaki pobicia, takie jak siniaki, otarcia oraz zaczerwienienia na twarzy i szyi. Na jaw wyszły nowe fakty o rodzicach chłopca.

Mały Nikodem trafił do szpitala w Łodzi. Policja wkroczyła do akcji

9-miesięczny Nikodem 14 maja został przewieziony do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Chłopca zabrała tam matka po tym, jak policja interweniowała w jej mieszkaniu w Tomaszowie Mazowieckim (woj. łódzkie). Funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie sugerujące możliwość występowania przemocy domowej w tym miejscu.

W lokalu policjanci napotkali 35-letnią Dagmarę Ł. razem z jej dwojgiem dzieci: 1,5-roczną dziewczynką i 9-miesięcznym chłopcem. 

Niemowlę wykazywało oznaki pobicia, takie jak siniaki, otarcia oraz zaczerwienienia na twarzy i szyi. Dagmara Ł. stwierdziła, że zauważyła obrażenia rano, jednak nie mogła wyjaśnić, skąd pochodzą. 

Kobieta przyznała, że zostawiła dzieci pod opieką swojego partnera, gdy wyszła do sklepu w sobotę. Funkcjonariusze nie stwierdzili u niej oznak nietrzeźwości.

Michał Wiśniewski po raz szósty został ojcem. Ujawnił imiona dziecka

Matka i jej partner usłyszeli zarzuty

Lekarze z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przeprowadzili badanie Nikodema, podczas którego zauważyli liczne siniaki na jego ciele. W związku z tym natychmiast poinformowali policję i prokuraturę. Szczęśliwie, życie dziecka nie jest zagrożone. Funkcjonariusze przesłuchali już członków rodziny, sąsiadów oraz personel medyczny. 

Dodatkowo udało im się odnaleźć partnera Dagmary Ł., który ukrywał się w pobliskiej komórce. Zarzuty zostały postawione zarówno mężczyźnie, jak i matce dziecka.

Według ustaleń reporterów Faktu Dagmara Ł. ma ośmioro dzieci, z których dwoje z nich mieszka z biologicznym ojcem, a czwórką opiekuje się babcia. 35-latka była odpowiedzialna tylko za opiekę nad Nikodemem i jego 1,5-roczną siostrą. Dagmara Ł. wcześniej była związana z bratem swojego obecnego partnera. 

Rodzina ta korzystała z pomocy socjalnej z przerwami: do lipca 2022 roku, a następnie ponownie od kwietnia 2023 roku. Urzędnicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tomaszowie Mazowieckim twierdzą, że nie otrzymali żadnych zgłoszeń o przemocy domowej.

W rodzinie nadużywało się alkoholu

MOPS miał informacje o nadużywaniu alkoholu w rodzinie i z tego powodu pracownik socjalny odwiedzał ją okresowo. W czasie niezapowiedzianych wizyt nikt z dorosłych nie był pod jego wpływem. Jednakże MOPS skierował prewencyjnie wniosek do policji, aby ta mogła sprawdzać, co dzieje się w rodzinie Dagmary Ł. wieczorami i w weekendy.

Jedna z sąsiadek w rozmowie z Faktem stwierdziła, że matka często była pijana i nieodpowiedzialnie opiekowała się dziećmi. Kobieta powiedziała, że wielokrotnie widziała Dagmarę Ł. w stanie nietrzeźwości w towarzystwie dziecka oraz spotykała ją w sklepie, gdy kupowała alkohol. 

W wyniku tego 35-latce postawiono zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Partner Dagmary Ł. natomiast odpowie za znęcanie się i nieudzielenie pomocy chłopcu.

Źródło:  Fakt