Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Syn ofiar zbrodni ofiar w Borowcach został objęty policyjną ochroną
Monika Majko
Monika Majko 03.08.2021 19:09

Syn ofiar zbrodni ofiar w Borowcach został objęty policyjną ochroną

niebieski tekst goniec.pl na białym tle
KASIA ZAREMBA/AGENCJA SE/East News

W nocy z 9 na 10 lipca w trakcie awantury domowej w jednym z domów w Borowcach na Śląsku doszło do tragedii. Jacek Jaworek prawdopodobnie zastrzelił swojego brata i jego żonę oraz 17-letniego bratanka. Z masakry ocalał jedynie 13-letni Gianni, który najpierw schował się przed wujkiem, a następnie zdołał wydostać się z domu. Teraz chłopiec jest pod stałą policyjną ochroną.

Domniemany morderca trzech osób zbiegł z miejsca zdarzenia tuż po dokonaniu zbrodni. Choć policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania 52-latka, w które niedawno włączył się także Interpol, mężczyzna wciąż pozostaje nieuchwytny.

Ocalały z masakry bratanek Jacka Jaworka jest pilnowany przez policjantów

Jak poinformował „Fakt”, 13-letni Gianni, który zdołał uciec z domu, w którym jego wuj zastrzelić miał rodziców i brata chłopca, znajduje się obecnie pod stałą policyjną ochroną. Funkcjonariusze pilnują także cioci nastolatka, która przejęła opiekę nad dzieckiem swojej zamordowanej siostry.

Wszyscy boimy się, czy Gianniemu nie zrobi krzywdy. To biedne dziecko było świadkiem tak strasznej tragedii – miała wyznać w rozmowie z dziennikarzami „Faktu” krewna zamordowanej rodziny.

Pozostała część artykułu pod materiałem wideo

Nad 13-latkiem opiekę przejęła siostra mamy chłopca. Dziecko przeniosło się w inną część Śląska, jednak ze względów bezpieczeństwa nie ujawniono publicznie, o jaką miejscowość chodzi.

Policja wciąż nie schwytała domniemanego mordercy z Borowców

Domniemany zabójca rodziny z Borowców wciąż pozostaje na wolności, a w poszukiwania zaangażowano niedawno również Interpol. Jacek Jaworek zniknął tuż po morderstwie, a policja wciąż prowadzi intensywne śledztwo w tej sprawie.

Niewykluczone jednak, że mężczyzna również już nie żyje. Służby biorą pod uwagę możliwość, że poszukiwany 52-latek popełnił samobójstwo.

Z naszego doświadczenia wiemy, że różnie takie osoby myślą w takich sytuacjach – zdradził w rozmowie z portalem Radiozet.pl asp. szt. Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej policji.

Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:

Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]

Źródło: Radio Zet