Hotel stanął w płomieniach w środku nocy. Służby z całego regionu w akcji
Wigilijnej nocy, gdy większość mieszkańców odpoczywała, w Siemiatyczach wybuchł groźny pożar. Hotel Kresowiak stanął w ogniu, a do walki z żywiołem wezwano strażaków z całego regionu.
Nocna walka z ogniem zakończona nad ranem
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w nocy przy ulicy Grodzieńskiej. Około godziny pierwszej straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze, który szybko okazał się bardzo poważny. Skala zagrożenia wymagała natychmiastowej mobilizacji znacznych sił i środków – na miejsce skierowano aż 25 zastępów straży pożarnej. W akcji brali udział nie tylko strażacy z Siemiatycz, ale również jednostki z Hajnówki oraz Białegostoku.
Gaszenie ognia trwało wiele godzin i wymagało ogromnego wysiłku. Płomienie były widoczne z dużej odległości, a sytuacja przez długi czas pozostawała trudna do opanowania. Oprócz straży pożarnej na miejscu pracowały także inne służby – policja zabezpieczała teren, pogotowie energetyczne zajmowało się odłączeniem zasilania, a zespół ratownictwa medycznego pozostawał w gotowości.
Sylwestra w Kresowiaku nie będzie
Jak poinformował dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, w chwili wybuchu pożaru w budynku nie przebywali żadni goście. Dzięki temu nie było konieczności przeprowadzania ewakuacji, a nikt nie odniósł obrażeń. Ogień udało się opanować dopiero nad ranem, po czym strażacy przystąpili do prac rozbiórkowych oraz dogaszania pogorzeliska.
Choć najważniejsze jest to, że nie ucierpiało żadne życie, pożar przyniósł poważne konsekwencje materialne. Zniszczeniu uległ hotel „Kresowiak”, w którym planowana była impreza sylwestrowa. W związku z ogromnymi stratami wydarzenie to najprawdopodobniej nie dojdzie do skutku, co jest dużym rozczarowaniem dla mieszkańców i osób, które planowały tam świętować nadejście nowego roku.
Trwa ustalanie przyczyn tragedii
Na chwilę obecną nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną pożaru, do którego doszło w wigilijną noc. Sprawą zajmują się odpowiednie służby, które będą prowadzić szczegółowe czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności zdarzenia. Śledczy sprawdzą m.in. instalacje techniczne oraz inne możliwe źródła zapłonu.
Na szczęście w hotelu nikogo nie było, nie było potrzeby ewakuacji — poinformował radio rmf dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Siemiatyczach
W obliczu tego dramatycznego zdarzenia najważniejszą informacją pozostaje fakt, że dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności nikt nie ucierpiał. Teraz przed właścicielami obiektu i lokalną społecznością stoi trudne zadanie uporania się ze skutkami tej tragedii. Jeśli chcesz, mogę przygotować wersję jeszcze bardziej reporterską albo pod konkretny portal informacyjny.
