Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyje 13-miesięczny chłopczyk. Porażające ustalenia śledczych, matka i partner w areszcie
Laura Młodochowska
Laura Młodochowska 19.09.2024 17:18

Nie żyje 13-miesięczny chłopczyk. Porażające ustalenia śledczych, matka i partner w areszcie

pogotowie
Fot. materiały własne, Unsplash.com/Aditya Romansa

Tragiczne wieści z Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy, mimo wysiłków lekarzy nie udało się uratować życia 13-miesięcznego Grzesia. Chłopiec trafił do szpitala 13 września, niedługo później medycy odkryli straszną prawdę. Chłopiec przed przewiezieniem do placówki przeżył coś, co można nazwać tylko koszmarem. 

Roczny chłopiec w stanie krytycznym, nie udało się go uratować

Do szokującego odkrycia doszło w piątek, 13 września, kiedy do Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy przywieziono 13-miesięcznego chłopczyka. Dziecko było wówczas przytomne, miało na sobie liczne obrażenia głowy. Malec został zabrany przez pogotowie po tym, jak medyków wezwała jego matka. Twierdziła, że wypadł on z łóżeczka. 

ZOBACZ: Umacniali wały przeciwpowodziowe. To, co odkryli, budzi grozę, w akcji wiele służb

Żywioł nie ma żadnej litości, woda przerwała wały. Ludzie walczą o dobytek

13-miesięczny chłopczyk trafił do szpitala

13-miesięczny chłopiec został przywieziony do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze nie uwierzyli w wersję wydarzeń podawaną przez matkę i niezwłocznie wezwali na miejsce policję. Nie mieli wątpliwości, że ślady widoczne na ciele dziecka wskazują na to, że padło ono ofiarą przemocy. Ustalenia prokuratury w tej sprawie są porażające. Podejrzenia padły na dwie osoby, które miały znęcać się nad chłopcem. Niedługo później wydarzyło się najgorsze. 

ZOBACZ: Łukasz Żak poszukiwany przez policję. Uciekł po tragedii w Warszawie

13-miesięczny Grześ nie żyje, padł ofiarą przemocy

Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy wydała komunikat dotyczący sprawy 13-miesięcznego dziecka. Jak informują, stan chłopca był krytyczny i "wymagał pilnego przeprowadzenia operacji ratującej życie, z uwagi na poważne obrażenia w obrębie głowy". Dodano, że widoczne na ciele dziecka zasinienia sugerują "różnoczasowość ich powstania". Niedługo później ze szpitala napłynęły tragiczne wieści, życia chłopca nie udało się uratować. 

Policjanci niezwłocznie zatrzymali matkę chłopca, a dzień później jej partnera. Badanie testerem narkotykowym wykazało, że w chwili zatrzymania zarówno 31-latka jak i 36-latek znajdowali się pod wpływem metamfetaminy. Obojgu zarzucono fizyczne znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i spowodowanie u niego ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a także narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Mężczyzna częściowo przyznał się do winy, opisywał także agresywne zachowania matki wobec dziecka. Zatrzymana odpierała zarzuty, a jej wyjaśnienia były częściowo sprzeczne z ustaleniami śledczych. Obojgu grozi do 20 lat pozbawienia wolności, trafili na trzy miesiące do aresztu. 31-latka ma już czwórkę dzieci, które jej odebrano. Roczny, pobity chłopiec był jej piątym dzieckiem.