Wyszukaj w serwisie
Goniec.pl > Fakty > Nie żyją dwie małe dziewczynki. Sąsiedzi ujawnili porażające fakty
Bartłomiej  Binaś
Bartłomiej Binaś 10.05.2024 21:52

Nie żyją dwie małe dziewczynki. Sąsiedzi ujawnili porażające fakty

policja
fot. MAREK KUDELSKI/AGENCJA SE/East News (zdj. ilustracyjne)

W piątek 10 maja media obiegła dramatyczna informacja z Małopolski. W miejscowości Wola Szczucińska, na terenie posesji jednego z domów odnaleziono szczątki dwóch dziewczynek w wieku 3 i 5 lat. Makabrycznego odkrycia dokonano w pogorzelisku. Szczegóły zdarzenia są wyjątkowo wstrząsające. Sąsiedzi w nocy mieli widzieć palące się ognisko.

Tragiczne odkrycie w Woli Szczucińskiej

Do makabrycznego odkrycia doszło w miejscowości Wola Szczucińska w Małopolsce. Policja otrzymała zgłoszenie, że na terenie jednej z posesji mogło dojść do tragedii. Mundurowi na miejscu zdarzenia odnaleźli w pogorzelisku szczątki dwóch dziewczynek. Służby przekazały, że chodzi o dzieci w wieku 3 i 5 lat.

Jak przekazała rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, podinsp. Katarzyna Cisło, wszystko wskazuje na to, że do śmierci dziewczynek przyczyniła się ich 40-letnia matka. Kobieta została zatrzymana.

Nieoficjalnie według informacji RMF FM, sąsiedzi jeszcze wczoraj widzieli dziewczynki. Policję miała powiadomić ich babcia. 

Widziałeś tę kobietę? Natychmiast zadzwoń na policję

Tragiczne odkrycie w Woli Szczucińskiej. Sąsiedzi widzieli ognisko

Jak ustalił "Super Express", zatrzymana matka dziewczynek, 40-letnia Monika B. trzy lata temu razem z mężem kupiła i wyremontowała dom w Woli Szczucińskiej. Jej partner pracował za granicą, a ona zajmowała się dziećmi.

Prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, poinformował, że podłożem wstrząsającego odkrycia mogą być problemy psychiczne 40-letniej kobiety. Wcześniej nic nie wskazywało na to, że może dojść do takiej tragedii. W rodzinie nie było przemocy, a dzieci były zadbane.

Śledczy wyjaśniają szczegóły tragicznego odkrycia

Ognisko na terenie posesji 40-letniej Moniki B. w nocy z czwartku na piątek widziała jednak z sąsiadek.

Obudziłam się w nocy, bo mam cukrzycę i zauważyłam, że u sąsiadów pali się ognisko. Trochę mnie to zdziwiło, ale z drugiej strony ognisko na wsi to nic nadzwyczajnego, dlatego po prostu poszłam spać - relacjonuje w rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ: Nie żyje 8-osobowa rodzina, w tym 4 dzieci. Jest decyzja sądu

Mimo iż policja potwierdza, że do śmierci dziewczynek mogła przyczynić się matka, to z uwagi na charakter sprawy nie udziela więcej informacji. Prokuratura zleciła przeprowadzenie badań sekcyjnych. 40-letnia Monika B. ma w najbliższym czasie zostać przebadana pod kątem psychiatrycznym.